Wysoki deficyt fiskalny państwa sprawia, że portfel obligacji skarbowych banków jest już o połowę większy niż wartość kredytów dla firm. Tylko w Portugalii i na Malcie ta relacja jest jeszcze wyższa. Czy dług publiczny wypycha finansowanie inwestycji prywatnych? Dane sugerują, że raczej nie - pisze w czwartek „Puls Biznesu”.


Według dziennika na koniec czerwca banki w Polsce miały ulokowane w obligacjach skarbu państwa 622 mld zł, natomiast 428 mld zł wynosiła wartość kredytów udzielonych firmom - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Choć ostatnio dało się zauważyć wyraźne przyspieszenie akcji kredytowej, to apetyt państwa na finansowanie jest wciąż większy niż apetyt firm. W ciągu miesiąca portfel obligacji wzrósł o 15 mld zł, a kredytów firmowych o 10 mld zł. Niewiele wskazuje, by ta struktura mogła się zmienić, bo potrzeby pożyczkowe państwa są ogromne i przekraczają 300 mld zł rocznie, z czego ponad połowę finansują polskie banki.
Jak podała gazeta, polska wyróżnia się pod tym względem na tle innych państw. Z danych Europejskiego Nadzoru Bankowego (EBA) wynika, że tylko w bankach dwóch krajów UE obligacji skarbowych w relacji do kredytów dla firm jest więcej: w Portugalii i na Malcie. W przeciętnym kraju europejskim na każde euro obligacji przypada 1,6 euro kredytu. W Czechach i na Węgrzech, z którymi często się porównujemy, jest to 1 euro, w Niemczech 2 euro (chodzi o relację, nie jednostkę rozliczeniową). W Polsce 0,7.(PAP)
pif/ mhr/