

Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Naród, najwyższy suweren, udzielił w wolnych wyborach największego poparcia Prawu i Sprawiedliwości. Stronnictwo Jarosława Kaczyńskiego uzyskało tym samym przywilej desygnowania kandydata na premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Z woli zwycięskiego ugrupowania przypadł mi ten zaszczyt, obarczony ogromną odpowiedzialnością. To powód do dumy, jestem bowiem jedenastym z kolei premierem, który po odzyskaniu niepodległości staje, wraz z Radą Ministrów, przed Wysokim Sejmem, prosząc o udzielenie wotum zaufania.
Wysoki Sejmie! Proszę o poparcie dla programu, który za chwilę przedstawię, oraz dla ludzi, którzy zgodzili się wcielać go w życie. Ludzi ze świata polityki i ekspertów, reprezentantów Prawa i Sprawiedliwości oraz osób z nim niezwiązanych - wszystkich kompetentnych, zdeterminowanych do pracy na rzecz dobra wspólnego. Zasadniczo rzecz biorąc program mojego rządu to ten sam program, na który Polacy oddali najwięcej głosów, i to dwukrotnie - najpierw w wyborach parlamentarnych, a wkrótce potem podczas elekcji prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego.
W ostatnich tygodniach robiłem wszystko, co było w mojej mocy, aby powstała silna koalicja rządowa złożona z dwóch największych ugrupowań. Ten plan się nie powiódł. Pomimo to staję przed państwem z dobrym, porządnie przemyślanym i policzonym programem rządzenia. Pragnę uzyskać dla niego i mojego gabinetu jak najszersze poparcie. Zabiegając o ponadpartyjny kredyt zaufania, zwracam się do każdej z pań i każdego z panów posłów z prośbą o obiektywną i pozbawioną wszelkich uprzedzeń ocenę moich propozycji i zobowiązań.
Nie ośmieliłbym się tak stawiać sprawy, gdyby dla spełnienia mojej prośby istniała dla klubów sejmowych jakaś realna i obiecująca alternatywa. Nadzwyczajnie przyspieszone wybory nie zmieniłyby zasadniczo układu sił. Ich rychłe rozpisanie oznaczałoby kolejną męczącą i niezrozumiałą dla obywateli kampanię wyborczą, kolejny okres tymczasowości. I to w sytuacji, gdy Polska potrzebuje nader pilnie nie tylko wizji, profesjonalizmu, konsekwencji w pracach rządu. Potrzebuje także spokoju i stabilizacji. Potrzebuje współpracy w naprawie państwa. Ponownie pojawiły się nadzieje na zmianę. Nie możemy tych nadziei zawieść. Nie zawiedziemy polskich nadziei.
Wysoka Izbo! Pragnę przejść teraz do kluczowej części mojego wystąpienia. Omówię najważniejsze problemy, jakim kierowany przeze mnie rząd pragnie stawiać czoła, oraz sposoby, w jakie zamierza to uczynić. Chciałbym poruszyć pięć generalnych zagadnień.
Po pierwsze, przedstawię program naprawy państwa, przywrócenia władzy charakteru skutecznej i uczciwej służby - od rządu przez sądownictwo, prokuraturę, policję, aż po administrację.
Po drugie, program ugruntowania bezpieczeństwa Polski poprzez aktywną politykę zagraniczną i obronną.
Po trzecie, program ekonomicznego i społecznego wzmocnienia rodziny i prowadzenia skutecznej polityki społecznej.
Po czwarte, program solidarnej polityki gospodarczej, prowadzącej do szybkiego i stabilnego rozwoju gospodarczego poprzez rozwój zatrudnienia.
Po piąte, program rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich oraz ochrony środowiska przyrodniczego.
Najistotniejszym elementem programu rządu jest naprawa państwa. Polskie państwo jest zepsute w dwojakim sensie. Zepsute na podobieństwo mechanizmu, który nie wypełnia należycie funkcji, dla których został stworzony. I zepsute moralnie. W takich warunkach sprawowanie władzy nie może być skuteczne. Polacy nie mogą darzyć instytucji takiego państwa szacunkiem i zaufaniem. Nie mogą tym bardziej, ponieważ państwo zepsute i słabe ma zły wpływ na gospodarkę i na społeczeństwo. Korupcja, oprócz publicznego zgorszenia, psuje mechanizmy rynku. Niska sprawność organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości obniża bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. U przestępców wywołuje poczucie bezkarności, u obywateli poczucie bezbronności i bezradności. Nie takie państwo wymarzyliśmy sobie, gdy odzyskiwaliśmy suwerenność w 1989 r. Nie w ten sposób postrzegaliśmy odpowiedzialność za jego siłę i autorytet. Inaczej rozumieliśmy dobro wspólne. Dziś musimy powrócić do marzeń pokoleń, którym nie dane było żyć w niepodległej ojczyźnie. Miejmy odwagę z nimi się zmierzyć! Z poczucia niespełnienia powstały zręby programu budowy IV Rzeczypospolitej. Nie ma być ona zaprzeczeniem trzeciej, tylko urzeczywistnieniem jej niespełnionych nadziei , nadziei, jakie spełniać powinno państwo suwerenne, demokratyczne i solidarne.
Za hasłem IV Rzeczypospolitej nie stoi myślenie magiczne, tylko poszukiwanie czytelnej symboliki dla wyzwalania niepodległego państwa od brzemienia postkomunizmu. Plan budowy IV RP opiera się na przekonaniu, że niepodległe i bezpieczne państwo polskie jest bezcennym dobrem, wartym każdego wysiłku i każdej ofiary.
Dlatego chcemy odebrać państwo pasożytującym na nim patologicznym układom i nieformalnym grupom nacisku. Chcemy je oddać jego prawowitym właścicielom - obywatelom Rzeczypospolitej.
Polacy pilnie potrzebują państwa , które nie będzie stolikiem do brydża dla partii rozgrywanych między politykami, ludźmi biznesu, aktualnymi i byłymi funkcjonariuszami służb specjalnych i pospolitymi gangsterami. Mój rząd zamierza wyciągnąć państwo polskie z tego czworokąta bermudzkiego, w którym zanikają interes publiczny i dobro wspólne. Tylko pod tym warunkiem będzie ono mogło stać się uczciwe i sprawne w działaniu.
Wysoki Sejmie! Naprawa polskiego wymiaru sprawiedliwości ma dla mojego rządu pierwszoplanowe znaczenie. Reforma trzeciej władzy może dokonać się wyłącznie z inicjatywy władzy ustawodawczej i wykonawczej, przy pełnym poszanowaniu dla konstytucyjnej odrębności i zasady niezawisłości sądów. Przewlekłość postępowań przed polskimi sądami jest jednym z tych problemów, które nie mogą dłużej czekać na działania parlamentu i rządu. Politykowi trudno mówić z podniesionym czołem o istnieniu demokratycznego państwa prawa tam, gdzie opieszałość działania Temidy rodzi niczym niezawinione ludzkie tragedie i sprzyja bezkarności złoczyńców. Nie jest przypadkiem, że ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych wpisali do tamtejszej konstytucji prawo do szybkiego procesu przed sądem.
Jest oczywiste, że wyroki w imieniu Rzeczypospolitej mogą wydawać jedynie tacy sędziowie, których ręce nie są splamione przestępstwami lub współpracą ze światem przestępczym. Dla takich osób nie będzie również miejsca w prokuraturze i policji. Podobnie jak dla tych, którym brak profesjonalizmu i niejasne powiązania nie dają rękojmi lojalności wobec niepodległego państwa.
Mamy przygotowane projekty kodeksów karnych, w których przewidujemy m.in. podwyższenie kar za najpoważniejsze przestępstwa z użyciem przemocy przeciw życiu, zdrowiu i wolności; ograniczenie warunków przedterminowego zwolnienia dla wielokrotnych recydywistów i członków mafijnych grup przestępczych; wprowadzenie kar konfiskaty mienia pochodzącego z ciężkiego przestępstwa oraz przestępstwa o charakterze korupcyjnym. Uprościmy procedury całego wymiaru sprawiedliwości. Przebudujemy i usprawnimy prokuraturę.
Wysoka Izbo! Fakt, że ponad 10% wyższych oficerów policji zdobywało pierwsze szlify w Służbie Bezpieczeństwa, nie może być uważany za naturalny 16 lat po upadku PRL. Powinien głęboko niepokoić. I bynajmniej nie jest jedynym, ani nawet najważniejszym powodem do poddania polskiej policji remontowi generalnemu. Jeśli na około 100 tys. policjantów tylko 8,5 tys. jest w codziennym kontakcie z obywatelami, to znaczy, że biurokratyzacja bezpieczeństwa i porządku publicznego zaszła u nas naprawdę za daleko. Nowelizacja ustawy o Policji zdynamizuje tę służbę. Odblokuje możliwości awansu dla wyróżniających się funkcjonariuszy. Decyzje organizacyjne spowodują zwiększenie w ciągu dwóch lat o 50% liczby policjantów w służbie prewencyjnej na ulicach i drogach. Policja będzie tam, gdzie obywatele tego potrzebują.
Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie! Problematyka służb specjalnych zazwyczaj nie jest tematem exposé. W zdrowym państwie ich działalność winna skrywać mgiełka tajemnicy. Niechlubna rola służb specjalnych w III RP zmusza do złamania tego dobrego obyczaju.
Raz jeszcze chciałbym przed Wysoką Izbą zadeklarować wolę likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i utworzenia wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Usuniemy patologiczne powiązania między wojskowymi służbami wywiadowczymi a gospodarką cywilną. Wprowadzimy zasady cywilnego i sądowego nadzoru nad działalnością tych służb. W tym samym czasie będziemy pilnie baczyć, by utrzymać wiarygodność i stabilność wojskowych służb specjalnych wobec naszych sojuszników i przyjaciół. Likwidacja WSI nie przyniesie nikomu żadnych zagrożeń.
Rozpoczniemy stopniowe ograniczanie kompetencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w zakresie prowadzenia działalności śledczej.
Wysoka Izbo! Sprawne państwo może być państwem tanim, to znaczy kosztującym podatników tylko tyle, ile dobrze zorganizowane państwo kosztować musi. Chodzi o stworzenie taniej, efektywnej i przyjaznej dla obywateli administracji. Oznacza to konieczność uproszczenia struktury, wyeliminowania dublujących się kompetencji i zadań, likwidacji instytucji o zbliżonych celach - połączenie Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w jeden Urząd Antymonopolowy, a także konsolidacje wielu urzędów i inspekcji państwowych w bardziej sprawne instytucje. Jest to naszą powinnością.
Tanie i skuteczne państwo to również stosowanie najnowocześniejszych metod informatycznych w procesie zarządzania.
Mój rząd wprowadzi nowy kodeks wyznaczający cztery zasady postępowania najwyższych urzędników w państwie. Są to uczciwość, jawność, honor i skromność. Dokonywanie zmian, wszelkich zmian, trzeba rozpoczynać od siebie, od przyjęcia najwyższych standardów postępowania. Bez tego będziemy po prostu niewiarygodni.
Wysoki Sejmie! Budowa IV Rzeczypospolitej oznacza również dokonanie istotnej zmiany w sposobie uprawiania polskiej polityki zagranicznej. Nie chodzi o zmianę jej dotychczasowych strategicznych priorytetów. Te bowiem już od przeszło dekady są stałe i takowymi pozostaną. Chodzi raczej o filozofię dyplomacji. Celem mojego rządu w ciągu najbliższych czterech lat będzie znacząca poprawa pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Jest to możliwe pod warunkiem ˝urealnienia˝ polityki zagranicznej. Skupimy się na konkretach, jasno określonych interesach narodowych, przede wszystkim geopolitycznych i gospodarczych, a nie na celebrowaniu pustego rytuału dyplomatycznego.
Priorytetowym dla realizacji polskich interesów jest obszar euroatlantycki. Integracja w strukturach Unii Europejskiej jest gwarantem naszego rozwoju i dobrobytu, a sojusz ze Stanami Zjednoczonymi w ramach NATO - gwarantem bezpieczeństwa. Obydwie opcje, europejska i atlantycka, nie powinny ze sobą konkurować, lecz muszą się wzajemnie uzupełniać i harmonizować. To wymóg polskiej racji stanu. W sytuacji gdy po obu stronach Atlantyku dochodzi do rozdźwięków i nieporozumień, zadaniem Polski jest uczynienie wszystkiego co możliwe, by te negatywne tendencje eliminować. Obecne wyzwania polityki światowej, takie jak globalizacja czy terroryzm, narzucają ścisły sojusz pomiędzy Unią Europejską i USA. Jest on podstawowym warunkiem globalnej stabilizacji. Polska może odegrać poważną rolę w tym zbliżeniu.
Od pewnego czasu dyskusja nad przyszłością integracji europejskiej znalazła się w poważnym impasie. Sądzę, że przyczyną tego stanu rzeczy jest zapomnienie o nadrzędnej zasadzie integracji - zasadzie solidarności. W ciągu najbliższych miesięcy, spotykając się z przywódcami państw Unii, będę namawiał do stałego stosowania tej zasady. Będziemy zabiegali o wspólną politykę energetyczną Unii Europejskiej, ale jednocześnie będziemy stanowczo bronić polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Skorzystamy w tym względzie ze wszystkich naszych praw.
Polska jest żywotnie zainteresowana stabilizacją za naszą wschodnią granicą. Z własnego doświadczenia wiemy, że stabilizację zapewnia przede wszystkim demokracja i wolny rynek. Dlatego też nadal wspierać będziemy naszych wschodnich partnerów i społeczeństwa w dziele reform, w budowie struktur demokratycznego państwa prawa i społeczeństwa obywatelskiego. Szczególnie bliskie stosunki łączą nas ze Stolicą Apostolską cieszącą się prawdziwym autorytetem moralnym. Mam nadzieję, że w przyszłym roku dojdzie do oczekiwanej pielgrzymki Ojca Świętego Benedykta XVI.
Nie wyobrażam sobie polskiej polityki zagranicznej bez współpracy z Polonią i Polakami mieszkającymi poza granicami kraju. Środowiska te będziemy traktować po partnersku, wzmacniając ich związki z ojczyzną, a jednocześnie prosząc o pomoc w realizacji polskich interesów za granicą. Chciałbym również zadeklarować, że mój rząd będzie stanowczo upominał się o prawa mniejszości polskiej tam, gdzie są one łamane lub ograniczane.
Polska będzie nadal aktywnym i solidarnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego i europejskich struktur obronnych. Doprowadzimy do pełnego sukcesu naszą misję wojskową w Iraku. Wyszkolone pod naszym dowództwem jednostki irackie wkrótce będą gotowe do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo swojego kraju. W uzgodnieniu ze Stanami Zjednoczonymi, uczestnikami sił międzynarodowych oraz władzami Iraku rząd rozważy w najbliższych tygodniach, czy w okresie przejściowym potrzebna jeszcze będzie nasza misja szkoleniowa w dotychczasowym sektorze.
Wykorzystamy doświadczenia i ludzi, którzy zdali egzamin w Iraku, dla stworzenia do końca bieżącej kadencji Sejmu brygady ekspedycyjnej zdolnej do działania za granicą. Jeśli otrzymamy niezbędną pomoc logistyczną, to przejmiemy dowództwo operacji NATO w Afganistanie w 2007 r., zgodnie z ustaleniami sojuszniczymi.
Zlikwidujemy zbędne struktury dowódcze i administracyjne. Poprzez centralizację przetargów i otarcie systemu zaopatrywania na większą konkurencyjność uzyskamy większe niż dotąd środki na ˝zęby˝ armii, to jest uzbrojenie i ćwiczenie.
Przekażemy IPN archiwa dotyczące PRL oraz byłego Układu Warszawskiego.
Przekażemy sądownictwo wojskowe czasu pokoju do struktur Ministerstwa Sprawiedliwości. Żołnierze popełniający przestępstwa pospolite będą za nie odpowiadać tak jak inni obywatele.
Zapewnimy najważniejszym instytucjom MON możliwość działania zgodnie ze standardami bezpieczeństwa obowiązującymi w NATO.
Będziemy nadal modernizować wojsko polskie, tak by mogło współpracować z sojusznikami na najwyższym poziomie technologicznym.
Gwarancje bezpieczeństwa energetycznego zajmą priorytetowe miejsce w polityce mojego rządu. Wdrożymy program dla elektroenergetyki, który służyć ma zbudowaniu konkurencyjnego rynku energii i wykreowaniu silnych podmiotów zdolnych do międzynarodowej konkurencji. Przesądzimy w perspektywie średniookresowej o budowie rurociągu naftowego Brody - Płock dla przesyłu ropy z nowych kierunków i źródeł.
W najbliższym możliwym czasie zaproponujemy rozwiązanie, które zapewni dywersyfikację źródła dostaw gazu ziemnego z zagranicy. Zostanie ono następnie zrealizowane w takim stopniu, aby przed końcem kadencji nastąpiło faktyczne uniezależnienie od monopolu w imporcie gazu na potrzeby rynku krajowego.
Wysoki Sejmie! Państwo polskie, podejmując działania zmierzające do poprawy kondycji polskiej rodziny, powinno to czynić z myślą o polskiej racji stanu. Z prognoz demograficznych wynika, że wskutek postępującego spadku wskaźnika urodzeń za niecałe pół wieku jedna osoba w wieku produkcyjnym będzie miała w Polsce na utrzymaniu prawie dwie osoby w wieku emerytalnym. Polska z kraju ludzi młodych przekształci się w jedno z najstarszych społeczeństw w Europie. Czy pozycja Polski będzie mogła być znacząca, gdy naród skruszy się do 27 mln, a w przypadku wyjątkowej koniunktury gospodarczej do 31 mln?
Z tych samych prognoz wynika, że ewentualne szersze otwarcie Polski na imigrantów tylko częściowo rozwiąże problem zagrożenia rozwoju gospodarczego i niewydolności systemu emerytalnego. Przy okazji stworzy dramatyczne problemy związane z masową imigracją, które dziś możemy obserwować w krajach Europy Zachodniej. Państwo polskie ma w swojej dyspozycji wiele instrumentów polityki prorodzinnej, które mogą i powinny tworzyć warunki i zachęty do posiadania większej liczby dzieci. Trzeba sięgać po te z nich, które rokują najlepsze długofalowe efekty i czynić to konsekwentnie w najbliższych latach i dekadach. Jest rzeczą jasną, że skala wydatków publicznych na takie cele zawsze będzie musiała się zmieścić w budżetowych realiach. Jednak jasno trzeba stwierdzić, że polski naród i jego przywódcy nie mogą się w tej sprawie kierować myśleniem krótkowzrocznym.
Mój rząd, dostrzegając powagę sytuacji, odrzuca taktyczne myślenie wyłącznie w kategoriach okresu trwania swojej kadencji. Myśli o problemach, które zagrożą sile i stabilności polskiego państwa za kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat.
Dzisiaj mogę zadeklarować listę posunięć przeciwdziałających zbliżającemu się kryzysowi demograficznemu: wydłużenie urlopu macierzyńskiego, ulga na dzieci w podatku dochodowym dla rodzin uprawnionych do zasiłku rodzinnego, podwyższenie zasiłków rodzinnych w ramach ustawy o świadczeniach rodzinnych; podniesiemy dodatek z tytułu urodzenia dziecka, popularnie zwany becikowym. W sprawie tej formy wsparcia rodziny będziemy także rozmawiać z przedstawicielami samorządów lokalnych. Za jedno z najważniejszych naszych zobowiązań uważamy przedłożenie Sejmowi ustawy dotyczącej programu dożywiania dzieci w polskich szkołach oraz dzieci młodszych. Tym programem obejmiemy około jednego miliona dzieci i młodzieży. Zdecydowany nacisk na rozwój budownictwa mieszkaniowego traktujemy jako uruchomienie jednego z kluczowych narzędzi polityki prorodzinnej.
Wysoka Izbo! Jednym z najważniejszych problemów, z którym konfrontowane są codziennie szerokie warstwy polskiego społeczeństwa, jest niewydolny stan naszej służby zdrowia. Świadom tej sytuacji rząd zamierza przygotować niezbędną nowelizację ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Rząd przygotuje systemową ustawę o ustroju ochrony zdrowia oraz wprowadzi koszyk świadczeń zdrowotnych, przysługujących w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Projekt tej ustawy będzie zawierał regulacje dotyczące ubezpieczeń dodatkowych. Proponuje czasowo pozostawić Narodowy Fundusz Zdrowia. Wiąże się to z wprowadzeniem regulacji wzmacniających uprawnienia nadzorcze ministra zdrowia nad funduszem. Podjęte zostaną także prace mające na celu utworzenie krajowej sieci szpitali w oparciu o państwowy system ratownictwa medycznego. Zamierzamy utrzymać obecnie obowiązujący system, przy czym zakładamy, że sfera zdrowia publicznego będzie finansowana z budżetu państwa, a sfera zdrowia indywidualnego - ze składki ubezpieczeniowej. Ponadto konieczne jest poszerzenie finansowania z budżetu państwa sfery zdrowia publicznego, w szczególności w zakresie ratownictwa medycznego i świadczeń wysokospecjalistycznych.
Z uwagi na bardzo niekorzystną sytuację demograficzną zakładamy w ciągu dwóch najbliższych lat wprowadzenie możliwości dodatkowego ubezpieczenia pielęgnacyjnego dla osób objętych systemem. Podejmiemy prace nad ubezpieczeniami alternatywnymi, co w przypadku wejścia w życie odpowiednich regulacji prawnych wiązałoby się z koniecznością powołania organu nadzoru nad ubezpieczeniami. W realizacji tych zadań rząd mój za kluczowe uważa przestrzeganie zasad idei solidaryzmu społecznego, zapewnienie godnego bezpieczeństwa zdrowotnego każdemu obywatelowi.
Wysoka Izbo! Polska musi jak najszybciej przekroczyć granicę rozwojową, za którą znajduje się społeczeństwo wiedzy. Dziś rozwój państwa generowany jest nie przez potencjał przemysłowy danego kraju, lecz przez zdolność społecznego edukowania. Dlatego edukacja będzie zawsze jednym z niezbywalnych priorytetów mojego rządu. Chcemy upowszechnienia wychowania przedszkolnego dla dzieci w wieku 3-5 lat. Będziemy dążyć do objęcia docelowo wszystkich dzieci 5-letnich obowiązkową edukacją przedszkolną. Wprowadzimy obowiązkową naukę języka angielskiego od 1 klasy szkoły podstawowej. Wprowadzimy nowy system stypendialny. Dla nauczycieli rozszerzymy i odbiurokratyzujemy system awansu zawodowego. Deklaruję, że utrzymamy bezpłatne studia na państwowych uczelniach. Wzrosną również nakłady na badania naukowe związane z najnowocześniejszymi gałęziami przemysłu.
Planujemy uporządkowanie rynku podręczników poprzez rozszerzenie kryteriów dopuszczania podręczników i środków dydaktycznych do użytku szkolnego. Zwiększymy nakłady na naukę oraz wprowadzimy mechanizmy gwarantujące rozwój nauki służącej rozwojowi nowoczesnej gospodarki. Dlatego zintegrowaliśmy szkolnictwo wyższe z nauką i wprowadzimy zmiany w organizacji nauki oraz segmentu badań i rozwoju.
Wysoki Sejmie! Mój rząd będzie zdecydowanym obrońcą mecenatu państwa w sferze kultury, która odegrała tak istotną rolę w historii Polski, decydując o zachowaniu tożsamości i rozwoju wspólnoty narodowej. Chcę wyrazić wielki szacunek dla twórczości artystycznej, dorobku polskiej kultury i jej wkładu do kultury europejskiej oraz głębokie przekonanie o podstawowym znaczeniu kultury dla budowy więzi społecznych.
Wypada w tym miejscu przypomnieć słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II w historycznym wystąpieniu w UNESCO: Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze. Kultura jest tym, przez co człowiek jako człowiek staje się bardziej człowiekiem, bardziej jest.
Prawo i Sprawiedliwość występowało wielokrotnie w obronie kultury przed płytkim ekonomizmem. Dlatego też mój rząd opowiada się za silnym i nowoczesnym mecenatem państwowym. Potrzeba nam pełnowymiarowego mecenatu, który roztoczy opiekę nad wszystkimi dziedzinami życia kulturalnego. Zarówno sztuka współczesna, jak i muzealnictwo powinny uzyskać wsparcie ze strony państwa. Nie wolno także zapomnieć o zobowiązaniach dotyczących ochrony dziedzictwa narodowego oraz - jak mówi prawo - o ˝podtrzymywaniu tradycji narodowej˝. Minister kultury i dziedzictwa narodowego przyjmie odpowiedzialność za dziedziny, które w ostatnich latach pozostawały poza głównym nurtem polityki kulturalnej, takie jak konserwacja zabytków, edukacja kulturalna, książka i czytelnictwo czy też ochrona polskiego dziedzictwa kulturalnego na Wschodzie.
Za bardzo istotne uznaję prowadzenie polityki prezentującej w nowoczesnych formach zasługi historyczne Polski i nasz wkład w dzieje Europy i świata. Z tą intencją podjęto prace nad powołaniem do życia Muzeum Wolności - Polskiego Muzeum Historycznego.
Wysoki Sejmie! Mój rząd docenia szczególną rolę, jaką Kościół katolicki odgrywa w życiu narodu i państwa. Głęboko wierzę, że wesprze nas w odnowie moralnej życia publicznego. Niech mi będzie wolno wyrazić również szacunek dla innych kościołów prowadzących pracę duszpasterską w Polsce.
Wysoka Izbo! Priorytetowym zadaniem Ministerstwa Sportu będzie dążenie do zwiększenia nakładów w okresie najbliższych 4 lat. Dołożymy wszelkich starań, aby wyeliminować występujące sytuacje patologiczne w polskich związkach sportowych i organizacjach finansowanych z kieszeni podatnika.
Istotne będzie rozszerzenie realizacji programu rozwoju infrastruktury sportowej w formie inwestycji strategicznych. Budowa stadionu narodowego i czterech nowoczesnych stadionów sportowych pozwoli wreszcie na organizowanie nawet największych imprez sportowych. Mam nadzieję, że dzięki tym inwestycjom zostaniemy gospodarzami mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r.
Należy stworzyć warunki organizacyjne dla krzewienia idei zdrowego i aktywnego społeczeństwa. Duże znaczenie będzie miało opracowanie programów promujących zdrowy i aktywny tryb życia, we współpracy ze środkami masowego przekazu. Do ważnych zadań państwa należeć będzie także podejmowanie działań mających na celu promocję sportu osób niepełnosprawnych.
Wysoka Izbo! Kolejna część programu rządu, do której zarekomendowania teraz przejdę, nosi nazwę solidarnej polityki gospodarczej. Obce jest nam przekonanie, jakoby między troską o rozwój gospodarczy a zasadami solidaryzmu społecznego istniał konflikt natury ideowej lub praktycznej. Takie konflikty zdarzają się tylko wtedy, kiedy rządzący z pobudek ideologicznych popadają w skrajności i absolutyzują myślenie w kategoriach makroekonomicznych bądź w kategoriach polityki socjalnej. Nasz program jest wyzbyty naleciałości ideologicznej, jest programem pragmatycznym, bo taka jest gospodarka.
Tak. Bez ideologicznego zadęcia zbudowaliśmy program rozwoju gospodarczego poprzez zatrudnienie. Brak zatrudnienia ma swój destrukcyjny wpływ na dochody budżetu państwa, zasobność systemu emerytalnego, poziom finansowania służby zdrowia, wreszcie ma kapitalny wpływ na tempo wzrostu gospodarczego. Powody zaś, dla których rynek pracy jest tak płytki, mają nierzadko więcej wspólnego z barierami tworzonymi przez złe prawo i błędy w polityce gospodarczej prowadzonej przez rządy niż z cechami gospodarki jako takiej.
Wysoki Sejmie! W 2005 r., obecnym roku, 18% dorosłych Polaków nie miało pracy, co jest najwyższym poziomem w Unii Europejskiej. Dlatego też zasadniczym celem programu rządowego jest zdynamizowanie polityki zatrudnienia, prowadzące do jego odczuwalnej poprawy. Zdaję sobie sprawę z tego, że polityka taka wymaga realizowania przemyślanej długofalowej strategii rozwoju przez zatrudnienie. Podejmiemy aktywne działania zmierzające do podnoszenia kwalifikacji przez osoby obecnie bezrobotne. Nie możemy dopuścić do marginalizacji na rynku pracy osób w wieku średnim, których trudności wynikają z braku odpowiednich kwalifikacji. Wprowadzimy nowoczesny program kształcenia ustawicznego, doskonalenia i aktywizacji zawodowej. Proponowane przez nas instrumenty doprowadzą do trwałego wzrostu zatrudnienia, co stanowi jedną z podstaw dobrobytu społecznego.
Oczywiste jest, że nie ma szybkiego i długofalowego wzrostu gospodarczego bez inwestycji. Stworzymy zachęty dla średniej wielkości przedsiębiorstw działających w krajach Unii Europejskiej, w których koszty prowadzenia działalności i pracy są dużo wyższe niż w Polsce, mając na celu przeniesienie ich działalności do Polski. Zyskają one nie tylko dzięki obniżeniu kosztów, ale także z powodu wprowadzanego przez nas systemu planowanych ułatwień kontaktów z administracją.
Tworzeniu nowych miejsc pracy i wzrostowi poziomu inwestycji w Polsce sprzyjać będą proponowane ułatwienia i eliminowanie barier biurokratycznych podczas rozpoczynania działalności gospodarczej, a także w trakcie jej prowadzenia. Dlatego rząd przeprowadzi uproszczenie systemu gospodarczego. Będzie to przede wszystkim konsekwentne dążenie do ukształtowania prostego, łatwego w interpretacji prawa dla działalności gospodarczej, od małych firm, opartych na samozatrudnieniu, aż po wielkie przedsiębiorstwa. Będziemy dążyć między innymi do ograniczenia liczby wymaganych koncesji i zwolnień, usprawnimy działalność sądownictwa gospodarczego, aby decyzje zapadały wielokrotnie szybciej.
Wysoki Sejmie! Nie da się walczyć z bezrobociem i kryzysem demograficznym bez osiągnięcia szybkiego tempa wzrostu gospodarczego. Polska musi też nadganiać wieloletnie zapóźnienia w stosunku do tzw. starych członków Unii Europejskiej. Nie będzie to możliwe bez zapewnienia stabilnej, przewidywalnej, spójnej i racjonalnej polityki gospodarczej. Wiąże się ona także z niezbędną naprawą finansów publicznych, której istotnym elementem jest także omawiany przeze mnie wcześniej program taniego państwa. Naprawę finansów publicznych wiążemy także z ich większą przewidywalnością, dlatego wprowadzimy planowanie finansowe w perspektywie trzyletniej. Dokonamy też istotnej konsolidacji finansów publicznych. Zwiększy to także ich przejrzystość i pozwoli na racjonalizację wydatków publicznych. Wprowadzimy zadaniową formę tworzenia budżetu państwa, dzięki czemu więcej środków będzie mogło być przeznaczone na rozwój.
Wysoka Izbo! Jak zadeklarowaliśmy przed wyborami, wprowadzimy kotwicę budżetową na poziomie 30 mld zł deficytu rocznie. Dzięki temu zapewnimy większą stabilność na rynkach finansowych i redukcję poziomu deficytu w stosunku do przyrastającego produktu krajowego brutto. Podejmiemy także negocjacje z Unią Europejską, by utrzymać obecną klasyfikację otwartych funduszy emerytalnych jako części zabezpieczenia społecznego. Polska nie może być bowiem karana za przeprowadzenie reformy emerytalnej stosowaniem ostrzejszych kryteriów niż w stosunku do krajów, które takiej reformy nie przeprowadziły. Sztuczne wyłączenie otwartych funduszy emerytalnych z systemu zabezpieczenia społecznego prowadziłoby bowiem do konieczności dodatkowego ograniczenia wydatków o około 2% produktu krajowego brutto.
Wysoki Sejmie! Ze względu na termin wyborów mój rząd nie miał możliwości przygotowania projektu budżetu na rok 2006, dlatego prześlemy Wysokiej Izbie autopoprawkę do projektu przygotowanego przez poprzedni rząd. Autopoprawka do budżetu będzie uwzględniać już kotwicę budżetową, a to oznacza, że ograniczymy w niej deficyt do 30 mld zł. Nie jest to oczywiście zadanie łatwe, wymaga czasu, ale jest niezbędne dla zapewnienia stabilnego wzrostu gospodarczego i stabilizacji sytuacji finansów publicznych. Proszę jednak, by Wysoka Izba pamiętała, że pierwszym budżetem w pełni zgodnym z programem nowego rządu będzie dopiero budżet na 2007 r., budżet, który będzie elementem planu finansowego na lata 2007-2009. Ze względu na kalendarz autopoprawka do budżetu na rok 2006 będzie musiała mieć, niestety, ograniczony charakter.
Wysoka Izbo! Finanse publiczne wymagają naprawy nie tylko w krótkim, ale też w średnim i długim okresie czasu. Mój rząd chce doprowadzić do ich stabilizacji w tych przedziałach czasowych, tak by zapewnić wiarygodność Polski. Dla poprawy stanu finansów publicznych w średnim okresie niezbędne jest zwiększenie zatrudnienia w Polsce. Dzięki temu wydatki sektora finansów publicznych ulegają zmniejszeniu, a dochody sektora zwiększeniu. Następuje to dzięki większej liczbie podatników, a także środków finansowych w dyspozycji gospodarstw domowych.
Wysoki Sejmie! Zapewnienie stabilności finansów publicznych w średnim okresie umożliwi sfinansowanie programu wspierania budownictwa społecznego. Program ten w krótkim okresie generuje dodatkowe przychody do budżetu, jednak w średnim - koszty związane z dopłatami do oprocentowania kredytów hipotecznych zaciąganych przez rodziny na finansowanie mieszkań społecznych. Oba programy zamierzamy realizować łącznie, gdyż jest to warunkiem ich powodzenia i stabilności finansów publicznych w krótkiej i średniej perspektywie.
Mając na uwadze fakt, że jednym z największych ograniczeń wzrostu inwestycji oraz zwiększenia zatrudnienia są koszty pracy, mój rząd zmieni strukturę dochodów publicznych w taki sposób, aby ograniczyć poziom obciążeń parapodatkowych. Przeprowadzimy zmiany w systemie podatkowym. Ich celem jest nie tylko zmniejszenie obciążeń oraz uproszczenie całego systemu, ale także promowanie rodziny. Do najważniejszych zamierzeń zaliczyć trzeba przede wszystkim wprowadzenie dwóch stawek w podatku dochodowym od osób fizycznych: 18% i 32% z kwotą wolną od podatku. Wdrożymy rozwiązania umożliwiające składanie deklaracji podatkowych drogą elektroniczną, uprościmy system podatkowy. Z kolei zniesienie już w 2006 r. podatku od zysków kapitałowych powinno zachęcić do większego zainteresowania się rynkiem kapitałowym.
Wysoki Sejmie! Uważam, że jednym z istotnych problemów rozwoju Polski jest stan infrastruktury. Musimy nadrobić wieloletnie zapóźnienia w tym zakresie. Mój rząd doprowadzi do budowy dróg ekspresowych i autostrad, niezbędnych dla aktywizacji i równomiernego rozwoju poszczególnych regionów kraju. Chcemy w tym celu wykorzystać finansowanie budżetowe oraz środki Unii Europejskiej. Bez rozwoju sieci drogowej o europejskim standardzie nie będziemy w stanie poprawić bezpieczeństwa na drogach. Inwestycje dotyczyć muszą także rozwoju infrastruktury kolejowej. Aby budować drogi, szlaki kolejowe, lotniska i domy musimy dokonać zmian w planowaniu przestrzennym. Obecnie obowiązująca ustawa jest powszechnie krytykowana za uciążliwości, jakie wprowadziła w procesie inwestycyjnym. Poprzedni rząd przygotował projekt ustawy, który nie uwzględniał pozycji ustrojowej jednostek samorządu terytorialnego w zakresie planowania przestrzennego. Dlatego mój rząd przedstawi propozycje nowych rozwiązań naprawiających ten błąd.
Wysoki Sejmie! Mój rząd dokona także zmian w zarządzaniu majątkiem Skarbu Państwa i w polityce prywatyzacyjnej. Te sfery wymagają radykalnego uporządkowania. Tu, jak nigdzie indziej, powinny występować zasady przejrzyste, czyste i zrozumiałe. Polityka Skarbu Państwa w tym zakresie musi być częścią polityki gospodarczej, nie zaś zbiorem transakcji handlowych. Wpływy z tytułu prywatyzacji nie mogą z roku na rok przepadać w budżetowej czarnej dziurze, powinny być przeznaczone na modernizację, restrukturyzację i rozwój. Ponadto należy urzeczywistniać zasadę, że prywatyzacja to nie tylko sprzedaż, lecz także różnego rodzaju dodatkowe zobowiązania nowych właścicieli, o czym bardzo często zapominamy.
Preferowaną formą prywatyzacji będzie oferta publiczna. Sprzyjać to będzie nie tylko rozwojowi Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie i polskiego rynku kapitałowego, ale umożliwi także inwestowanie w prywatyzowane przedsiębiorstwa otwartym funduszom emerytalnym. Pozostawimy w rękach państwa najważniejsze polskie firmy. Podam tylko przykłady: Lasy Państwowe, telewizja publiczna, Polskie Radio, Poczta Polska, Bank PKO BP, Lotos, Orlen, KGHM czy BOT. Będziemy te firmy rozwijać, tworząc polską markę i polski kapitalizm.
Wysoka Izbo! Mój rząd dokończy także reformę emerytalną - przedstawi Sejmowi projekt ustawy dotyczącej wypłat emerytur dożywotnich nabywanych ze środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych, a także projekt ustawy dotyczącej przywilejów emerytalnych i sposobu ich finansowania. Obie kwestie wymagają szczególnie pilnego uregulowania.
Dążyć będziemy także do rozwoju dobrowolnych oszczędności emerytalnych, odbiurokratyzowania indywidualnych kont emerytalnych i powszechnego programu emerytalnego.
Wzrost poziomu długoterminowych oszczędności krajowych, będący efektem reformy emerytalnej, oraz zatrzymanie narastania długoterminowych zobowiązań pozabilansowych jest istotnym elementem sprzyjającym stabilności finansów publicznych w długiej perspektywie.
Wysoki Sejmie! Przyznane Polsce środki rozwojowe na lata 2004-2006 przez Unię Europejską, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank Światowy i inne kraje czy organizacje międzynarodowe osiągają poziom około 22 mld euro bez wkładu polskiego. Niestety, dotychczasowe rezultaty wydatkowania środków w ramach Narodowego Planu Rozwoju 2004-2006 są znikome. Do końca września br. udało się wydać ok. 284 mln euro, co stanowi zaledwie 3,2% ogółu środków alokowanych dla Polski. Absorpcja funduszy w ramach NPR-u 2004-2006 jest istotnie zagrożona. Istnieje także poważne niebezpieczeństwo, że w tej sytuacji Komisja Europejska podejmie decyzję o wycofaniu się ze swych zobowiązań odnośnie do kwoty przyznawanych Polsce środków. Dla zwiększenia absorpcji należy jak najszybciej uruchomić program naprawczy. Rząd nasz dążyć będzie w pierwszej kolejności do usprawnienia zarządzania programami zawartymi w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2004-2006. Powołaliśmy Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które będzie jedynym centralnym ośrodkiem koordynującym programowanie i zarządzającym programami rozwoju finansowanymi ze środków zewnętrznych. Zapewnimy odpowiednie środki budżetowe na współfinansowanie programów NPR 2004-2006 oraz uruchomimy środki zaliczki otrzymanej przez Polskę z Komisji Europejskiej na finansowanie tych projektów. Racjonalne wykorzystanie przyznanych Polsce środków finansowych stanowi punkt wyjścia do dalszej alokacji. Polska może uzyskać ok. 80 mld euro w latach 2007-2013, musi jednak dobrze przygotować strategię i programy wykorzystania tych środków - i w tym zakresie są opóźnienia. Rząd nasz podejmie działania niezbędne do przyspieszenia i odpowiedniego ukierunkowania prac dotyczących programowania wydatków rozwojowych na lata 2007-2013.
Wysoki Sejmie! Mój rząd będzie także prowadził szeroko zakrojoną politykę na rzecz ochrony środowiska. Istotnymi elementami naszego programu są zapewnienie bezpieczeństwa ekologicznego państwa oraz wykorzystanie zasobów przyrodniczych do rozwoju terenów niezurbanizowanych w celu poprawy stanu środowiska mierzonego jakością wody, powietrza i bioróżnorodnością. Zrestrukturyzujemy i usprawnimy administrację publiczną w ochronie środowiska, znowelizujemy system prawnej ochrony środowiska i ochrony przyrody.
Wysoka Izbo! Celem polityki rolnej mojego rządu jest poprawa poziomu życia wszystkich mieszkańców obszarów wiejskich z wykorzystaniem społecznego środowiska i ekonomicznego potencjału regionów. Musimy doprowadzić do wyrównania poziomu cywilizacyjnego w mieście i na wsi. Musimy doprowadzić do maksymalnego zbliżenia sytuacji społeczno-gospodarczej naszego rolnictwa do rolnictwa krajów wysoko rozwiniętych. Będziemy tworzyć nowe warunki konkurencji na wszystkich rynkach rolnych, zapewnimy środki na współfinansowanie Wspólnej Polityki Rolnej, stosując krajowe instrumenty wsparcia. Wprowadzimy system kontroli bezpieczeństwa i jakości żywności na wszystkich etapach produkcji. Uregulowania wymaga sprawa określenia Polski jako strefy wolnej od żywności genetycznie modyfikowanej. Wprowadzimy także ograniczenia w wielkoprzemysłowym tuczu trzody chlewnej i drobiu.
W celu poprawy efektywności gospodarowania wzorem innych krajów europejskich wprowadzimy już od marca zwrot części akcyzy zawartej w paliwie rolniczym. Będziemy wspierać produkcję i wykorzystanie biopaliw oraz innych odnawialnych źródeł energii. Poprawimy w tym zakresie ustawy i wydamy odpowiednie rozporządzenia. Utrzymamy dotychczasowe formy opodatkowania rolnictwa.
W zakresie polityki społecznej będziemy doskonalić system ubezpieczeń społecznych rolników. Nadzór nad KRUS-em przekazany zostanie ministrowi rolnictwa.
Poprzez zmiany organizacyjne wprowadzimy ścisłą kontrolę i sprawny nadzór nad majątkiem Skarbu Państwa w podmiotach prowadzących działalność w zakresie rolnictwa i obszarów wiejskich. Stworzymy warunki do pełnego wykorzystania funduszy strukturalnych dotyczących rybołówstwa dla zwiększenia konkurencyjności gospodarki rybackiej. Zapewnimy racjonalne zarządzanie żywymi zasobami morza. Zrównoważonemu rozwoju obszarów wiejskich służyć będzie wspomaganie rozwoju gospodarczego obszarów wiejskich poprzez stworzenie efektywnej infrastruktury technicznej i społecznej, wzrost zatrudnienia na wsi poprzez wspieranie powstawania pozarolniczych miejsc pracy i rozwoju przemysłu rolno-spożywczego. Zintegrujemy wszystkie lokalne programy dotyczące aktywizacji terenów po byłych pegeerach i wzmocnimy te programy finansowo.
Wysoki Sejmie! W ciągu ostatnich dni wielokrotnie prezentowałem szczegółowo główne segmenty programu rządu oraz dyskutowałem nad nimi z klubami parlamentarnymi. Ośmielam się twierdzić, że jest to program tyleż ambitny, co realistyczny i wykonalny. Chciałbym prosić panie posłanki i panów posłów o jedno: o ostrożne i przemyślane posługiwanie się argumentami natury finansowej. Nie brak bowiem u nas polityków i sekundującym im ekspertów i publicystów, którzy przy okazji niemal każdej dyskusji o celach polityki państwa podnoszą kwestię: ile to będzie kosztowało, z wyraźną sugestią, że na pewno za drogo. Według tego stylu myślenia gaz norweski był za drogi, żeby zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne , żeby pomóc w przełamaniu uzależnienia od jednego dostawcy. Dziś podobne obiekcje mogą wywoływać na przykład plany rządu w dziedzinie polityki prorodzinnej czy koncepcje finansowego wspierania rozwoju budownictwa mieszkaniowego lub wsparcia polskiego rolnictwa. Otóż warto przed zadaniem pytania, czy nas na to stać, odpowiedzieć sobie na pytanie, czy możemy sobie pozwolić na to, żeby nas stać nie było.
Wysoki Sejmie! Kalendarz sprawił, że stoję dziś przed Wysokim Sejmem w wigilię Święta Niepodległości. To nader odpowiedni moment, by jasno powiedzieć, że wybiegająca ponad doraźność troska o sprawy, od których w sposób istotny zależy niepodległy byt Polski i los narodu, nie powinna być ograniczana logiką księgowego. Chociaż wszystko kosztuje, są rzeczy, które nie mają ceny. Interesu narodowego nie można wystawiać na przetarg, to główna zasada, którą zamierzam kierować się jako premier.
Jest też inna, wpisana w logikę demokracji, a winna być ważna dla każdego, kto w państwie demokratycznym zabiega o narodowe przywództwo. To, co wcześniej nazwałem pragmatyzmem polityki, jaką ma prowadzić ten rząd, to nie wynik jakiejś zimnej kalkulacji, ale przede wszystkim pokory. Doświadczenia minionego szesnastolecia pokazały, że rządy, które zawsze wiedzą lepiej od wyborców, co dobre dla nich i dla państwa, nie spełniły nawet tych obietnic, których dotrzymania szczerze chciały.
Pragnę kierować rządem, który dotrzyma obietnic Prawa i Sprawiedliwości, rządem doceniającym dialog z wyborcami, który zrobi wszystko, by nie zawieść pokładanych w nim nadziei.
Pozwólcie państwo także, że w tym momencie wyrażę niewzruszoną nadzieję, że nowy prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński będzie inspirował i wspierał mój rząd autorytetem osobistym i autorytetem najwyższego urzędu w państwie.
Jestem absolutnie pewny, że prezydent Rzeczypospolitej pragnie dla Polski rozwoju i pokoju społecznego, że chce ją chronić od forsowania ideologicznych koncepcji naruszających spokój społeczny.
Na koniec chcę uczciwie powiedzieć, jak chciałbym ułożyć relacje rządu z Wysoką Izbą jako najwyższą reprezentacją narodu. Jest utartym zwyczajem, że w każdym resorcie jeden z ministrów odpowiada za kontakty z parlamentem. Otóż składam solenne zobowiązanie, że w kierowanym przeze mnie rządzie partnerstwo, dialog i współpraca rządu z parlamentem nie będą pustymi słowami, lecz będą traktowane z całą powagą.
Zaproponuję, by raz w miesiącu mogła odbywać się w Sejmie moja debata ze spikerami wszystkich klubów parlamentarnych na temat najważniejszych problemów Polski i Polaków. Osobiście jestem zawsze do dyspozycji wszystkich klubów, a ministrowie - wszystkich komisji.
Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, Samoobrony, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Ligi Polskich Rodzin i Polskiego Stronnictwa Ludowego, a zarazem mandatariusze polskiego społeczeństwa, reprezentanci polskiego narodu! Przedstawiłem wam dobry program dla Polski i Polaków, program i ministrów, zdeterminowanych realizatorów tego programu. Przedstawiłem moje intencje i mój sposób myślenia o rządzie Rzeczypospolitej, jego planach i powinnościach wobec narodu. Wierzę, że rozumiecie moją determinację. Wierzę, że podzielacie mój optymizm.
Wiem, że jeśli poprzecie państwo ten ambitny, ważny dla Polski program, to z Bożą pomocą wcielimy go w życie, naprawimy państwo, zmienimy nasz kraj.
Wysoka Izbo! Proszę o udzielenie wotum zaufania.