Microsoft za wykorzystywanie luki w systemie obarcza winą rosyjską grupę cyberprzestępczą. Zarzuty wobec Rosjan miał również rząd Stanów Zjednoczonych, który oskarża ich o działania mające na celu zakłócenie nadchodzących wyborów prezydenckich.


Gigant z Redmond stwierdził, że liczba ataków na użytkowników systemu Windows 10 nasiliła się po oficjalnym stanowisku rządu wobec Rosji. Łatka mająca usunąć niebezpieczną lukę w najnowszym systemie Microsoftu ma jednak pojawić się dopiero w przyszłym tygodniu – 8 listopada 2016 r. – donosi agencja Reuters.
O luce poinformowało Google bez konsultacji z Microsoftem. Eksperci Google Threat Analysis wskazywali na niebezpieczeństwo każdego użytkownika, który korzysta z ostatniej wersji systemu Windows. Według ich doniesień, luka daje dostęp do całego środowiska systemowego, a hakerzy mogą dowolnie modyfikować kod oprogramowania.
Google zareagowało znacznie szybciej niż producent Windowsa. Okazało się, że problemu można uniknąć poprzez odpowiednie zabezpieczenie przeglądarki internetowej – w ostatnich dniach października pojawiła się aktualizacja przeglądarki Chrome, która ma zabezpieczyć jej użytkowników.
Amerykański ekspert ds. wywiadu badający aktywność Rosji w internecie stwierdził, że grupa stojąca za wykorzystywaniem luki na komputerach osób prywatnych (Fancy Bear) pracuje także pod egidą lub na zlecenie rosyjskiego wywiadu wojskowego i była odpowiedzialna za włamanie się do bazy danych i poczty Partii Demokratycznej.
MG