Nad wykonywaniem praw z akcji Leszka Czarneckiego w Getin Holding S.A. kontrolę przejmie zarządca ustanowiony przez sąd. Właśnie do tej spółki pod koniec lutego mają trafić pieniądze ze sprzedaży ukraińskiego Idea Banku. Zachodziły obawy, że były miliarder zdąży wypłacić sobie dywidendę ubiegając komornika.


14 lutego Sąd Rejonowy we Wrocławiu przychylił się do wniosku syndyka masy upadłościowej Idea Banku Marcina Kubiczka i ustanowił zarządcę nad posiadanymi przez Leszka Czarneckiego akcjami spółki Getin Holding S.A. Funkcję tę objął doradca restrukturyzacyjny Łukasz Grenda. Postanowienie jest skuteczne, ale nieprawomocne i przysługuje na nie zażalenie.
Zarządca przejmie kontrolę nad wykonywaniem praw z 20 506 914 akcji (10,79%) Getinu Holding, które należą bezpośrednio do Czarneckiego, oraz z 64 845 032 (34,17%) kontrolowanych pośrednio przez jego holenderską spółkę LC Corp. Łącznie jest to zatem 85 351 946 akcji stanowiących 44,97% w akcjonariacie Getinu Holding.
Wnosząc do sądu o ustanowienie zarządcy nad akcjami byłego miliardera, syndyk Marcin Kubiczek argumentował, że Leszek Czarnecki i kontrolowana przez niego spółka LC Corp zdążyli w przeszłości ubiec jego wniosek o zabezpieczenie. Doszło do tego w ubiegłym roku.
2 kwietnia 2024 r. syndyk Idea Bank S.A. złożył wniosek o zabezpieczenie w postaci zajęcia akcji Getin Holding, tymczasem już 4 kwietnia akcjonariusze tej spółki zdecydowali o wypłaceniu sobie dywidendy w wysokości 23 mln zł. Trafiła do nich już 12 kwietnia. Udzielenie zabezpieczenia przez sąd nadeszło tymczasem 18 kwietnia.
- Na rachunek komornika przekazano jak dotąd zaledwie 8 tys. zł. Trudno o bardziej jaskrawy dowód, że Leszek Czarnecki i LC Corp. będą utrudniali realizację postanowienia sądu – skomentował Marcin Kubiczek, syndyk masy upadłościowej Idea Banku,
- Spodziewam, się że władze Getin Holding oraz Leszek Czarnecki na wszelkie możliwe sposoby będą utrudniali zarządcy wykonywanie jego obowiązków – dodał syndyk Kubiczek.
- Sąd przychylił się do stanowiska Syndyka, oceniając, że argumentacja wnioskodawcy jest trafna, a w każdym razie przedstawione twierdzenia i zaoferowane dotychczas dowody wskazują, że istnieje obawa, że w sytuacji braku ustanowienia takiego zarządcy mogłoby dojść do zagrożenia interesu majątkowego wierzyciela w postępowaniu w przedmiocie wykonania postanowienia o zabezpieczeniu, którego dotyczy niniejsze postępowanie - czytamy w uzasadnieniu postanowienia wydanym przez wrocławski sąd.
Syndyk Idea Banku domaga się od Leszka Czarneckiego i LC Corp B.V. zapłaty solidarnie blisko 1 mld zł na rzecz upadłego banku w związku z utratą wartości akcji VB Leasing S.A. oraz bezprawnym pobraniem ponad 100 mln zł dywidend.
Już pod koniec lutego Getin Holding może zostać zasilony gotówką ze sprzedaży Idea Banku Ukraina, jedynej spółki obecnej w jego portfolio. To znacząco zwiększy zdolność dywidendową z zajętych akcji należących do Leszka Czarneckiego i LC Corp.
We wniosku o ustanowienie zarządcy nad akcjami miliardera podniesiono, że specjalistyczna analiza stanu finansowego Getinu Holding dowodzi, że po stronie tej spółki istnieje nadal zdolność dywidendowa szacowana w zakresie od 22,5 mln zł do 53,4 mln zł.
Ponad 10 lat temu wyceny wszystkich spółek Leszka Czarneckiego dawały mu miejsce w gronie trzech najbogatszych Polaków. W 2014 roku "Forbes" szacował jego majątek na 7,1 mld zł. Na GPW obracano wówczas akcjami należących do niego spółek Getin Noble Bank, Idea Bank, LC Corp (teraz Develia), MW Trade, GetBack, Open Finance oraz Getin Holding. Obecnie pozostała mu tylko ostatnia z wymienionych.
Analityk Michał Kubicki przypominał w zeszłym roku w tekście "Leszek Czarnecki znika z giełdy? Ostatnie akcje zajął komornik", że po restrukturyzacji Getin Noble Banku akcje byłego miliardera przepadły, a pozostałości banku pod nazwą VeloBank sprzedano Amerykanom za nieco ponad 1 mld zł. Wywłaszczony Czarnecki domaga się od państwa odszkodowania w wysokości 1,5 mld zł.
Michał Misiura