W czwartek Dow Jones zaliczył ósmą spadkową sesję z rzędu. Jeśli flagowy indeks amerykańskiej giełdy zamknie się pod kreską także w piątek, będzie to najdłuższa czerwona seria od roku 1978.


Na pierwszy rzut oka na nowojorskich giełdach nie dzieje się nic niepokojącego. Ba, w środę Nasdaq nawet wyznaczył nowy historyczny rekord, rysując szczyt zawstydzający nawet słynną bańkę internetową z końca XX wieku. Rekord wszech czasów odnotował też zrzeszający mniejsze amerykańskie spółki indeks Russell2000.
Przeczytaj także
Z tymi osiągnięciami kontrastuje słabość najstarszego nowojorskiego indeksu giełdowego. Średnia przemysłowa Dow Jonesa zaliczyła w czwartek ósmą spadkową sesję z rzędu. I choć łączne straty wyniosły tylko 3,4%, to regularność spadków jest niecodzienna.
Jeśli DJIA znajdzie się pod kreską także na zamknięciu piątkowych notowań, to wyznaczy najdłuższą spadkową serię od 40 lat. Czyli od lutego 1978. Amerykańscy kronikarze odnotowują, że od roku 1896 (czyli utworzenia tego indeksu) było tylko 10 równie długich bądź dłuższych spadkowych serii. Najdłuższa z nich - trwająca aż 14 dni - zakończyła się w sierpniu 1941 - czyli po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki.
Analitycy nie mają wątpliwości, że za spadki Dow Jonesa odpowiada agresywna polityka handlowa prezydenta Donalda Trumpa. Gospodarz Białego Domu rozpoczął regularną wojnę handlową z Chinami, cląc chiński import. Niejako "przy okazji" oberwało się także sojusznikom Stanów Zjednoczonych: Kanadzie, Brazylii, Korei oraz krajom UE.
Przeczytaj także
Chińczycy odpowiadają kontrakcjami uderzającymi w największe amerykańskie korporacje. A te są najmocniej reprezentowane właśnie w średniej przemysłowej Dow Jonesa. FactSet obliczył, że spółki wchodzące w skład DJIA aż 52,8% przychodów osiągają poza granicami Stanów Zjednoczonych. W przeciwieństwie do spółek mniejszych tworzących indeks Russell2000, gdzie prawie 80% przychodów jest generowana w USA.
Wystarczy zresztą prześledzić zachowanie poszczególnych komponentów DJIA, by wszystko stało się jasne. W czwartek akcje Caterpillara przeceniono o 2,5%, Intela o 2,4%, a Boeinga i United Technologies po 1,5%. To wszystko globalne koncerny, które gros przychodów czerpią poza Ameryką. Za to na plusie dzień zakończyły walory klasycznie "amerykańskie": kurs telekomunikacyjnego Verizon Communications poszedł w górę o 1,1%, zaś walory Wal-Marta zyskały 0,7%.
KK
























































