Blisko 3 mln Polaków będzie musiało stawić się w 2024 r. w urzędzie, by wyrobić dowód osobisty – przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”. Pomimo postępującej cyfryzacji spotkanie z urzędnikiem w dalszym ciągu jest koniecznością. Opieszałość lub przeoczenie daty ważności dowodu może kosztować nawet 5000 zł.


Cyfryzacja i umożliwienie korzystania z dowodów osobistych za pośrednictwem aplikacji mObywatel nie wystarcza. Urzędnicy w dalszym ciągu przynajmniej raz na dziesięć lat chcą zobaczyć każdego dorosłego obywatela. Pretekstem wciąż pozostaje wymiana dowodu osobistego. Jak wynika z informacji „Faktu”, w 2024 r. obowiązkowa wymiana dowodu osobistego czeka ponad 2,7 mln Polaków.
To przede wszystkim osoby, które urodziły się w 1996 r., a które swoje pierwsze dowody osobiste odbierały w 2014 r. Dowód będą musieli wymienić także wszyscy Polacy, którzy po raz ostatni robili to w 2014 r.
Dowód osobisty można wyrobić w urzędzie gminy – wówczas nie musimy składać wniosku lub składając takowy przez internet. W drugim przypadku niezbędne jest wcześniejsze wyrobienie profilu zaufanego lub posiadanie kwalifikowanego certyfikatu podpisu elektronicznego lub certyfikatu podpisu osobistego.
Urząd i tak jednak będziemy musieli ostatecznie odwiedzić, by urzędnik mógł pobrać nasze odciski palców i wzór podpisu. Trzeba zrobić to maksymalnie w ciągu 30 dni od złożenia wniosku. W przeciwnym razie będziemy musieli złożyć kolejny i procedura rozpocznie się od nowa. Tyle samo czasu urzędnicy będą mieli, by wyrobić nam nowy dowód.
Warto sprawdzić, do kiedy ważny jest dowód osobisty, ponieważ bez niego nie załatwimy innych urzędowych spraw oraz będziemy mieli trudności w podróżowaniu, także po strefie Schengen, a także w korzystaniu z usług bankowych. Dodatkowo za posługiwanie się nieważnym dowodem osobistym grozi kara w wysokości do 5000 zł.
Co istotne, w przypadku nieważnego dowodu osobistego nie pomoże również aplikacja mObywatel.