Aby zarabiać w sieci na swojej wiedzy, nie trzeba być ekspertem na skalę światową. Wystarczy posiadać wiedzę, której nie mają inni, a którą chcieliby mieć.Każdy z nas ma tego rodzaju wiedzę
Jeśli w wolnym czasie zajmujesz się origami, jesteś ekspertem od origami. Z pewnością znajdą się ludzie, którzy opanowali sztukę składania papieru w wyższym stopniu niż Ty, oni jednak nie prowadzą stron internetowych, na których dzielą się swoją wiedzą na ten temat. Ty natomiast masz taką stronę. (A jeśli inni również prowadzą strony tematyczne, to koncentrują się na wykonywaniu papierowych zwierzątek, podczas gdy Ty zajmiesz się robieniem pudełek).
Załóżmy, że interesujesz się sportem — być może jesteś ekspertem w sprawach dotyczących Twojej miejscowej drużyny piłkarskiej. Jeśli lubisz gotować, być może znasz się na grillu albo jakimś innym szczególnym sposobie przyrządzania potraw.
Każdy z nas jest ekspertem w jakiejś dziedzinie, ponieważ każdego dnia wszyscy musimy jakoś wypełnić kolejne dwadzieścia cztery godziny. Jeśli pół dnia spędzasz w łóżku, a drugie pół na kanapie przed telewizorem, jesteś ekspertem od kanap, oper mydlanych i dziesiątków innych sposobów na marnowanie czasu. Jeśli tylko znajdzie się ktoś, kogo ta wiedza zainteresuje, dzięki internetowi będziesz mógł na niej zarobić.
| Internet to gigantyczna kopalnia złota, do której wszyscy mamy nieograniczony dostęp » |
Na tym polega wartość długiego ogona — internet oferuje możliwość zdobywania rentownych odbiorców nawet w przypadku najbardziej specjalistycznych tematów. Posiadana przez Ciebie wiedza ma określoną wartość i może się stać punktem wyjścia do wygenerowania internetowego ka-czing!.
Znajdź swoją niszę
Pierwszy krok jest najprostszy i najprzyjemniejszy. Odczuwana radość najlepiej świadczy zaś o tym, że robisz wszystko tak, jak należy.
Mimo wszystko nawet na tym etapie wiele osób podejmuje niewłaściwe decyzje.
Już dawno przestałem liczyć ludzi, którzy podchodzą do mnie na konferencjach i warsztatach z pytaniem, jakiej tematyce powinni poświęcić swoją stronę internetową. Nie potrafię im pomóc w tej kwestii. Nie mam też pojęcia, co powinno stać się przedmiotem Twojej strony. Mogę jedynie podać zasadę obowiązującą w przypadku wszystkich dochodowych stron internetowych — muszą być poświęcone zagadnieniu, które interesuje ich właściciela i które sprawia mu radość.
| Dowiedz się, jak wyssać z internetu wszystko, co najlepsze » |
W taki sposób zbyt wiele nie zarobisz — możesz być pewien, że gdy Ty znudzisz się swoją stroną, w krótkim czasie znudzenie odczują również jej czytelnicy. W internecie roi się od szkieletów martwych stron, które założono z myślą o zarobkowaniu, a które potem zostały porzucone i zapomniane. Ich twórcy po prostu zajęli się czymś innym.
Poszukując własnej niszy, nie myśl o pieniądzach. Zapomnij o ka-czing!. Na to wszystko przyjdzie jeszcze czas. Pomyśl raczej o tym, co Cię interesuje.
Na czym upływa Ci większa część dnia? Co robisz w wolnym czasie? Jakie książki czytasz w wolnej chwili? Wszystkie te kwestie mogą stać się tematem dochodowej strony internetowej — nieważne, czy gros czasu poświęcasz na wspinaczkę górską, czy na walkę z kosmitami na Xboksie.
W praktyce wygląda to tak, że wszystkie możliwości możesz podzielić na dwie kategorie: związane z życiem osobistym i życiem zawodowym.
Zagadnienia związane z życiem zawodowym zawsze stanowią dobry wybór. Przecież ktoś Ci już płaci za tę wiedzę. Jeśli jesteś hydraulikiem, dostajesz zlecenia, ponieważ umiesz naprawić cieknący kran, a inni sobie z tym nie radzą. Jeżeli jesteś pracownikiem administracyjnym, potrafisz utrzymywać porządek w biurze i organizować sobie papierkową robotę. To wszystko wartościowe umiejętności. A jeśli jesteś lekarzem, prawnikiem lub księgowym… Chyba nie muszę mówić, jak dużą wartość ma wiedza zgromadzona w Twojej głowie.
Bez względu na to, jaki wykonujesz zawód, jakie masz doświadczenie i wykształcenie, dysponujesz pewnymi informacjami, dzięki którym zarabiasz na życie. Internet to miejsce, w którym możesz dzielić się tą wiedzą, a następnie — dzięki internetowym systemom generowania przychodów — przeistaczać ją w dźwięk ka-czing!.
*Artykuł stanowi fragment książki Brzdęk! Jak odkręcić internetowy kurek z pieniędzmi (Helion/Onepress 2012)





















































