8 października wpłynął do Sejmu projekt zmiany ustawy O świadczeniach przedemerytalnych. Nowela dotyczy osób, które równocześnie pobierają świadczenia przedemerytalne i kontynuują pracę zarobkową podlegającą obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu.
W uzasadnieniu projektu ustawy można przeczytać, że stosowane przy zmniejszeniu wypłat, zasady łączenia świadczenia przedemerytalnego i przychodów z pracy zarobkowej, są zbyt skomplikowane i nazbyt trudne w praktycznym stosowaniu. W związku z tym powinno się zawiesić lub zmniejszyć te świadczenia na zasadach podobnych do obowiązujących w ustawie O emeryturach i rentach z FUS. Zdaniem projektodawców, takie zastosowanie ma wpłynąć na łatwiejsze stosowanie tych przepisów w praktyce.
Z kolei Ministerstwo Finansów proponuje, by od 1 stycznia 2011 roku, każdy uprawniony do pobierania emerytury musiał obowiązkowo zrezygnować z zatrudnienia pod groźbą wstrzymania wypłaty świadczenia. Właśnie w ten przebiegły sposób, rząd chce odzyskać miejsca pracy zajmowane przez emerytów, a dodatkowo zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy wypłacanych z ZUS.
O ile takie rozwiązanie może być uzasadnione w przypadku osób pracujących w szeroko rozumianej budżetówce oraz otrzymujących emeryturę tylko z ZUS, o tyle trudno zrozumieć, dlaczego rząd chce wstrzymania wypłat świadczeń z OFE? Organizacje pozarządowe zgadzają się, że emerytura nie powinna być dodatkiem do wynagrodzenia.
Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@firma.bankier.pl
» Kredyty dla firm
» Niepełnosprawny będzie pracować 8 godzin dziennie
» Rady gmin precyzyjniej nałożą opłatę targową


























































