Za euro płacono około 88,70 centa, czyli o pół centa mniej niż w poniedziałek. Wspólna waluta straciła także wobec jena. Za euro płacono 98,15 jena, wobec 99 jenów w poniedziałek.
Według dealerów rynek wciąż koncentruje się na oznakach spowolnienia amerykańskiej gospodarki. Najważniejszym wydarzeniem dnia będzie natomiast przemówienie prezesa Banku Rezerwy Federalnej Fed, Alana Greenspana.
Uczestnicy rynku zastanawiają się, czy w obliczu kolejnych oznak schłodzenia amerykańskiej gospodarki Fed zmieni swoją politykę monetarną.
Rynek oczekuje także na dane o bezrobociu w strefie euro w listopadzie.
Tymczasem coraz bardziej prawdopodobne wydaje się zwycięstwo republikanina G. W. Busha w wyborach prezydenckich w USA. W poniedziałek sąd na Florydzie odrzucił protesty demokraty Ala Gore-a, który domagał się ponownej weryfikacji wyników w tym stanie.
Informacja ta ma jednak jak na razie ograniczony wpływ na rynki walutowe, bo inwestorzy skupiają się oni na fundamentach amerykańskiej gospodarki.