Z Chin nadchodzą kolejne zaskakujące dane, świadczące o poprawie koniunktury gospodarczej za Murem. Przemysł przyspiesza, a konsumenci wydają więcej.


Listopadowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Państwie Środka okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań analityków. Produkcja zwiększyła się o 6,2 proc. rdr (prognoza: 5 proc.), a sprzedaż - o 8 proc. rdr (7,6 proc.). W obu przypadkach było to mocne odbicie po październiku i najwyższe odczyty od czerwca. Z kolei inwestycje w aglomeracjach miejskich wzrosły w pierwszych jedenastu miesiącach roku o 5,2 proc., tyle samo co przed miesiącem. Inwestycje infrastrukturalne spowolniły do 4 proc. z 4,2 proc. w październiku.
To nie pierwsze dane sygnalizujące ożywienie koniunktury na finiszu roku. Odwrócenie cyklu w Chinach pokazuje indeks wyprzedzający koniunktury OECD. Po 6 miesiącach oficjalny PMI dla chińskiego sektora przemysłowego w końcu wynurzył się ponad 50 pkt. Z kolei wskaźnik Caixinu sygnalizuje już najsilniejsze ożywienie od 3 lat.
Nieco mniej optymistyczne są dane z sektora nieruchomości. Spośród 70 największych miast ceny nowych mieszkań wzrosły tylko w 44, wobec 50 przed miesiącem.
Lepsze od oczekiwań dane za listopad nie zmieniają również szerszych perspektyw chińskiej gospodarki, która wraz ze wzrostem wielkości (i nabierania długu) naturalnie spowalnia. Czasy wzrostu realnego PKB o 10 proc. rocznie odeszły już do lamusa. Listopadowe dane mogły podbić słabe wyniki w październiku (w przypadku przemysłu) i szał zakupowy w dzień singla.
Maciej Kalwasiński























































