Projekt Polska Fair Play uważam za zamknięty, na jesieni nie będę startował w wyborach parlamentarnych - powiedział we wtorek PAP Robert Gwiazdowski, który w wyborach do Parlamentu Europejskiego startował z warszawskiej listy swojego ugrupowania Polska Fair Play.


W rozmowie z PAP Gwiazdowski przyznał, że 74 tys. głosów, które w wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskało firmowane przez niego ugrupowanie Polska Fair Play, które współtworzył z Bezpartyjnymi Samorządowcami, "to dużo jak na taki start-up, ale jednak za mało, żeby cokolwiek móc zrobić na jesieni".
"Projekt Polska Fair Play uważam za zamknięty" - oświadczył Gwiazdowski.
"Zapraszamy wszystkich do współpracy przy budowaniu pewnego forum wolnorynkowego, racjonalnego, przy wyjaśnianiu ludziom, czym jest system podatkowy, dlaczego działa tak jak działa. Moim zdaniem większość wyborców tego nie rozumie i dlatego postulaty racjonalne do większości wyborców nie trafiają" - ocenił Gwiazdowski. "Jeżeli wolnościowcy chcą się pojawić w debacie publicznej, to musimy starać się być w tej debacie publicznej, ale ja na jesieni nie będę próbował startować" - dodał.
Dopytywany czy jest możliwość współpracy np. z Kukiz'15 odpowiedział: "Nie jest, na jesieni nigdzie nie startuję. Moi zwolennicy wyraźnie odpowiedzieli: +Nie poszlibyśmy zagłosować na pana, gdyby pan był w jakimś układzie - czy w Konfederacji, czy z Kukizem. Głosowaliśmy na pana, bo tylko pan jest rozsądny+".
"Ludzie postępują rozsądnie, dopiero wówczas, jak wszystkie inne możliwości zawiodą. Dopóki PiS-owi nie zabraknie pieniędzy na rozdawanie pieniędzy, dopóty rozwiązania wolnorynkowe są skazane na porażkę, ale kiedyś pieniędzy zabraknie" - podkreślił Gwiazdowski.
Przeczytaj także
Komitet Wyborczy Wyborców Polska Fair Play Bezpartyjni Gwiazdowski w eurowyborach zarejestrował listy w sześciu z 13 okręgów wyborczych. Łącznie Polska Fair Play uzyskała 74 tys. 13 głosów, co stanowiło 0,54 proc.
autor: Grzegorz Bruszewski