REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Assange zapowiada walkę z wnioskiem o ekstradycję do USA

2019-05-02 22:06
publikacja
2019-05-02 22:06

Założyciel portalu WikiLeaks Julian Assange zapowiedział w czwartek walkę przeciwko wnioskowi o ekstradycję do USA, gdzie zarzuca mu się próbę włamania do rządowej sieci komputerowej. Maksymalna kara więzienia za to przestępstwo wynosi w USA pięć lat.

fot. Hannah McKay / / Reuters

Podczas pierwszego posiedzenia londyńskiego sądu w tej sprawie Assange złożył krótkie zeznania łączem wideo z więzienia HMS Belmarsh. Stanowczo zapowiedział, nie zamierza ustąpić i zgodzić się na ekstradycję "za pracę dziennikarską, która wygrała wiele nagród i ochroniła wiele osób".

Amerykańscy prokuratorzy zarzucają mu współpracę z Chelsea Manning przy złamaniu hasła do zastrzeżonego zbioru danych, które zostały później opublikowane na stronie WikiLeaks. Wśród nich znalazły się m.in. setki tysięcy raportów dotyczących wojen w Iraku i Afganistanie, a także dokumenty dotyczące osób przetrzymywanych w Guantanamo i depesze z placówek dyplomatycznych podlegających Departamentowi Stanu USA.

Reprezentujący rząd Stanów Zjednoczonych prawnik Ben Brandon powiedział w londyńskim sądzie, że śledczy natrafili na szczegóły dyskusji pomiędzy Assangem a Manning, którzy na czacie "omawiali w czasie rzeczywistym przesyłanie (...) tajnych dokumentów".

Prowadzący sprawę sędzia Michael Snow zdecydował, że kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się 30 maja.

W środę Assange został skazany na 50 tygodni więzienia za zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie w 2012 roku i próbę uniknięcia sprawiedliwości przez skorzystanie z azylu politycznego w ambasadzie Ekwadoru w Londynie.

Szef WikiLeaks ukrywał się tam od czerwca 2012 do kwietnia 2019 roku, próbując uniknąć zatrzymania w związku z wydanym przez Szwecję międzynarodowym nakazem aresztowania w sprawie oskarżeń o molestowanie seksualne i gwałt. Został aresztowany, kiedy władze Ekwadoru podjęły decyzję o wycofaniu udzielonego mu azylu politycznego i pozwoliły funkcjonariuszom na wejście na teren placówki dyplomatycznej.

47-letni Australijczyk obawiał się, że szwedzkie władze mogłyby przychylić się do wniosku o wydanie go Stanom Zjednoczonym w związku z kontrowersyjnymi publikacjami WikiLeaks, otwierając drogę do postawienia mu zarzutu szpiegostwa lub zdrady, za co mogłaby mu grozić nawet kara śmierci.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)

jakr/ az/ kar/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
ajwaj
Nic Julkowi nie zrobia w USA. Ta grupa ujawnila zbrodnie deep state-devil state.
M.in. Hilaryji C., Buraka O. & co.
Przed wyborami jeszcze Assange powiedzial "Clinton is done".
#qanon zapowiedzial wlasnie ofensywe Trumpistów w maju. A jak bedzie deep state jeszcze slabsze, to i Julek dostanie Nobla a nie puszke.
specjalnie_zarejstrowany1
Nic nie zrobia? Twierdzenie ze CIA nic mu nie zrobi w USA jest jak powiedzenie ze KGB nic by nie zrobilo Litvinence jakby sie wybral swojego czasu na wycieczke do Moskwy.
karbinadel odpowiada specjalnie_zarejstrowany1
Gdyby w podobny sposób nabruździł Ruskim, Chińczykom lub Arabom, dawno by spał z rybkami

Powiązane: WikiLeaks

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki