Większość partnerów handlowych spoza UE kupujących produkty mleczne, wołowinę i wieprzowinę z Polski w przypadku pojawienia się pryszczycy może wprowadzić zakaz importu - ocenił wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak. Wg resortu, wartość eksportu tych produktów do krajów trzecich w ub.r. to ponad 2 mld euro.


„Większość partnerów handlowych poza UE, czyli 58 krajów importujących produkty mleczne, 27 wieprzowinę i produkty wieprzowe i 35 wołowinę i produkty wołowe może wprowadzić całkowity zakaz importu po pojawieniu się pryszczycy w Polsce” - powiedział wiceminister podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji rolnictwa i rozwoju wsi.
Przybliżoną miarą skali strat z tego tytułu może być wartość eksportu poza UE ww. grup produktów w perspektywie rocznej. Według MRiRW, łączna wartość eksportu w 2024 r. produktów, które potencjalnie mogą zostać objęte zakazem importu przez kraje trzecie (kraje spoza UE) w przypadku pojawienia się w Polsce pryszczycy wyniosła 2,08 mld euro (8,5 mld zł.). Stanowi to ok. 26 proc. wartości całkowitego eksportu tych produktów.
Głównym odbiorcą tych produktów wśród krajów trzecich jest Wielka Brytania. Najwyższy udział eksportu do państw spoza UE, wynoszący 32 proc. mają produkty mleczarskie - wskazał resort.
Czerniak poinformował, z danych uzyskanych z departamentów ministerstwa wynika, że produkcja towarowa- rolna potencjalnie zagrożona tą chorobą, w cenach bieżących szacowana jest na 55 mld zł, w tym 26 mld zł to produkcja mleka, 19 mld zł - trzody chlewnej i 9,5 mld - bydła.
Polska pozostaje krajem, w którym nie stwierdzono wirusa pryszczycy, a intensyfikacja działań prewencyjnych MRiRW związana jest z zagrożeniem transmisją wirusa z krajów sąsiednich - podkreślił Czerniak. Przypomniał, że ostatni przypadek tej choroby w naszym kraju wystąpił w 1971 r.
Choroba na terenie UE pojawiła się 10 stycznia br. w Brandenburgii (Niemcy)- wybito 14 sztuk bawołów. Od tej pory jest już stwierdzonych 10 ognisk pryszczycy; 4 ogniska na Węgrzech (gdzie było 7910 sztuk bydła) i 6 ognisk na Słowacji (wybito 7440 bydła). Ostatnie ognisko wykryto 4 kwietnia br. - wyliczał wiceminister.
W okresie od 20 lutego do 20 marca br. (tj. przed wykryciem pryszczycy) do Polski w tych dwóch krajów wjechało 412 transportów. Wszystkie gospodarstwa i zwierzęta sprowadzone z tych krajów są monitorowane - zapewnił Czerniak.
Obecnie tranzyt odbywa się jedynie w 10 wyznaczonych punktach kontrolnych na przejściach granicznych. Na przejściach wyłożone są maty dezynfekcyjne - dodał. W ciągu ostatniego tygodnia nie było żadnej przesyłki z Węgier i Słowacji.
W Polsce obowiązuje zakaz transportu żywych zwierząt parzystokopytnych (w szczególności z gatunków: bydło, owce, kozy i świnie), produktów pochodzenia zwierzęcego oraz obornika, słomy i siana z tych terenów Słowacji i Węgier, które objęte są ogniskami pryszczycy oraz ze stref buforowych, bezpośrednio związanych z potwierdzonymi ogniskami.
Jak mówił Czerniak, zagrożenie tą chorobą traktowane jest bardzo poważnie; w ministerstwie został powołany zespół ds. kryzysowych, który codziennie analizuje bieżącą sytuację i podejmuje działania, które mają charakter działań „ciągłych i prewencyjnych”. Przede wszystkim prowadzona jest akcja informacyjna - podkreślił Czerniak.
Zapewnił, że resort jest przygotowany na wypadek pojawienia się pryszczycy w naszym kraju, jest rozpoznana możliwość utylizacji zwierząt, wyznaczania stref, rozważane jest także wprowadzenie szczepień.
Według wiceministra, resort jest też gotowy do przeprowadzania badań w kierunku pryszczycy na większą skalę. Obecnie jedynym uprawnionym do badania laboratorium do badania próbek jest Państwowy Instytut Weterynarii, Odział w Zduńskiej Woli. Teraz wykonuje się w nim badania ok. 1 000 próbek tygodniowo. Możliwości badawcze wynoszą do 5 tys. a po wzmocnieniu kadrowym z Puław - do 10 tys. tygodniowo, co powinno zaspokoić potrzeby w przypadku niewielkiej liczby ognisk pryszczycy.
Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Paweł Meyer poinformował, że główny lekarz weterynarii rozmawiał już ze stroną niemiecką w sprawie pozyskania tzw. szczepionek interwencyjnych w przypadku wystąpienia ognisk w kraju. Takie szczepionki, tzw. wygaszające, używane są obecnie na Węgrzech i w Słowacji w celu zabezpieczenia rozprzestrzenia się choroby w ogniskach i nieprzenoszenia jej na kolejne. Szczepienia są wykonywane przed uśmierceniem zwierząt, w celu zmniejszenia ilości wirusa pryszczycy w środowisku i zmniejszenia zagrożenia jego szerzenia się poza ognisko pryszczycy lub obszar zapowietrzony. Szczepionka jest przeznaczona dla bydła i dla świń. (PAP)
awy/ malk/