REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Gra 11bit studios trafi na listę lektur szkolnych?

2020-06-17 14:00
publikacja
2020-06-17 14:00

Jak podaje Radio Kraków, premier Mateusz Morawiecki ma w czwartek odwiedzić siedzibę jednego z polskich producentów gier. Z informacji radia wynika, że wydarzenie będzie miało związek z wpisaniem gry "This War Of Mine" autorstwa 11bit studios na listę nieobowiązkowych lektur szkolnych.

Gra 11bit studios trafi na listę lektur szkolnych?
Gra 11bit studios trafi na listę lektur szkolnych?
/ 11bit

Premier Mateusz Morawiecki odwiedzi w czwartek jednego z największych polskich producentów gier komputerowych. W planach jest włączenie flagowej produkcji studia do nieobowiązkowej listy lektur szkolnych, które będą omawiane w kontekście historii i kultury - poinformowało w środę około południa Radio Kraków.

Chodzi o spółkę 11bit studios i jej grę - "This War of Mine". To gra, którą Grzegorz Miechowski, prezes studia, nazywa doświadczeniem. - To nie jest zwykła gra, to bardzo poważny dramat, choć opowiedziany językiem gry - mówił prezes 11bit w rozmowie z Bankier.pl przed pięcioma laty. Gra pokazuję wojnę z perspektywy cywila i kładzie nacisk na jego krzywdę oraz walkę o przetrwanie. Inspiracją dla gry były trwające w latach 90. wojny na Bałkanach. Wartość emocjonalną gry podkreślają także krytycy, co rzeczywiście czynią ją dobrym kandydatem do uzupełnienia procesu edukacji.

11bit nie potwierdza, ale i nie zaprzecza

- Gry są oczywiście używane w edukacji, w nauce programowania, nauk ścisłych, w rozwijaniu zdolności poznawczych, plastycznych, muzycznych, ale nigdzie na świecie, zgodnie z naszym rozeznaniem, żadne państwo nie włączyło gry do oficjalnego zestawu lektur szkolnych, aby poprzez nie opowiadać młodzieży o ludziach - powiedział Radiu Kraków rozmówca z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. 

- W ramach propozycji, którą przedstawi Mateusz Morawiecki, od roku szkolnego 2020/2021 dla roczników 2002 i starszych (czyli powyżej 18. roku życia), gra "This War of Mine" ma być dostępna dla wszystkich szkół średnich w kraju. Sprawa ma być już przedyskutowana z ministrem edukacji, Dariuszem Piątkowskim. KPRM chce uczynić ten program pilotażowym, stopniowo wprowadzając nowe produkcje oraz zapewniają infrastrukturę techniczną, aby udostępnić szkołom grę bez limitu i bezpłatnie - podało radio.

O wizytę premierą zapytaliśmy przedstawicieli spółki 11bit studios. - Nie będziemy komentować medialnych doniesień na temat czwartkowych planów premiera Morawieckiego. Sygnalizujemy jednak równocześnie, że jutro będziemy mieli do przekazania bardzo ekscytującą informację - poinformował Bankier.pl Dariusz Wolak, odpowiedzialny za relacje inwestorskie w 11bit studios.

Od tej gry zaczął się giełdowy boom

Przypomnijmy, że wydana w listopadzie 2014 roku gra "This War of Mine" ma także wielkie znaczenie dla inwestorów giełdowych. To właśnie od niej zaczął się boom na akcje mniejszych producentów gier, inwestorzy dostrzegli bowiem, że polska branża nie żyje tylko samym "Wiedźminem". Szerzej jej fenomen i giełdowe następstwa sukcesu jaki odniosła opisywaliśmy w 2014 roku w artykule "Polscy producenci gier to żyła złota?". Wówczas na giełdzie pojawiła się nawet fraza "efekt This War of Mine", która opisywała hossę na wielu małych producentach gier, którzy wcześniej byli przez inwestorów niezauważani.

fot. / / Bankier.pl

Samemu 11bit studios "This War of Mine" dało rozpoznawalność oraz fundamenty pod rozwój kolejnych gier. Kolejną grą od 11bit studios był "Frostpunk", w którym przed graczem także postawiono ciężkie wybory. Celem gracza jest poprowadzenie grupy ocaleńców, tak by przetrwali w surowym zimowym klimacie. "Frostpunk", podobnie jak "TWoM" zdobył uznanie krytyków i graczy. Obecna wartość rynkowa 11bit studios to 1,2 mld zł, choć przed premierą "This War of Mine" spółka wyceniana była ledwie na 20 mln zł.

Adam Torchała

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (13)

dodaj komentarz
dolar36
"żadne państwo nie włączyło gry do oficjalnego zestawu lektur szkolnych" hahaha ale mały mateusz włączył, jakoś mnie to nie dziwi w tej bananowej republice wszystko jest możliwe
marianpazdzioch
Polakow nikt nie musi uczyc ze wojna jest zlem. Nawet Irak zebral w kraju duza krytyke. Dobrze byloby natomiast nauczyc jakichs podstaw ekonomii czy w ogole realiow zycia w xxi wieku. Moze cywilizacja?
po_co
Problem tej gry polega na tym, że absolutnie nie dotyka zagadnienia wojny.
Tło które wytworzyło się dookoła tego tytułu jest niezgodne z treścią.

Nie ma żadnego moralnego znaczenia jakie decyzje podejmie gracz, wystarczy znajomość podobnych tytułów które wymuszają planowane zarządzanie zasobami aby poruszać się po grze
Problem tej gry polega na tym, że absolutnie nie dotyka zagadnienia wojny.
Tło które wytworzyło się dookoła tego tytułu jest niezgodne z treścią.

Nie ma żadnego moralnego znaczenia jakie decyzje podejmie gracz, wystarczy znajomość podobnych tytułów które wymuszają planowane zarządzanie zasobami aby poruszać się po grze dokonując najbardziej brutalnych i nieoczywistych wyborów.

Gra skrywa za sobą ogromny potencjał, nie jest złym tytułem wręcz przeciwnie jest zrealizowana bardzo dobrze, natomiast nie jest żadnym nadzwyczajnym doświadczeniem.
Czasem można dowiedzieć się, że ktoś ma wyrzuty sumienia bo musiał popełnić zbrodnię - tylko, że całą konsekwencją tego czynu jest odnalezienie odpowiedniego parametru który poprawi kondycję psychiczną danej osoby, ewentualnie pogodzenie się z tym, że za kilka dni albo ucieknie albo popełni samobójstwo.

Liczba komunikatów w radiu również jest zdecydowanie zbyt mała, tak naprawdę dają one pewne wskazówki ale niespecjalnie budują historię.

Jeżeli gra ma faktycznie kształtować świadomość naszych dzieci, co jest genialnym pomysłem ponieważ gry najszybciej trafią do obecnego pokolenia, to przede wszystkim powinna wymuszać na graczu pewne zachowania jednocześnie dobitnie wskazując ich konsekwencje.

Kradzieć, zabójstwo, odmowa pomocy powinny silniej wpływać na rozgrywkę, powinny wiącać się z konkretnymi doznaniami audiowizualnymi, powinny ostatecznie pokazywać jaki wpływ ma to na możliwość przeżycia innych grup.
w1ntermu73
Co? Grałeś w ogóle w tą grę? O kradniesz starsza parę - twoja postać dostaje doła. Ma to wpływ na innych. Dochodzi do kłótni które mogą sprawić że inni członkowie opuszczą bazę. Zabijesz bez potrzeby kogoś? Twoja postać może dostać depresji i się powieści.
Jedna z postaci zginie w trakcie misji? Jest wpływ na innych - co można
Co? Grałeś w ogóle w tą grę? O kradniesz starsza parę - twoja postać dostaje doła. Ma to wpływ na innych. Dochodzi do kłótni które mogą sprawić że inni członkowie opuszczą bazę. Zabijesz bez potrzeby kogoś? Twoja postać może dostać depresji i się powieści.
Jedna z postaci zginie w trakcie misji? Jest wpływ na innych - co można czytać w ich zeznaniach. Pomożesz innym dając np leki? Pozytywnie wpłynie to na twoja drużynę, ktoś może też przyjdzie do twojej bazy pomoc Tobie. Mówienie że w grze nie ma moralności to zbrodnia i pokazuje tylko brak znajomości gry
po_co odpowiada w1ntermu73
Oczywiście masz pełną rację, tyle że w żaden sposób nie różni się to od innych gier które zamiast dopisywać do zdarzeń historie opisują takie sytuacje różnymi wskaźnikami.
Do ukończenia gry nie jest Ci potrzebne dobre samopoczucie postaci które kontrolujesz. Po rozpoznaniu mechaniki bardzo łatwo radzić sobie z takimi sytuacjami,
Oczywiście masz pełną rację, tyle że w żaden sposób nie różni się to od innych gier które zamiast dopisywać do zdarzeń historie opisują takie sytuacje różnymi wskaźnikami.
Do ukończenia gry nie jest Ci potrzebne dobre samopoczucie postaci które kontrolujesz. Po rozpoznaniu mechaniki bardzo łatwo radzić sobie z takimi sytuacjami, nawet gdy sprawia to, że połowa drużyny nagle się rozchodzi z różnych powodów.

Moralność w tej grze odwołuje się do Ciebie, jeżeli rażą Cię takie sytuacje to owszem będzie to problem. Natomiast jeżeli podchodzisz do gry z "kalkulatorem w głowie" to jest to wyłącznie statystyka.

Twierdzę, że gra która ma mieć charakter edukacyjny powinna bardziej uwypuklać problem wojny. Ludzie nie rozumieją tego zjawiska, zarówno Ty, ja, jak również autorzy dorastaliśmy w świecie doskonałym z punktu widzenia problemów z którymi mierzą się ludzie.
Nikt z nas nie martwi się o to, że wychylając głowę zza rogu może to być jego ostatni widok, co gorsze może widzieć jak jego rodzina ginie lub zostaje ranna, codziennie trzeba walczyć o pożywienie, wodę, podstawowe zasoby.

Ta gra to pokazuje i dotyka tych problemów ale dla naszych dzieci które dorastają w takich samych warunkach jak my, a nawet lepszych, są to rzeczy nie do zrozumienia.

Przeciętny europejczyk, dorosły, gdy zapyta się go o to co jest najpilniejszą potrzebą Afryki najczęściej odpowie żywność i leki. Tymczasem najbardziej palącym problemem Afryki jest brak czystej wody, biegunki i wywołane nimi odwodnienie które zabija ponad 2000 dzieci dziennie. To właśnie pokazuje dobitnie jak ludzie nie wiedzą czym jest wojna, głód, skrajna bieda itd.

Ta gra może być skierowana do Ciebie, do mnie, do dorosłych którzy czytają, odwiedzają inne kraje, którzy mają głowę na karku i poczucie empatii. Nie do dzieci które po wycieczce do obozu koncentracyjnego (w 6 klasie podstawówki) idą na lody z panią nauczyciel.

Mamy inne zdania i to bardzo dobrze, bo gdyby wszyscy myśleli w jeden sposób to było by straszne. Ja szanuje Twoje zdanie i poglądy.
Z uwagi na treści wiem, że gra jest skierowana raczej do nastolatków. Przypomnij sobie jakie problemy miałeś w wieku 15-18 lat, na czym stał twój świat i jak bardzo interesowało Cię to co dzieje się z dzieciakami lub dorosłymi w Bangladeszu, Lesotho czy w Chińskich wioskach.
Skoro gra ma edukować to ma poprawić wiedzę tych którzy właśnie są nie świadomi problemów świata, a nie tych którzy nawet w tak młodym wieku potrafią dostrzec problemy innych.

PS. Kiedyś czytałem artykuł o kobiecie która w sposób świadomy planowała zabezpieczyć się na wypadek poważnego kryzysu. Była to Polka która gromadziła zapasy, zakopując plecaki z żywnością, użytecznymi narzędziami i środkami antykoncepcyjnymi.
To ostatnie wywołało pytanie - dlaczego tak robi - na co dziewczyna odpowiedziała, że zdaje sobie sprawę z tego, że jej seksualność może stanowić "walutę" w czasach gdy ludzie pozbawieni są moralnośći, a wybór zazwyczaj jest jeden albo odda się za przysługę albo zostanie zgwałcona.
Sam fakt takiego myślenia jest straszny, mnie ten artykuł poruszył na tyle, że przez kilka tygodni poszukiwałem informacji o takich ludziach i istotnie wiele kobiet zakłada, że w czasie kryzysu mogą być gwałcone.
Tymczasem gdy przedstawiłem artykuł oraz statystyki znajomym, większość męskiej populacji (dorośli faceci po 40 roku życia) zamiast dostrzec problem, drwiła w sprośny sposób.

Treść tej gry nie kształci i nie edukuje, może wzmacniać już wykształcone odruchy i tyle. Oczywiście tylko gdy gracz tego chce.
anty12
Przed wyborami mateuszek robi wszystko zeby nie pojsc siedziec nawet obieca no lifeom ze sobie pograja. Zalosne. Niech juz w ogole nie czytaja ksiazek tylko od rana do wieczora gierki i socjal z nieba.
herflk
Ale się popisałeś... "No lifeom". Nie masz pojęcia o czym mówisz.
anty12 odpowiada herflk
Tylko nie pisz ze to filozofia czyinne bzdety. Get life noob :)
mirekfranek
Byłby to szczyt głupoty - namawianie młodzieży do tracenia zdrowia przed ekranami komputerowymi. Boiska puste, podwórka puste. Nieliczne dzieci na ulicach, z pochylonymi głowami, tępo wpatrzone w ekraniki. Żadnych skakanek, gry w klasy, piłki nożnej na podwórku.
letni-amarant
Gry w klasy? Wciąż masz telewizor Unitra w salonie?

Powiązane: Gry komputerowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki