Senatorowie Platformy Obywatelskiej złożyli projekt uchwały mającej ustanowić nowe święto. Z uwagi na jego długość, można je nazwać nawet superświętem - donosi "Rzeczpospolita".


Dni Wolności - bo tak nazywałoby się nowe święto, trwałyby od 2 do 10 czerwca 2019 r. Polacy mieliby wspominać głównie pielgrzymkę papieża do Polski w 1979 r. (wtedy to padły słowa o odnowieniu oblicza tej ziemi), ale też przypadające w tym roku okrągłe rocznice: unii lubelskiej, pierwszego powstania śląskiego, agresji Niemiec i ZSRR, Okrągłego Stołu, wyborów czerwcowych i wejścia do NATO.
"Przez pomyłkę w treści zabrakło oczywiście okrągłego jubileuszu wstąpienia do UE, więc zgłoszę autopoprawkę" – mówi "Rzeczpospolitej" inicjatorka projektu senator Grażyna Sztark z PO.
Z projektu wynika, że Senat miałby wezwać „obywateli, organizacje społeczne, środowiska edukacyjne i jednostki samorządu terytorialnego do godnego uczczenia Dni Wolności, ustanowionych, by przypomnieć, że wolność nie jest dana raz na zawsze".
Niestety, mimo że święto byłoby wyjątkowo długie, jak na polskie warunki, czas ten nie byłby wolny od pracy.
Pomysł ten wpisuje się w widoczny ostatnio trend mnożenia nowych świąt. Gazeta przypomina, że zaczęło się to w 2016 r., kiedy to Sejm ogłosił 21 czerwca Dniem Przedsiębiorcy, a kilka miesięcy później ustanowił 22 października Dniem Praw Rodziny. Od 2017 r. 12 lipca obchodzony jest jako Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, a od 2018 r. mamy dwa nowe święta: Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką (24 marca) i Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych (19 października).
Najgłośniej było ostatnio o dwóch podobnych przypadkach: w 2018 roku poniedziałek, 12 listopada, ogłoszono jednorazowo świętem narodowym z okazji Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości. Drugi przypadek to pomysł PSL-u, by Wigilia i Wielki Piątek były dniami wolnymi od pracy. Ten pomysł nie spotkał się jednak z przychylnością parlamentu.
KWS