REKLAMA

Co z aresztem dla Zbigniewa Ziobry? Sąd zdecydował

2025-03-31 14:03, akt.2025-03-31 16:34
publikacja
2025-03-31 14:03
aktualizacja
2025-03-31 16:34

Warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie aresztu wobec b. szefa MS, posła PiS Zbigniewa Ziobry - poinformowała rzeczniczka sądu sędzia Anna Ptaszek. Komisja wnioskowała o areszt do 30 dni w celu umożliwienia przesłuchania Ziobry.

Co z aresztem dla Zbigniewa Ziobry? Sąd zdecydował
Co z aresztem dla Zbigniewa Ziobry? Sąd zdecydował
fot. Adam Chelstowski / / FORUM

Wniosek komisji rozpatrywał w poniedziałek wylosowany do tej sprawy sędzia Tomasz Grochowicz. Komisję na posiedzeniu reprezentowała jej przewodnicząca Magdalena Sroka (PSL-TD).

"SO postanowił o nieuwzględnieniu wniosku sejmowej komisji śledczej o zastosowanie wobec Ziobry aresztu do 30 dni z powodu niestawiennictwa na posiedzeniu komisji. Stronom przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego" - powiedziała PAP bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia sędzia Ptaszek.

Jak zaznaczyła "sąd stanął na stanowisku, że - biorąc pod uwagę kontinuum czasowe, które sąd sprawdził, ponieważ zwrócił się o dodatkowe informacje do Straży Marszałkowskiej i do komisji śledczej - komisja odstąpiła od możliwości przesłuchania świadka, pomimo że został doprowadzony do komisji".

Jednocześnie sędzia zastrzegła, że odnosząc się do argumentacji związanej z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, co do legalności działania tej komisji, sąd uznał, że "komisja działa legalnie i w związku z tym ma prawo wzywać świadków".

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji pełnomocnik b. szefa MS adw. Michał Hajduk powiedział dziennikarzom, że spodziewa się "korzystnego rozstrzygnięcia sądu". Jak mówił, według litery prawa "nie ma przesłanek do aresztowania" Ziobry. "W moim przekonaniu mamy do czynienia jedynie z kwestią polityczną, a nie kwestią prawną, bo w moim przekonaniu kwestie prawne wyłącznie przemawiają na korzyść mojego klienta" - podkreślał Hajduk.

Sąd opublikował postanowienie ws. odmowy zastosowania aresztu wobec Ziobry

Sąd Okręgowy w Warszawie opublikował w poniedziałek po południu postanowienie wraz z pisemnym uzasadnieniem w sprawie nieuwzględnienia wniosku sejmowej komisji śledczej o zastosowanie kary aresztu wobec b. ministra Zbigniewa Ziobry.

Sąd Okręgowy w Warszawie w poniedziałek nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary do 30 dni aresztu wobec b. ministra sprawiedliwości. Postanowienie zamieszczono na stronie internetowej sądu. Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu - 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu b. szefa MS na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja.

Jak w tym uzasadnieniu wyszczególnił sąd, sejmowa komisja śledcza rozpoczęła posiedzenie o godz. 10.30, a o godz. 10.28 Straż Marszałkowska została poinformowana przez Policję o zatrzymaniu świadka.

"O godz. 10.29 poinformowano przedstawicieli komisji, że konwój jest w trakcie realizacji. Wjazd konwoju ze świadkiem do budynku Sejmu nastąpił o godz. 10.42, zaś wprowadzenie świadka do pomieszczenia bezpośrednio przylegającego do sali obrad komisji odbyło się o godz. 10.45, o czym Straż Marszałkowska poinformowała komisję. W toku posiedzenia o godz. 10.45 odbyło się głosowanie w sprawie podjęcia uchwały komisji śledczej w przedmiocie wystąpienia do sądu z wnioskiem o areszt oraz w sprawie wystąpienia do Prokuratora Generalnego o złożenie do Sejmu wniosku o wyrażenie zgody na aresztowanie posła Zbigniewa Ziobry. Przewodnicząca komisji śledczej o godz. 10.46 zamknęła posiedzenie komisji" - wskazano w tym uzasadnieniu.

Jak podkreślił orzekający w tej sprawie sędzia Tomasz Grochowicz "nie ma wątpliwości, że świadek Zbigniew Ziobro został 31 stycznia skutecznie doprowadzony przed komisję sejmową, a nastąpiło to jeszcze przed zakończeniem posiedzenia komisji". "Nie ma również wątpliwości, że członkowie komisji, a w szczególności jej przewodnicząca, mieli bieżące informacje o realizacji zatrzymania i doprowadzenia świadka, o skutecznym jego zatrzymaniu i przewożeniu do gmachu Sejmu RP" - dodał sędzia. (PAP)

mja/ nl/ mrr/

Rzeczniczka SO: sąd uznał, że zachowanie Ziobry było "wysoce naganne", ale nie ma podstaw do aresztu

Sąd uznał, że zachowanie Zbigniewa Ziobry w związku z kwestią jego stawiennictwa przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa było "wysoce naganne", niemniej jednak nie ma podstaw prawnych do zastosowania wobec niego aresztu - powiedziała rzeczniczka prasowa warszawskiego SO sędzia Anna Ptaszek.

Pytana o uzasadnienie tego rozstrzygnięcia sędzia Ptaszek poinformowała, że sąd wprawdzie uznał, iż "zachowanie Zbigniewa Ziobry było wysoce naganne, niemniej jednak nie ma podstaw prawnych do zastosowania wobec niego tego środka, ponieważ celem i funkcja środków przewidzianych w Kodeksie postępowania karnego jest ochrona sprawnego przebiegu postępowania". "To jest funkcja tych przepisów i temu te przepisy mają służyć" - podkreśliła.

"Sąd uznał, że warunki przez pryzmat tych przepisów nie zostały wypełnione, bo komisja miała możliwość przeprowadzenia czynności" - wskazała sędzia Ptaszek.

Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu - 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu b. szefa MS na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja. Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała zatem doprowadzenie za nieskuteczne.

Sędzia Ptaszek zaznaczyła, że tamtego dnia o godz. 10.46 obrady komisji zostały zamknięte, a "pan Ziobro był de facto dostępny i sąd uznał, że został doprowadzony". Rzecznczka SO zapowiedziała ponadto, że poniedziałkowe postanowienie sądu i jego uzasadnienie zostaną opublikowane. 

Przewodnicząca komisji zapowiedziała odwołanie się od decyzji sądu. Dodała zarazem, że "sąd w uzasadnieniu również podkreślił, że zachowanie pana Zbigniewa Ziobro jest niedopuszczalne, że postawa, którą prezentował, nie powinna mieć miejsca, natomiast nie uwzględnił wniosku komisji".

We wniosku do sądu sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa wskazywała, że chce przesłuchać b. szefa MS 23, 24 i 25 czerwca. Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie do 30 dni aresztu wobec polityka komisja podjęła 31 stycznia - tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Zbigniewa Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu b. szefa MS na styczniowe posiedzenie, o co wnioskowała komisja. Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała zatem doprowadzenie za nieskuteczne.

Sroka: decyzja sądu nie oznacza, że nie dojdzie do przesłuchania Ziobry

Szefowa komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) zaznaczyła, że "przegrana potyczka" ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry nie oznacza, że nie dojdzie do jego przesłuchania. To nie komisja powinna czekać na świadka, tylko świadek powinien stawić się punktualnie i odpowiadać na pytania - stwierdziła.

Warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił w poniedziałek wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie aresztu wobec b. szefa MS, posła PiS Zbigniewa Ziobry. Komisja wnosiła o karę porządkową aresztu do 30 dni w celu umożliwienia przesłuchania Ziobry. Rzeczniczka sądu sędzia Anna Ptaszek poinformowała, że sąd biorąc pod uwagę ustalone kontinuum czasowe wydarzeń z 31 stycznia, stanął na stanowisku, że "komisja odstąpiła od możliwości przesłuchania świadka, pomimo że został doprowadzony do komisji".

Sroka powiedziała na konferencji prasowej w Sejmie, że komisja wystąpi z apelacją od decyzji sądu, będzie też kierować nowe wezwania na przesłuchanie. "Nie zgadzamy się z tym postanowieniem, natomiast szanujemy decyzję sądu" - zaznaczyła.

Pytana, czy to nie był błąd, że 31 stycznia komisja nie zaczekała na Ziobrę, odparła, że "z perspektywy czasu można to różnie oceniać". "My jesteśmy przekonani, że to nie komisja powinna czekać na Zbigniewa Ziobrę, tylko to Ziobro powinien stawić się na komisję i odpowiadać" - powiedziała. "Nie chcę podnosić tego, kto popełnił błąd, analizujemy tę sytuację. (...) Na ocenę tego wszystkiego przyjdzie jeszcze czas" – mówiła Sroka.

Powiedziała też, że pełnomocnik Zbigniewa Ziobry podniósł w sądzie m.in. kwestię nielegalności komisji w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego i tego, że komisja wiedziała, iż Ziobro jest wieziony na przesłuchanie. Sroka podkreśliła, że sąd stwierdził w postanowieniu, że komisja jest legalna. Dodała, że informacja o tym, iż Ziobro jest zatrzymany i przywożony do Sejmu nie dotarła do komisji. "Gdy zaczynaliśmy posiedzenie, takiej informacji nie mieliśmy" - powiedziała.

Szefowa komisji śledczej stwierdziła, że "przegrana potyczka nie oznacza, że nie dojdzie do przesłuchania Ziobry". Oceniła też, że prędzej czy później b. minister sprawiedliwości poniesie konsekwencje niewłaściwego dysponowania środkami Funduszu Sprawiedliwości, z których został zakupiony Pegasus dla CBA.

"Sąd w swoim uzasadnieniu stwierdził, że do czynności zatrzymania doszło i świadek został dowieziony do budynku Sejmu, natomiast to nie zmienia faktu, że Zbigniew Ziobro powinien o 10.29 siedzieć na krześle wyznaczonym dla świadka" - powtórzyła Sroka. Przekonywała, że "była ogromna chęć, by przesłuchać Ziobrę”, a do komisji nie dotarła informacja o tym, że przed godz. 10.30 świadek został zatrzymany.

Decyzję o skierowaniu wniosku o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec Ziobry komisja śledcza podjęła dwa miesiące temu - 31 stycznia. Tego dnia zaplanowane było przesłuchanie Ziobry. Wcześniej warszawski sąd okręgowy zadecydował o doprowadzeniu b. szefa MS na to posiedzenie, o co wnioskowała komisja. Policja zatrzymała Ziobrę 31 stycznia po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Komisja uznała zatem doprowadzenie za nieskuteczne, podjęła decyzję, że zwróci się z wnioskiem do sądu o karę porządkową aresztu dla Ziobry i posiedzenie zostało zamknięte.

Wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) dodał na poniedziałkowej konferencji, że komisja uruchomi "nową procedurę wzywania" Ziobry na przesłuchanie. "Jest rzeczą oczywistą, że Ziobro unika kontaktu z naszą komisją i wyjaśnienia swojej roli w aferze Pegasusa" - powiedział Bosacki. Poseł Witold Zembaczyński (KO) dodał, że Ziobro "się komisji nie wymknie, jedynie chwilowo kupuje sobie czas". Sławomir Ćwik (Polska 2050-TD) zaznaczył, że sąd jednoznacznie wskazał, iż prace komisji są legalne, wezwania dla świadka są zasadne i nie podlegają dyskusji, a postępowanie Zbigniewa Ziobry, jeśli chodzi o unikanie stawiennictwa przed komisją, jest naganne.

Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do poniedziałkowej decyzji sądu napisał na platformie X, że "kompletna kompromitacja patokomisji śledczej musiała się tak skończyć - sąd nie uwzględnił wniosku ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobro". "Ile jeszcze podatnicy będą musieli płacić za to marne przedstawienie w wykonaniu Sroki, Zembaczyńskiego i Treli?" - dodał.

Sam Ziobro wielokrotnie podkreślał, że nie stawiał oporu przy zatrzymaniu 31 stycznia i oceniał, że komisja śledcza nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy był już w drodze na nie. Ponadto były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisji śledcza działa nielegalnie i przywołuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 r. o tym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niekonstytucyjna.

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Według przekazanych dotąd, m.in. przez NIK, informacji system Pegasus został zakupiony jesienią 2017 r. dla CBA, ze środków pochodzących w zasadniczej części (25 mln zł) z Funduszu Sprawiedliwości. (PAP)

kmz/ mok/

nl/ mja/ mok/

Źródło:PAP
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (8)

dodaj komentarz
pawellstolarczyk
No, jak w POwskim sądzie nie dało się uzyskać decyzji o aresztowaniu, to już chyba na pewno wniosek był niesłuszny. Chyba, ze to wszystko jest tylko teatr.
jojo72
Kabaret "naleśników" marnotrawi pieniądze podatników. Gdyby nie to można by nie komentować. Ale to są również moje pieniądze i gotuje się w człowieku :(
maxykaz
Sroka do dymisji. Ona chyba z SLD lub z jakiegos pisiego odłamu - robi wszystko aby sprawę uwalić
maxykaz
Pani Sroka powinna podać sie do dymisji. Efekt jej pracy to ośmieszenie siebie i całej tej komisji a sprawa jest bardzo prosta. Są faktury, są podpisy. Czego ta pani nie potrafi udowodnić? Niech sprawę przekaże do prokuratury. A nie robi cyrk
1as
Sroka będzie odpowiadać za bezprawne usiłowanie pozbawienia wolności człowieka.
Fur Tusk przyjmie karę.

Powiązane: Zbigniew Ziobro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki