Bank of America wpisał się w trend ustanowiony przez JP Morgan, Wells Fargo i Citigroup, znacząco poprawiając wyniki finansowe i raportując zyski wyższe od oczekiwań analityków.
W drugim kwartale Bank of America zarobił na czysto cztery miliardy dolarów, czyli o 63% więcej niż przed rokiem. Zysk na akcję wyniósł 32 centy, wobec 25 centów oczekiwanych przez analityków i 19 centów przed rokiem. Przychody zwiększyły się o 3% rdr, osiągając wartość 22,9 mld dolarów. Rynek spodziewał się 22,77 mld USD.
„Robimy coraz więcej interesów z naszymi klientami i nabieramy rozpędu w każdym segmencie naszej działalności” – podsumował wyniki Brian Moynihan CEO Bank of America.
Szczególnych powodów do zadowolenia akcjonariuszom BofA dostarczył rynek nieruchomości. Tylko w drugim kwartale bank „wyprodukował” (to cytat z komunikatu prasowego) kredyty hipoteczne za 25 mld dolarów, czyli o 40% więcej niż przed rokiem.
Zarząd Bank of America poprawił też wskaźniki wypłacalności. Stosunek kapitałów własnych do aktywów ważonych ryzykiem (Tier1) wzrósł do 10,83% z 10,49% kwartał wcześniej. BofA dysponował 231 mld dolarów kapitałów własnych, co przy niemal 2,2 biliona USD aktywów oznaczało dźwignię finansową w skali 9,5 do 1.
K.K.