Ferro chce jeszcze w tym roku zaktualizować strategię - poinformowali przedstawiciele zarządu podczas poniedziałkowej wideokonferencji. Zarząd jest zadowolony ze sprzedaży na wszystkich rynkach w 2020 r. i w związku z rozwojem w Europie Południowej rozważa inwestycję w centrum logistyczne w tym rejonie.


"Powoli przygotowujemy się do przeglądu strategicznego, który chcemy przeprowadzić późnym latem, na początku jesieni mając już pełne dane związane z Termetem, Testerem, wypracowane metody współpracy, by powiedzieć, jaki wpływ mają one na nasze bieżące działania i plany długoterminowe" - powiedział prezes Wojciech Gątkiewicz.
W prezentacji zarząd poinformował, że aktualizacja strategii przewidziana jest do końca 2021 r.
Prezes ocenił, że przyjęta strategia kończy się w 2023 r., a w niektórych projektach grupa już osiągnęła zakładane cele lub jest blisko ich spełnienia.
Grupa w ramach strategii na lata 2019-2023 chce zwiększać skonsolidowane przychody średniorocznie o około 11 proc. do 700 mln zł w 2023 roku. Średnioroczny wzrost EBITDA ma wynieść około 10 proc. do 90 mln zł w 2023 roku. Pod koniec 2020 r. Ferro poinformowało o umowie kupna około 70,65 proc. akcji spółki Termet, dostawcy urządzeń grzewczych oraz 100 proc. udziałów w spółce Tester.
"Mamy dużo zajęć związanych z krokami strategicznymi, w tym z głównym - Termetem i Testerem, ale nie wpłynęło to na inne zapisy związane z rozwojem firmy i strategii, których przykładem jest nowa marka, czy wzrosty na rynkach Europy Południowej. Patrząc na to, jak funkcjonujemy w pierwszym kwartale, nie budzi to niepokoju, czy obaw - konsekwentnie realizujemy to, co założyliśmy" - powiedział Gątkiewicz.
W związku z wypełnianiem założeń strategicznych Ferro planuje wprowadzenie nowej marki armatury w wyższym segmencie cenowym, w innym kanale dystrybucji - nie będzie ona osiągalna w marketach, hurtowniach materiałów instalacyjnych, a tylko w salonach łazienkowych i kuchennych.
Zarząd rozważa inwestycję w centrum logistyczne w regionie Europy Południowej.
"Jesteśmy zadowoleni ze sprzedaży na wszystkich rynkach. To, że jesteśmy zdywersyfikowani, to jedna z przyczyn, która pomogła osiągnąć dobre wyniki. (...) Dużą dynamikę nadal osiągamy na rynku rumuńskim i nie jest to jeszcze nasze ostatnie słowo, bo przymierzamy się do wprowadzenia nowego asortymentu i docierania do nowych grup klientów. Jest to nasz sztandarowy rynek i próbujemy go organizować wzorcowo dla pozostałych krajów europejskich" - powiedziała wiceprezes Aneta Raczek.
Prezes dodał, że Rumunia jest obecnie jednym z czterech najważniejszych obszarów działalności grupy. Sprzedaż Ferro na tym rynku wzrosła w 2020 r. o ponad 24 proc. rdr.
"Ze względu na nasz intensywny rozwój na południu Europy widzimy konieczność przesunięcia części logistyki tak, aby towary sprawniej docierały na rynek Europy Południowej. Analizujemy różne warianty - docelowo chcielibyśmy w 2022 r. rozpocząć działania w tym zakresie. Plany, które mamy to na nas wymuszają" - powiedział Gątkiewicz.
Wiceprezes Raczek dodała, że dostawy i logistykę na rynek rumuński grupa ma opanowane, ale zarząd ma plany dotyczące również innych rynków, które nie są rozwinięte tak jak rumuński. Celem rozważanych inwestycji w logistykę jest poprawa dostępności towarów, szybka realizacja zamówień i reakcja na potrzeby klientów dla całego regionu, nie tylko dla Rumunii.
Raczek pytana, kiedy może zapaść decyzja w związku z rozwojem logistycznym powiedziała, że Ferro rozważa różne możliwości, sprawdza kilka alternatyw - m.in. organizacji bazy wspólnie z jednym z operatorów logistycznych, czy zorganizowania własnego zaplecza logistycznego. Jej zdaniem, trudno ocenić, kiedy uda się rozpocząć działalność - może to być przyszły rok, a może jeszcze 2021 r., ale nie można niczego zakładać, bo sytuacja zmienia się dynamicznie m.in. jeśli chodzi o możliwość podróżowania i podpisywania umów.
W odpowiedzi na pytanie, który kraj z notującego w ostatnich kwartałach ponad 50-proc. wzrostu segmentu "Pozostałe" ma szansę zostać wyodrębniony jako osobny segment geograficzny, zarząd ocenił, że jest jeszcze za wcześnie, by o tym informować. Jednocześnie - zdaniem zarządu - sytuacja pandemiczna pomogła w rozwoju eksportu w innych kierunkach, krajach, które były wcześniej zamknięte na współpracę.
"Na ten moment możemy zauważyć rosnące kilka rynków - rynek, który będziemy chcieli rozwijać i kłaść nacisk, to rynek Adriatyku, Bałkany - dostrzegamy tam naturalną możliwość ekspansji geograficznej" - powiedziała wiceprezes Olga Panek.
Spółka poinformowała, że podwyższyła ceny na część asortymentu, uwzględniając wzrosty cen miedzi i w drugim kwartale możliwe są kolejne podwyżki. Jak dodali przedstawiciele zarządu, Ferro chce utrzymać dobre poziomy marż, chociaż w ocenie zarządu nie będzie to łatwe zadanie.
"Wszystkie nasze działania zmierzają ku temu, byśmy pracowali na podobnych marżach jak w ostatnim okresie" - dodała Raczek.
Grupa Ferro zajmuje się produkcją i sprzedażą armatury sanitarnej, instalacyjnej i grzewczej oraz wyposażenia sanitarnego pod własną marką, a także pod markami klientów. (PAP Biznes)
doa/ gor/