Ustępując z fotela szefa Rezerwy Federalnej Ben Bernanke stracił miano jednego z najpotężniejszych ludzi na świecie. Paradoksalnie, krok ten opłacił mu się jednak pod względem finansowym.
Udzielając pierwszego publicznego wystąpienia od momentu oddania sterów Rezerwy Federalnej, Ben Bernanke wzbogacił się więcej niż w całym ubiegłym roku. Za 40-minutowe przemówienie w Abu Dhabi, były szef Fedu zainkasował 250 000 dolarów. Tymczasem ustalane przez Kongres roczne zarobki szefa Fed wynosiły w ubiegłym roku 199 700 dolarów. Następczyni Bernankego, Janet Yellen, otrzyma w tym roku nieco więcej (201 700 USD).
Mimo zawrotnej kwoty zainkasowanej za przemówienie, Ben Bernanke nie przebił swojego poprzednika Alana Greenspana. Były szef Fed w pierwszym dniu po odejściu z urzędu w podobny sposób zarobił w sumie 370 000 dolarów, co po uwzględnieniu inflacji daje 433 000 obecnych dolarów.
Chociaż Rezerwa Federalna jest bezsprzecznie najpotężniejszym bankiem centralnym na świecie, jej szef nie jest wynagradzany najwyżej. Prezesi Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego inkasują co roku blisko pół miliona dolarów. Miesięczna pensja Marka Belki to z kolei ok. 33 tys. zł. miesięcznie.
/mz