Około 200 000 niewielkich firm, które do końca 2000 r. odliczały podatek VAT z tytułu zakupu i eksploatacji samochodów osobowych przystosowanych do przewozu towarów, może upaść – alarmują przedstawiciele pracodawców. 9 listopada ub.r. Sąd Najwyższy orzekł, że o charakterze pojazdu decyduje świadectwo homologacji, a nie wpis do dowodu rejestracyjnego. Dla urzędów skarbowych oznacza to, że samochód osobowy, dostosowany do przewożenia ładunków nie może być traktowany jako ciężarowy nawet wtedy, gdy ma stosowną adnotację w dowodzie rejestracyjnym– mówił na wtorkowej konferencji Lech Pilawski - dyrektor generalny Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Nabywcom takich pojazdów odmawia się teraz prawa do odliczenia VAT, z którego korzystali w poprzednich latach. Urzędy skarbowe już rozpoczęły egzekwowanie zwrotu tego podatku, należnych odsetek i kar. Pracodawcy przedstawili Ministerstwu Finansów kilka propozycji rozwiązania problemu. Marcin Kaszuba, rzecznik ministra finansów powiedział PG, że do końca tygodnia MF wypracuje stanowisko w tej sprawie.
Propozycje przesłane resortowi finansów przedstawił wczoraj dziennikarzom Piotr Kaczmarek z Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych, Banków i Instytucji Finansowych. W celu rozwiązania tego problemu generalny inspektor kontroli skarbowej może wydać zalecenie, aby respektować przepisy, zgodnie z którymi obowiązek posiadania homologacji istnieje dopiero od 1 stycznia 2001 roku – powiedział Piotr Kaczmarek. Wyjaśnił, że minister finansów ma też prawo do wydania korzystnej dla przedsiębiorców interpretacji obowiązujących przepisów. Trzecia możliwość to wydanie rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku od przedsiębiorców, którzy spełnią określone kryteria - powiedział P. Kaczmarek. Jak podkreślił, przedstawiciele Ministerstwa Finansów wyrażają chęć rozwiązania tego problemu, jednak - jak dotąd - nie wyszli poza same deklaracje.
Marcin Kaszuba, rzecznik ministra finansów zapewnił PG, że resort zapozna się z postulatami organizacji pracodawców. Sprawa jest bardzo dobrze znana ministerstwu. Już kilka razy była omawiana przez członków kierownictwa MF. Jest także przedmiotem dyskusji międzyresortowych oraz rozmów z zainteresowanymi przedstawicielami przedsiębiorców – powiedział PG Marcin Kaszuba. Poinformował ponadto, że w tym tygodniu mają odbyć się kolejne spotkania z przedstawicielami przedsiębiorców, a oficjalne stanowisko ministerstwa w tej sprawie będzie znane pod koniec tygodnia. Szukamy rozwiązań, które pozwolą zneutralizować negatywne skutki dla zainteresowanych. Niemniej jednak jest to dosyć skomplikowana konstrukcja prawna i szukamy wyjścia z tej sytuacji – podkreślił M. Kaszuba. Pracodawcy twierdzą, że odbieranie przez urzędników skarbowych odliczonego VAT wraz z odsetkami, a często również z karami, może doprowadzić do upadku część firm, a w innych ograniczyć zakres działalności. Pracę może stracić ponad 255 000 osób. Przedstawiciele przedsiębiorców uważają też, że wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada br. jest co najmniej kontrowersyjny. Okazuje się, że zgodnie z duchem tego orzeczenia sądowego, polskie prawo – wbrew obowiązującym w świecie regułom – ma działać wstecz – mówią z rozgoryczeniem pracodawcy. Jednocześnie podkreślają, że w Polsce wyrok sądowy nie jest źródłem prawa, a obowiązuje jedynie w konkretnej sprawie. Szacuje się, że samochodów osobowych przystosowanych do wykonywania funkcji ciężarowych bez homologacji może być od 250 000 do 500 000.
KRZYSZTOF TOMASZEWSKI

























































