Z góry uprzedzam, że dzisiejszy artykuł złamie prawo nagłówków Betteridge’a. Odpowiedź na tytułowe pytanie nie będzie brzmiała „nie”. Raczej coś pomiędzy „może tak” a „trudno powiedzieć”. Na horyzoncie pojawia się trochę gorszych informacji z gospodarki, bo o roli rynku mieszkaniowego dla całej gospodarki po różnych bańkach i krachach ostatniej dekady nikogo chyba nie trzeba przekonywać.
Marzec przyniósł zaskakująco mocny spadek niektórych istotnych wskaźników aktywności na rynku mieszkaniowym. Liczba nowych pozwoleń na budowę obniżyła się o 21,4 proc. rok do roku, co jest najgłębszym spadkiem od listopada 2013 r. Czyżby deweloperzy czuli niższy popyt? Najwięksi deweloperzy już od roku raportują spadającą liczbę sprzedanych mieszkań, ale często tłumaczono to walką o marże i większą asertywnością w negocjacjach cen przez sprzedawców. Widać to zresztą po mocnych wzrostach cen na rynku pierwotnym – w największych miastach ceny wyraźnie przyspieszyły w 2018 r. Teraz jednak są sygnały wskazujące, że i popyt może się obniżać.


Przeczytaj także
W przeszłości tak mocne spadki pozwoleń na budowę wyprzedzały spadek inwestycji mieszkaniowych w gospodarce. Pokazuję to na wykresie poniżej (inwestycje mieszkaniowe to w tym przypadku całość nakładów inwestycyjnych gospodarstw domowych na mieszkania i domy). Czy teraz będzie podobnie?
Fundamentalne czynniki determinujące popyt na mieszkania są wciąż mocne. Bezrobocie spada, realne wynagrodzenia rosną, nastroje konsumentów są bardzo dobre, stopy procentowe są niskie i bank centralny zapowiada utrzymanie ich bez zmian przez długi czas. Co więc może nie grać? Możliwe, że silny wzrost cen ograniczył popyt. Albo że następuje zatrzymanie napływu imigrantów, który miał wpływ na rynek mieszkaniowy – wzmacniał popyt na mieszkania na wynajem. Za wcześnie jest by wyrokować, trzeba poczekać na kolejne dane.
Tymczasem możemy się pocieszać, że marzec przyniósł bardzo mocny wzrost aktywności budowlanej na inwestycjach infrastrukturalnych (27,1 proc. rok do roku, najwięcej od siedmiu miesięcy). Mieszkań może zaczyna się budować mniej, ale asfalt się leje i to pomaga podtrzymać solidny wzrost gospodarczy.
Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela. Sprawdź na: https://spotdata.pl/ogolna.

























































