Brytyjski celebryta Jamie Oliver ponownie wzywa londyński rząd do wprowadzenia podatku od słodyczy. Znany z telewizji kucharz od dawna twierdzi, że niewłaściwe odżywianie się jest przyczyną poważnych kłopotów ze zdrowiem.
Chodzi przede wszystkim o otyłość, zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. W skali całego świata otyłość kosztuje więcej niż wszystkie konflikty razem wzięte - mówi Oliver w rozmowie z BBC. Dodaje, że podatek od słodyczy i słodzonych napojów mógłby przynieść dochody rzędu miliarda funtów rocznie. Te pieniądze można by przeznaczyć na promocję zdrowia, także w szkołach. Eksperci zwracają uwagę, że dziś cukier jest nie tylko w słodyczach, ale także w wielu innych potrawach, takich jak zupa pomidorowa w puszkach, chleb, płatki kukurydziane, a nawet surówka coleslaw. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, by spożywać maksymalnie sześć łyżeczek cukru dziennie. Taką ilość zawiera mała puszka słodzonego napoju albo większy kawałek ciasta.
Skutkiem nadmiaru cukru w diecie może być otyłość i cukrzyca. Dziś na cukrzycę choruje prawie 350 milionów ludzi na całym świecie i liczba chorych rośnie. Otyłość - oprócz czynników genetycznych i palenia papierosów - jest główną przyczyną raka, a także chorób serca i układu krążenia.
Podatki od cukru wprowadzono w kilku krajach, m.in. w Norwegii, Meksyku i niektórych stanach USA. Za ustanowieniem takich podatków opowiada się Światowa Organizacja Zdrowia.
Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/ R.Motriuk/em/sk

























































