REKLAMA

"Gazeta Wyborcza": To prezes PiS rządzi spółką Srebrna

2019-02-05 06:55
publikacja
2019-02-05 06:55

Nowe taśmy zaprzeczają twierdzeniom Jarosława Kaczyńskiego, że między nim a biznesem Srebrnej jest mur. Stawiają też pod znakiem zapytania deklaracje majątkowe prezesa, który twierdzi, że nie prowadzi działalności gospodarczej - podaje wtorkowa "Gazeta Wyborcza".

fot. Jacek Szydłowski / / FORUM

"Kazimierz Kujda, mimo że nie jest prezesem Srebrnej, prowadzi w imieniu tej spółki negocjacje, obiecuje pomoc i deklaruje wsparcie żony. Rozmowy o prywatnym biznesie odbywają się w siedzibie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Kujda prowadzi je, stojąc na czele tego urzędu" - pisze gazeta.

Jak dodano, ta rozmowa została nagrana w czerwcu 2018 r. w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. "Austriak Gerald Birgfellner spotkał się tam z Kazimierzem Kujdą, szefem NFOŚ i jednym z najbliższych doradców prezesa PiS w sprawach biznesowych" - podaje.

"Srebrna nie zrezygnowała jeszcze wtedy z inwestycji w K-Towers, dwa wieżowce, które chciała wybudować w Warszawie. Jednak Birgfellner wyczuwał, że wokół projektu zaczyna się dziać coś złego, dlatego prosi Kujdę o pomoc w negocjacjach z zarządem Srebrnej. Prezes Funduszu nie miał już wtedy oficjalnie nic wspólnego ze spółką, na fotelu prezesa zastąpiła go żona Małgorzata" - pisze "Wyborcza".

"Ta zamiana ról to manewr, który powtarza się od lat: gdy prawica jest w opozycji, Kujda szefuje w Srebrnej, gdy rządzi PiS - zasila kierownictwo Funduszu Ochrony Środowiska" - dodaje.

Jak czytamy w gazecie, Kujda z Birgfellnerem znają się od dawna - już cztery-pięć lat temu biznesmen przymierzał się do inwestycji ze Srebrną. "Przy okazji najnowszego projektu dwóch wież panowie wspominają dawne czasy. Kujda opisuje, jak po każdej z rozmów Birgfellner jechał +do pana Kaczyńskiego+. Wspomina też, że w inwestycje Srebrnej był swego czasu zaangażowany Marcin Dubieniecki, ówczesny mąż Marty Kaczyńskiej. Ostatecznie w 2015 r. Dubienieckiego zatrzymano za nadużycia w PFRON, więc prezes PiS zablokował współpracę" - czytamy w "GW".

"Wszystko [musiało się dziać], powiedzmy, za zgodą pana Kaczyńskiego i to nie były moje negocjacje" opowiada Kujda w nagraniu przytoczonym przez "Wyborczą". O innym projekcie miał mówić: "Tłumaczyłem mu wszystko, w szczegółach. I długo wszystko było akceptowane przez niego, ale na koniec powiedział: nie".

"Przy projekcie K-Towers Kaczyński również miał być ostatnią instancją, człowiekiem, od którego zależy powodzenie inwestycji" - podkreśliła gazeta.

"To jest bardzo ważne dla Polski, dla naszej historii, dla wszystkiego" mówi na nagraniu o dwóch wieżach Kujda. Birgfellner zachwyca się, że wieże będą "wyglądały jak bliźnięta" - pisze gazeta.

Jak podaje "GW", Kujda obiecywał, że pomoże Austriakowi w negocjacjach ze Srebrną, lecz nic z tego nie wyszło.

"Jak pisaliśmy, 27 czerwca 2018 r. spółka oświadczyła, że wstrzymuje inwestycję w wieże i nie zapłaci Birgfellnerowi +ani złotówki+. Potem Austriak nagrał dwie rozmowy z samym Kaczyńskim. Prezes PiS tłumaczył, że na przeszkodzie stoi polityka i że PiS musi wygrać kolejne wybory, by wrócić do sprawy. Zalecał, by biznesmen poszedł do sądu z żądaniem zapłaty za swoją pracę. Ostatecznie Srebrna nie zapłaciła. A Birgfellner zawiadomił prokuraturę, że Kaczyński go oszukał" - wskazuje "GW".

"Gazeta Wyborcza" opublikowała w zeszły wtorek stenogram nagrania rozmowy z lipca 2018 roku m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.

Pierwsza opublikowana przez "GW" rozmowa dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch 190-metrowych wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Budowa - jak poddała "GW" - miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez bank Pekao SA w wysokości do 300 mln euro (1,3 mld zł). W biurowcu miałyby się mieścić m.in. apartamenty, hotel i siedziba fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.

W środę "GW" napisała, że Jarosław Kaczyński 20 razy spotykał się w centrali partii z austriackim biznesmenem, który miał w imieniu spółki Srebrna zbudować biurowiec; w jednej z rozmów brał udział prezes Pekao SA Michał Krupiński.(PAP)

emi/ pat/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (29)

dodaj komentarz
specjalnie_zarejstrowany1
czy ktos mi wytlumaczy gdzie w tej calej historii jest ten skandal i co wszystkich tak bardzo wszystkich szokuje?
aerk
GW sięga dna dziennikarskiego. Dla swoich faworytów politycznych zrobią dosłownie wszystko.
mith21
Polityczno-mafijno-biznesowy układ. PiS musi odejść.
tanidran
Na szczęście to nie jest patologia. Załóżmy że Prezes kieruje spółką. Zgodnie ze stenogramami storpedował wspaniały interes. Zrobiłby niezły biznes. Miał mieć pozwolenie na budowę i z nim mógł sprzedać działki za 45 mln EUR. Nie zrobił tego straszna malwersacja a i zarządza majątkiem spółki. To też niedopuszczalne. Dwóch ludzi rozmawia Na szczęście to nie jest patologia. Załóżmy że Prezes kieruje spółką. Zgodnie ze stenogramami storpedował wspaniały interes. Zrobiłby niezły biznes. Miał mieć pozwolenie na budowę i z nim mógł sprzedać działki za 45 mln EUR. Nie zrobił tego straszna malwersacja a i zarządza majątkiem spółki. To też niedopuszczalne. Dwóch ludzi rozmawia i Pan Kluza informuje że mówił o wszystkiemu Kaczyńskiemu a ten nie wyraził zgody. Czy prezes spółki Srebrna był związany tą decyzją. Widać, że tak skoro traktował ją poważnie. Czy to świadczy, że majątek spółki Srebrna należy do Kaczyńskiego - nieuzasadniony wniosek. Czym innym jest bowiem podejmowanie decyzji dotyczącej majątku spółki a czym innym prawo własności tego majątku.
trooper
Patologia jakiej ten kraj od czasów komunizmu i ZSRR nie widział.
tanidran
a dla mnie ten kawałek rozmowy jest ciekawy. Pan Kujda odmawia propozycji korupcyjnej.

W "GW" czytam pierwsze nagranie w III RP, w którym padła oferta korupcyjna (?) i nagrany grzecznie się nie zgodził (Kujda, współpracownik JK).
G: (Zaproponuję?) panu coś.
K.: Nie, nie dziękuję.
G.: To dla pana.
K.:
a dla mnie ten kawałek rozmowy jest ciekawy. Pan Kujda odmawia propozycji korupcyjnej.

W "GW" czytam pierwsze nagranie w III RP, w którym padła oferta korupcyjna (?) i nagrany grzecznie się nie zgodził (Kujda, współpracownik JK).
G: (Zaproponuję?) panu coś.
K.: Nie, nie dziękuję.
G.: To dla pana.
K.: Nie, nie, absolutnie nie. Jestem w całkiem dobrej sytuacji
marxs
a dla mnie ten kawałek rozmowy jest ciekawy kiedy Pan Deweloper ze swoją mafią idą do Pana Prezesa wielkiego banku który wcześnie zPISyzali (tzw."renacjonalizacja") z żadaniem wyłożenia 1,3 mld zł na budowę wieżowców bez żadnego zabezpieczenie "inwestycja" miałaby byc realizowana z kasy podatnika a bank byłby a dla mnie ten kawałek rozmowy jest ciekawy kiedy Pan Deweloper ze swoją mafią idą do Pana Prezesa wielkiego banku który wcześnie zPISyzali (tzw."renacjonalizacja") z żadaniem wyłożenia 1,3 mld zł na budowę wieżowców bez żadnego zabezpieczenie "inwestycja" miałaby byc realizowana z kasy podatnika a bank byłby tylko posrednikiem
tanidran odpowiada marxs
Ja też mogę iść do banku i próbować wziąć kredyt na 400 mln EUR. Kto mi zabroni? O ile wiem kredyt nie został udzielony? Widać, że jak to zostało napisane powyżej "żądanie" nie zostało spełnione. Inwesycja nie doszła do skutku i insynuacje w jaki sposób Pana zdaniem miała być realizowana są w tej sytuacji bezsensowne. Ja Ja też mogę iść do banku i próbować wziąć kredyt na 400 mln EUR. Kto mi zabroni? O ile wiem kredyt nie został udzielony? Widać, że jak to zostało napisane powyżej "żądanie" nie zostało spełnione. Inwesycja nie doszła do skutku i insynuacje w jaki sposób Pana zdaniem miała być realizowana są w tej sytuacji bezsensowne. Ja też mogę planować wielkie interesy ze spółkami Skarbu Państwa - to nie jest korupcja. Mogę nawet
_justus
Oj chyba to jednak twoja bajka

Powiązane: Taśmy Kaczyńskiego

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki