Największe australijskie banki chcą negocjować z Apple zasady dostępu do modułu NFC w urządzeniach firmy. Stawką jest możliwość instalowania na iPhone’ach mobilnych portfeli innych niż Apple Pay. W tym sporze po stronie bankowców stanęli detaliści.
Na początku sierpnia pisaliśmy na łamach Bankier.pl o wystąpieniu australijskich banków do tamtejszego urzędu antymonopolowego. Westpac, NAB i Commonwealth Bank – najwięksi wydawcy kart na Antypodach – poprosili ACCC o zgodę na wspólne podjęcie rozmów z Apple. Uformowanie „kartelu” mogłoby ich zdaniem uprościć negocjacje z gigantem, który nie chce zgodzić się na dostęp zewnętrznych dostawców do modułu NFC w swoich urządzeniach.


Banki, nie tylko w Australii, skazane są na pełnienie biernej roli w schemacie płatności mobilnych Apple Pay. Nie mogą przygotowywać własnych aplikacji płatniczych, a jedyną drogą pozostaje umożliwienie klientom wprowadzania kart do m-portfela Apple. W Australii, kraju przodującym pod względem popularności płatności zbliżeniowych, na współpracę z Apple zdecydował się tylko jeden z dużych banków – ANZ.
19 sierpnia ACCC poinformował, że odrzuca wniosek o tymczasową zgodę. Jej przyznanie oznaczałoby, że banki mają zielone światło i mogą rozpocząć negocjacje jeszcze przed wydaniem ostatecznej decyzji. Organ antymonopolowy zdecydował jednak, że sprawa zostanie rozpatrzona w standardowym trybie, a decyzja ujrzy światło dzienne zapewne w październiku.
Tymczasem starania banków wsparli m.in. przedstawiciele APCA (Australian Payments Clearing Association) oraz handlowcy skupieni w ARA (Australian Retailers Association). Detaliści zwrócili uwagę, że działania „wielkiej trójki” mogą przysłużyć się nie tylko bankowcom, ale również deweloperom aplikacji mobilnych, akceptantom i ostatecznie konsumentom, również poza terytorium Australii.
Detaliści zwracają uwagę, że nowe usługi mają szanse powodzenia, jeśli są dostępne na wszystkich platformach mobilnych. NFC jest najbardziej istotnym elementem technologicznym w płatnościach mobilnych – akceptanci zainwestowali w urządzenia przyjmujące płatności zbliżeniowe, a dostępne inne opcje (kody QR, BLE) wymagałyby kolejnych nakładów i są słabo znane klientom. „Naszym zdaniem tak długo, jak Apple Pay pozostaje jedyną aplikacją korzystającą z funkcji NFC w iPhone’ach, potencjał innowacji w płatnościach mobilnych będzie ograniczony” – czytamy w stanowisku ARA.
Handlowcy zachęcają ACCC do umożliwienia bankom negocjacji. Podkreślają, że próby skłonienia Apple do rezygnacji z utrzymywania monopolistycznej kontroli nad modułem NFC podejmowane w innych krajach nie przyniosły rezultatów. Wsparcie ze strony detalistów, zwykle próbujących osłabić pozycję banków na rynku płatności, pokazuje, że Apple nie znajdzie wielu sprzymierzeńców w potyczce na australijskim rynku. Sprawa może okazać się bardzo istotna dla dalszych losów płatności mobilnych – otwarcie się ekosystemu Apple na zewnętrznych deweloperów aplikacji płatniczych oznaczałoby rewolucyjną zmianę i otworzyłoby drogę do szybkiego startu m-portfeli także poza terytoriami, na których dostępny jest Apple Pay.