Raport komisji ds. wyborów korespondencyjnych jasno pokazuje, że najważniejsze osoby w państwie łamały prawo - oceniła Agnieszka Kłopotek (PSL). Z kolei Krzysztof Szczucki (PiS) podkreślił, że raport, który przygotowało jego ugrupowanie, pokazuje że działania ówczesnego rządu były zgodne z prawem.
W czwartek o godz. 16 planowane jest posiedzenie komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych, na którym zostanie zaprezentowany raport końcowy z jej prac. Komisja będzie też głosować nad wnioskami dotyczącymi zawiadomień prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Elżbietę Witek, Jacka Sasina i Mariusza Kamińskiego oraz byłe kierownictwo PP i PWPW.
Komisja pokaże raport. "300 stron"
Posłanka Agnieszka Kłopotek (PSL), która jest członkiem komisji, podkreśliła w rozmowie z PAP, że na czwartkowym posiedzeniu każdy z członków komisji z KO, Lewicy i PSL podzieli się poszczególnymi elementami raportu i przedstawi jego streszczenie. "Cały raport ma około 300 stron, więc nie będziemy czytać całości, tylko zaprezentujemy streszczenie" - zapowiedziała Kłopotek.
Przekazała, że jej przypadła część dotycząca aktywów państwowych, czyli - jak mówiła - "wszystko to, co było związane z b. ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem", a także część dotycząca Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, na którego czele stał wówczas Mariusz Kamiński.
Zdaniem Kłopotek, "raport jasno pokazuje, że najważniejsze osoby w państwie łamały prawo, łamały konstytucję, przekraczały swoje kompetencje albo nie dopełniały swoich kompetencji".
Na pytanie, czy w raporcie znajdzie się coś zaskakującego, posłanka PSL odparła, że niespodzianki były podczas przesłuchań świadków. "Z każdego posiedzenia komisji dowiadywaliśmy się o skali nieprawidłowości, które tak naprawdę działy się w ciągu ostatnich lat przy wyborach na prezydenta RP w 2020 roku" - podkreśliła.
Posłowie PiS szykują raport odrębny
Przygotowanie odrębnego raportu zapowiadali posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości. Wiceszef komisji z PiS Krzysztof Szczucki powiedział PAP, że prawdopodobnie w czwartek jeszcze przed posiedzeniem komisji raport ten zostanie zaprezentowany na konferencji prasowej.
Szczucki przekazał, że raport sporządzony przez członków komisji z klubu PiS składa się z dwóch części. "W pierwszej części wskazujemy, że ta komisja działała nieprawidłowo i te wszystkie naruszenia regulaminu oraz zasad działania w toku wyjaśniania tej sprawy były spektaklem politycznym, który miał doprowadzić do z góry założonego celu i z góry założonej tezy" - podkreślił Szczucki.
W drugiej części raportu - jak dodał - "pokazujemy, że działania ówczesnego rządu były działaniami zgodnymi z prawem, były działaniami koniecznymi, bo konstytucja wymagała zorganizowania wyborów w konstytucyjnym terminie".
Przeczytaj także
Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych badała legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.
Wybory prezydenckie, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu z lutego 2020 r., miały odbyć się 10 maja 2020 r. w formule głosowania korespondencyjnego z powodu epidemii COVID-19. Jednak 7 maja Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że ponieważ obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca (I tura), a głosowano w lokalach wyborczych. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ godl/ lm/
