REKLAMA

Eksperci o gospodarczych programach partii: podatki w Polsce już są niskie

2015-10-04 06:35
publikacja
2015-10-04 06:35

Podatki w Polsce są niskie, a przez ich obniżenie zacznie brakować środków na usługi publiczne, co wymusi likwidację ulg. Proponowane zmiany w prawie pracy będą wymagały dialogu - to niektóre z opinii ekspertów na temat gospodarczych propozycji partii politycznych.

fot. Rafał Kuźma / / FORUM

Prof. Leokadia Oręziak powiedziała PAP, że jest przeciwna obniżaniu w Polsce podatków, które - w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej - należą do najniższych. "Polska jest szóstą od końca w tym rankingu podatkowym, co oznacza, że ma jedne z niższych podatków w UE. Obniżanie podatków będzie oznaczało dla Polski większe problemy w finansach publicznych. Będziemy w efekcie borykać się z deficytem budżetowym i zacznie brakować pieniędzy na usługi publiczne dla społeczeństwa - na służbę zdrowia, edukację, infrastrukturę i inne cele społeczne" - powiedziała. Dodała, że w innych krajach UE nie ma takiego festiwalu obietnic, jeśli chodzi o obniżanie podatków.

Dodała, że kwestią otwartą pozostaje wprowadzenie podatku od transakcji finansowych. "Kilkanaście krajów UE wprowadziło ten podatek albo rozważa jego wprowadzenie. Ten podatek może ograniczyć spekulacyjne przepływy kapitału. Jeśli przy okazji uda się uzyskać coś dla budżetu, to byłoby to dobre. To nie tak, że koszty tego podatku zostaną przerzucone na klientów. To jest kwestia skonstruowania tego podatku tak, żeby nie można było przerzucić go na klientów" - powiedziała.

Zaznaczyła, że propozycja wprowadzania jednolitego kontraktu zamiast umów o pracę i umów cywilnoprawnych to dobry kierunek, choć nie wiemy, jak bardzo zostałyby zlikwidowane uprawnienia wynikające z umów o pracę. "Gdyby oznaczało to, że zostanie wybrane rozwiązanie pomiędzy dotychczas funkcjonującą umową o pracę, a umowami śmieciowymi, to jest to rozwiązanie wątpliwe. Wielu ludzi straciłoby konkretne uprawnienia. Potrzebne są szczegóły tej propozycji" - podkreśliła.

Albo ulgi, albo stabilny budżet

Ekspert Pracodawców RP Mariusz Korzeb podkreślił, że obniżki podatków w Polsce - VAT czy dochodowego dla osób fizycznych i prawnych - muszą wiązać się z wycofywaniem pewnych ulg podatkowych, z uwagi na to, by zapewniona była stabilność budżetu państwa. "Z jednej strony mamy bodziec polityczny w postaci obniżenia podatków, z drugiej strony, ratując budżet, poszczególne partie będą zmuszone do likwidacji określonych instrumentów takich jak ulgi, zwolnienia podatkowe itp." - powiedział PAP.

Jego zdaniem ważne jest to, że partie dość obszernie poruszają kwestie podatkowe w swoich programach. "Do tej pory w jakimś stopniu kwestie prawa podatkowego były drugorzędną, albo wręcz trzeciorzędną sprawą. Problem jednak jest zauważany dziś przez wszystkie partie, co należy docenić. W Polsce nie mamy złego prawa podatkowego, patrząc pod kątem jego zapisów. Problemem jest administracja podatkowa. (...) Urzędnik często traktuje przedsiębiorcę jak wroga. Problem leży więc w urzędniczej mentalności" - zaznaczył. Dodał, że nie jest sceptyczny wobec propozycji wprowadzenia podatku od hipermarketów i podatku bankowego. "Nie traktuję tych propozycji ani pozytywnie, ani negatywnie. Musimy znać ich szczegóły" - wskazał.

Jak zaznaczył, kwestia wieku emerytalnego powinna być elementem dialogu społecznego. "Nie można odnosić się do propozycji obniżenia wieku emerytalnego pozytywnie lub negatywnie, bo nie wiemy, z jakich instrumentów finansowych projektodawca będzie chciał skorzystać. Powinniśmy pamiętać o celach budżetowych, ale nie można też zapominać o kwestiach społecznych. Potrzebna jest na ten temat merytoryczna debata" - dodał.

Reforma emerytalna wymaga debaty

Także zdaniem Anny Grabowskiej, ekspertki Forum Związków Zawodowych, potrzebna jest debata o reformie emerytalnej.

"Propozycja obniżenia wieku emerytalnego jest także postulatem związkowym, jednak naszym zdaniem reforma nie powinna ograniczać się tylko do tego jednego ruchu. Opowiadamy się za szerszą reformą, bo pewnych korekt trzeba też np. dokonać w emeryturach pomostowych, należy zastanowić się nad dofinansowaniem Funduszu Ubezpieczeń Społecznych" - mówiła Grabowska, podkreślając, że poparłaby przede wszystkim rozwiązania łączące skrócenie wieku emerytalnego i powiązanie go ze składkowym stażem emerytalnym.

Jak mówiła, związkowcy popierają oczywiście wszystkie rozwiązania prospołeczne i propracownicze. "Jesteśmy za maksymalnym +odśmieciowieniem+ umów pracownik-pracodawca. Opowiadamy się więc za wszystkimi rozwiązaniami, które pozwolą na zrównanie innych rodzajów umów z umowami o pracę, ich oskładkowaniem, przyznaniem prawa do urlopu" - powiedziała. Według Grabowskiej trudno obecnie ocenić natomiast zgłaszane przez różne partie, przede wszystkim PO, propozycję jednego kontraktu.

Ekspertka związkowa jest natomiast przeciwna "prostemu podwyższeniu kwoty wolnej od podatków", gdyż oznacza to obniżenie podatku także najbogatszym.

"Generalnie jesteśmy przeciwko obniżaniu dochodów państwa i uszczuplaniu budżetu, rozważalibyśmy natomiast ewentualnie poparcie jakiejś obniżki VAT, bo wysoka stawka tego podatku uderza przede wszystkim w najbiedniejszych. Dodatkowe dochody mogłaby za to przynieść bardziej stroma skala PIT. Także propozycje podatku od hipermarketów czy bankowy są dla nas jak najbardziej do rozważenia" - powiedziała Grabowska. (PAP)

luo/ mww/ son/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (121)

dodaj komentarz
~mgr_ekonomii
Pani Leokadia niech lepiej przejdzie na emeryturę, bo zaczyna bredzić. Szanowna pani profesor, ZUS to też są podatki, akcyza i vat to też są podatki, które wszyscy płacą. Razem tych obciążeń jest ok. 80% przychodów. I to jest jeszcze mało????????????
~dex
zlikwidowac wszystkie ulgi - bo tylko niektorzy z nich korzystaja, w zamian obnizyc podatki - wtedy korzystaja wszyscy podatnicy.
~Rooo
Prof od ekonomi... wystarczy powiedzieć że w tej dziedzinie nie ma nagrody Nobla.
Najwyraźniej Nobel nie uznawał tego za naukę i miał racje... A wypowiedz tej Pani tego dowodzi.
Tak chcieli bardzo ekonomiści dostawać nagrodę że, zrobili sobie prawie to samo tylko że kasę wykłada Bank!!! O próżności jakaś wielka:D
~Czytus
Podobnie rzecz się ma z "Pokojową" nagrodą Nobla (to chyba od pomieszczenia w którym są przyznawane).

Jednak tak na poważnie, niema również nagrody Nobla z dziedziny matematyki a chyba nikt nie kwestionuje tej dziedziny nauki...

Ekonomistą nie jestem a specjalistów z tej dziedziny wśród tak zwanych "ekspertów"
Podobnie rzecz się ma z "Pokojową" nagrodą Nobla (to chyba od pomieszczenia w którym są przyznawane).

Jednak tak na poważnie, niema również nagrody Nobla z dziedziny matematyki a chyba nikt nie kwestionuje tej dziedziny nauki...

Ekonomistą nie jestem a specjalistów z tej dziedziny wśród tak zwanych "ekspertów" próżno szukać.
~dociekliwy
Wyobraźmy sobie rodzinę, która żyje ciągle na kredyt i z tych kredytów spełnia wszelkie zachcianki, typu coroczne narty, nowy TV, świetne smartfony dla dzieciaków, dom 400 m2, drogie meble no i nowy samochód na 18te urodziny dziecka (każdego z 3). Do tego żona ma nowy samochód z salonu i mąż ma też swój. Dochodzi do sytuacji, kiedy Wyobraźmy sobie rodzinę, która żyje ciągle na kredyt i z tych kredytów spełnia wszelkie zachcianki, typu coroczne narty, nowy TV, świetne smartfony dla dzieciaków, dom 400 m2, drogie meble no i nowy samochód na 18te urodziny dziecka (każdego z 3). Do tego żona ma nowy samochód z salonu i mąż ma też swój. Dochodzi do sytuacji, kiedy mają za dużo długów. Mąż i żona dochodzą do wniosku, że w obliczu powiększającego się zadłużenia powinni...zorganizować jeszcze więcej pieniędzy. Organizują i dalej powiększają dług. A nikt nie pomyśli, żeby trochę jednak oszczędzać i zrezygnować z niektórych dóbr materialnych (9czasem nawet niepotrzebnych). tak sami Ci politycy: zamiast obniżyć swoje wydatki, to chcą podwyższyć podatki. To nie w tę stronę ma działać. Powinni zostawić więcej pieniędzy w kieszeniach obywateli.
~Mario
Pierwsze słyszę nazwisko Prof. Leokadia Oręziak.Kto to jest? Nikt.Żaden uznany autorytet w dziedzinie ekonomii.Pseudo ekspert.Jeżeli ta pani jest taka mądra i rzeczywiście wierzy w to co głosi niech założy firmę i przetrwa na rynku przy podwyższonych obciążeniach podatkowych.
Bzdury opowiada.
~Mirek
Jeśli chcesz przeczytać kim faktycznie są ci eksperci to w pierwszych komentarzach pod tym artykułem jest jeden komentarz to opisujący (z 2015-10-04 12:26).
~dociekliwy odpowiada ~Mirek
Dokładnie tak. ten komentarz, o którym piszesz to chyba jeden z najbardziej wartościowych i trafiających w sendo, spośród wszystkich komentarzy pod tym artykułem.
~Rudolf
Trzeba zatrudnić więcej urzędasów to będą większe wpływy z podatków.
~Poco
Zwiększanie podatków to nie jest ratowanie budżetu. Kto oberwie dodatkowymi podatkami ? Oczywiście, że młodzi. Ci młodzi którzy przez kolejne 40 lat mają utrzymywać cały kraj. Kalkulacja jest oczywista, dobre wykształcenie i drogie życie to ewidentna propozycja wyjazdu. W kraju zostaną tylko słabiej wykształceni i Ci którym udało Zwiększanie podatków to nie jest ratowanie budżetu. Kto oberwie dodatkowymi podatkami ? Oczywiście, że młodzi. Ci młodzi którzy przez kolejne 40 lat mają utrzymywać cały kraj. Kalkulacja jest oczywista, dobre wykształcenie i drogie życie to ewidentna propozycja wyjazdu. W kraju zostaną tylko słabiej wykształceni i Ci którym udało się wdrapać na sensowne stanowisko ale emigracja jeszcze bardziej wzrośnie.

Blisko 70% nowych doktorów nauk technicznych ucieka za granicę bo w Polsce brakuje pieniędzy na badania naukowe i na wyposażenie laboratoriów. Kto w takim razie ma tworzyć nowoczesne rozwiązania wspierające Polską gospodarkę ?

Podatki podatkami wiadomo są potrzebne ale wszystko trzeba robić z głową. Już dzisiaj budżet Polskiej rodziny uszczuplany jest o blisko 50 - 70% przez obciążenia podatkowe. Jeżeli to jest najniższy poziom w Europie to ja nie chcę do takiej Europy !

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki