

Dzień po rekordowym osłabieniu złotego do franka szwajcarskiego, kurs polskiej waluty wciąż podlega sporej zmienności. O tym, jakie są perspektywy dla kursu złotego rozmawiamy z Jackiem Maliszewskim, głównym ekonomistą DMK.

Bankier.pl: Czy frank dalej będzie się umacniał do euro i dolara? Czy też może po jakimś czasie kursy te wrócą do poziomów sprzed decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego?
Jacek Maliszewski: Musi minąć kilka
tygodni, może nawet kilka miesięcy, zanim sytuacja ustabilizuje. Teraz czekać
nas będą spore wahania kursu franka w relacji do euro i do dolara.
Moim zdaniem po upływie tych kilku miesięcy frank powinien jednak się troszkę
osłabić. Dlaczego? Gdyż teraz za trzymanie franków na rachunkach bankowych, ich
posiadacze będą płacić spore opłaty (ujemna stopa depozytowa).
Oczywiście może się też i tak zdarzyć, że posiadacze franków nie chcąc ani płacić kary za trzymanie franków w bankach, ani też nie chcąc się ich pozbywać, najzwyczajniej w świecie wypłacą gotówkę w kasie czy bankomacie i wsadzą do domowych sejfów.
Bankier.pl: Czy złoty będzie się dalej osłabiać do euro, dolara i franka?
Jacek Maliszewski: Za dużo jest niewiadomych, by jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiem jak zachowają się polskie banki, mocno zaangażowane w kredyty hipoteczne we franku. Jeśli komitety ryzyka w tych bankach podejmą decyzję o zmniejszeniu ryzyka poprzez zamknięcie części portfela takich kredytów, to czeka nas znaczne osłabienie złotego.
Jeśli banki zechcą, to zmuszą kredytobiorców, czy też złożą "propozycję
nie do odrzucenia", by przewalutowali oni swoje kredyty frankowe na
kredyty złotowe. A jak już wiemy, tego typu masowa operacja przewalutowań
oznacza skumulowany popyt na walutę obcą i podaż złotego. Czyli jeśli banki się
wystraszą i postanowią zmusić klientów do przewalutowania, czekać nas będzie
znaczne osłabienie złotego. Ta bardzo realne zagrożenie.
W sukurs mogłaby przyjść Rada Polityki Pieniężnej i Narodowy Bank Polski - podnosząc
stopy procentowe. Ale przecież całkiem niedawno przedstawiciele tych instytucji
bardziej zastanawiali się nad kolejnymi obniżkami stóp, niż nad ich
podnoszeniem.
W kolejnych dniach mogą zapadać ważne decyzję w NBP oraz w RPP. Trzeba śledzić
te informacje, gdyż mogą one zmienić bieg wydarzeń na rynku złotego.
Bankier.pl: Zatem stopy procentowe w Polsce nie pójdą w
dół, tak jak dotychczas zakładała większość uczestników rynku?
Jacek Maliszewski: Jestem na 100%
pewny, że po czwartkowej decyzji SNB nie ma co mówić o obniżce stop w Polsce.
Taka obniżka byłaby dolaniem oliwy do ognia. Zakładam, iż w RPP mamy rozsądnych
przedstawicieli i doskonale zdają oni sobie sprawę z tego, co by się stało,
gdyby doszło do obniżki stóp procentowych w Polsce.
SNB przestraszyło się kryzysu na rynku nieruchomości
Bankier.pl: Czy eurodolar będzie dalej
spadał?
Jacek Maliszewski: Zdecydowanie tak - idziemy w kolejnych 2 latach na zrównanie kursu euro i dolara - czyli kurs EUR/USD będzie się zbliżać do poziomu 1,00 z obecnego 1,15.
Czwartkowe wydarzenie w Szwajcarii spowodowało, że kurs eurodolara przełamał wsparcie 1,1600 z 2005 roku, co z punktu widzenia analizy technicznej otwiera drogę do dalszych silnych spadków na tym rynku. Po drodze mamy ważny poziom 1,05 - tam przebiega linia 40-letniego trendu rosnącego kursu EUR/USD. Jeśli ta linia trendu nie powstrzyma spadku notowań tej pary, to wtedy zejdziemy nawet poniżej 1,00 - czyli dolar będzie droższy od euro. Trzeba jednak pamiętać, że będą korekty wzrostowe.