

Niemal 6 lat po wdrożeniu reżymu zerowych stóp procentowych Rezerwa Federalna opublikowała zarysy planu normalizacji polityki pieniężnej. W ten sposób kierownictwo Fed-u chce oswoić rynki finansowe z nieuchronnym, ale odroczonym w czasie zakręceniem kurka z tanią gotówką.

Analitycy nie od dziś głowią
się, w jaki sposób Fed rozwiąże finansowy węzeł gordyjski, który przez ostatnie
lata zasupłał. Chodzi o tzw. strategię wyjścia z polityki zerowych stóp
procentowych (ZIRP) oraz ilościowego poluzowania monetarnego (QE), w ramach
którego Rezerwa Federalna kupuje aktywa finansowe płacąc nowo wykreowanym
pieniądzem. Na skutek trzech rund QE bilans Fed-u spuchł z 800 mld do 4,4
biliona dolarów, o tyle samo zwiększając podaż pieniądza.
Dokument zatytułowany „Plany i zasady normalizacji polityki” jest dość ogólnym zarysem planu wychodzenia z nadzwyczajnych programów wspomagających sektor finansowy. Jak przyznaje sam Fed normalizacja polityki oznacza powrót do „bardziej normalnych” stóp procentowych (czyli 4-5% - przyp. red.) oraz redukcję sumy bilansowej Fed-u. Amerykański bank centralny zastrzega przy tym, że przedstawiony poniżej „rozkład jazdy” nie jest tożsamy z natychmiastowym jego rozpoczęciem.
Najpierw podniesiemy stopy
Pierwszym krokiem na drodze ku normalizacji ma być podwyżka stopy funduszy federalnych, która od grudnia 2008 roku utrzymywana jest na rekordowo niskim poziomie 0-0,25%. Koordynacja (ang. timing) i tempo normalizacji będzie zależało od realizacji celów Fed-u: czyli maksymalnego zatrudnienia i 2-procentowej inflacji.
„Gdy warunki oraz perspektywy gospodarcze zagwarantują mniej ekspansywną politykę monetarną, Komitet podniesie przedział dla stopy funduszy federalnych” – informuje Fed. Wraz z postępem „normalizacji” FOMC będzie podnosił oprocentowanie nadmiernych rezerw bankowych, których suma wynosi obecnie 2,7 biliona dolarów. Są to pieniądze, które banki komercyjne trzymają na rachunku w Rezerwie Federalnej, ale które (przynajmniej teoretycznie) mogłyby od razu przeznaczyć na akcję kredytową. Drugim instrumentem normalizacji polityki i podwyżek stóp mają być operacje reverse-repo.
Po podwyżce stóp przytniemy bilans
Drugim krokiem będzie redukcja portfela obligacji posiadanych przez Fed. Ma się to odbyć w sposób „stopniowy i przewidywalny” poprzez zaniechanie reinwestowania odsetek i kapitału z zapadających obligacji. Koordynacja tego procesu ma oczywiście zależeć od „ewolucji perspektyw gospodarczych i finansowych”. Taka fraza stanowi jedną z licznych furtek pozwalających amerykańskim władzom monetarnym na zmianę planów.
FOMC deklaruje, że nie zamierza sprzedawać obligacji hipotecznych (MBS), choć zastrzega sobie prawo do dokonania „ograniczonej sprzedaży” tychże instrumentów. Warto odnotować, że Fed nie wspomniał tutaj o obligacjach skarbowych, stanowiących gros jego bilansu.
„Komitet planuje, że w dłuższym terminie Rezerwa Federalna nie będzie trzymała więcej papierów wartościowych niż jest to konieczne do prowadzenia polityki monetarnej w sposób skuteczny i efektywny i że będzie trzymać przede wszystkim obligacje skarbowe” – konkluduje Komitet nie precyzując przy tym docelowego poziomu bilansu Fed-u.
Krzysztof Kolany