Zmniejszona liczba wykwalifikowanych pracowników fizycznych może być przyczyną zahamowania wzrostu gospodarczego. Niedobór hydraulików, murarzy, czy spawaczy obecnie jest olbrzymim wyzwaniem dla największych gospodarek świata.Rząd, biznes, oraz organizacje pracowników i pracodawców winny aktywnie włączyć się do kreowania pozytywnego wizerunku wykwalifikowanego pracownika fizycznego – tak wynika z raportu Manpower Polska „Strategiczna migracja: tymczasowa odpowiedź na niedobór wykwalifikowanych pracowników fizycznych”. Zgodnie z nim, trudności w pozyskiwaniu wykwalifikowanych pracowników mogą w negatywny sposób wpłynąć na przyszły wzrost gospodarczy.
Od trzech lat, polscy pracodawcy niezmiennie alarmują, że mają coraz większy problem z zatrudnianiem fachowców. Do niedawna za główną przyczynę niedoboru specjalistów podawano ich odpływ do bogatszych krajów UE. Obecnie wini się za to także niedostosowane do rynkowych potrzeb kształcenie zawodowe. Niestety dla pracodawców, w roli fachowca wyobraża się mniej niż co trzeci młody człowiek.
Manpower zwraca uwagę, że doraźnym rozwiązaniem może być ograniczenie barier w przemieszczaniu się pracowników wewnątrz krajów i poza ich granice. Niemniej jest to rozwiązanie krótkookresowe. W dłuższej perspektywie czasu konieczne jest stworzenie pozytywnego wizerunku tych zawodów oraz budowa lub odtworzenie sieci szkół zawodowych. Praca „fachowców” jest jednym z ważniejszych filarów wzrostu gospodarczego, który niestety coraz bardziej się chwieje.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@firma.bankier.pl
Zobacz też:
» Kredyty dla firm
» Świadczenia emerytalne zagrożone wstrzymaniem
» Pracownik pod wpływem narkotyków
» Kredyty dla firm
» Świadczenia emerytalne zagrożone wstrzymaniem
» Pracownik pod wpływem narkotyków























































