REKLAMA

Argentyna zniosła podatek dochodowy dla 99% pracowników. Inflacja lubi to

Michał Misiura2023-09-29 09:35redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-09-29 09:35

Kupowanie wyborców własnymi pieniędzmi jest stare jak demokracja, a po kiełbasę wyborczą sięgają politycy na całym świecie. Argentyński minister gospodarki postanowił zwiększyć swoje szanse na zostanie prezydentem, znosząc podatek dochodowy. W portfelach obywateli zostanie więcej pieniędzy, ale nie kupią za nie wiele, bo inflacja, czyli narodowy problem Argentyny, nie przejdzie obok tego obojętnie.

Argentyna zniosła podatek dochodowy dla 99% pracowników. Inflacja lubi to
Argentyna zniosła podatek dochodowy dla 99% pracowników. Inflacja lubi to
fot. Mariano Gaspar / / Shutterstock

Stosunkiem głosów 38–27 argentyński senat zatwierdził ustawę, która zniesie podatek dochodowy dla prawie wszystkich zatrudnionych na podstawie umów. Twarzą tej zmiany jest minister gospodarki i kandydat na prezydenta Sergio Massa, którego koalicja zajęła trzecie miejsce w sierpniowych prawyborach. Polityk próbuje odbudować swoje poparcie, obniżając i likwidując podatki. Jak wylicza Bloomberg, będzie to jednak bardzo kosztowne dla gospodarki.

Massa doprowadził do zniesienia podatku dochodowego dla wszystkich pracowników, którzy zarabiają równowartość 15 federalnych płac minimalnych - to jest 1,77 miliona pesos miesięcznie (5056 USD). Najpierw zrobił to tymczasowo za pomocą dekretu, a w czwartek 28 września, argentyński senat uczynił to ustawowym prawem. Ponadto minister gospodarki podwyższył płace w sektorze publicznym i zwiększył zapomogi socjalne. Według Bloomberga wszystko to będzie kosztować argentyński budżet 2 biliony pesos (ok. 5,7 mld dol.), które w większości zostaną wydrukowane przez bank centralny.

Argentyńska inflacja sięgnęła w sierpniu 124% (o 11% więcej niż w lipcu) i jak szacują analitycy, pod koniec roku może dotrzeć do poziomu 169,3% rdr. Ubóstwem dotknięte jest prawie 40% mieszkańców kraju, czyli 18,5 mln osób. Argentyńskie peso stawia się obok rubla i tureckiej liry, jako jedną z trzech najsłabszych walut rynków wschodzących. W ciągu roku jej wartość względem dolara obniżyła się o 62%. 1 dol. jest wart aktualnie 350 argentyńskich pesos.

Lewica kontra anarchokapitalizm

Walka o urząd prezydenta Argentyny zakończy się w drugiej połowie października. Najgroźniejszym konkurentem Sergio Massy jest Javier Milei, który niespodziewanie dla politycznych komentatorów wygrał sierpniowe prawybory na kandydata koalicji La Libertad Avanza (LLA) uzyskują 31% głosów. Żaden z jego konkurentów nie przekroczył tego progu w swoich partiach. Jak pisze “Polityka” argentyńskie prawybory są "sprawdzianem poparcia przed finałowymi tygodniami kampanii". Wybory w tym kraju są obowiązkowe dla osób pomiędzy 18 a 70 rokiem życia i rozstrzygną się 22 października.

Poglądy Milei określa się, jako anarchokapitalizm lub anarcholibertarianizm, a w polskich mediach nazywa się go czasami argentyńskim Mentzenem. Wśród haseł tego polityka znajduje się zastąpienie argentyńskiego peso amerykańskim dolarem, zlikwidowanie banku centralnego, likwidacja 2/3 ministerstw, ułatwienie dostępu do broni, zakaz aborcji i edukacji seksualnej w szkołach, legalizację narkotyków i handlu organami oraz dopuszczenie do korekty płci i swobody orientacji. Gazeta Wyborcza zwracała uwagę, że Milei krytykuje przy tym katolicyzm i zastanawia się nad przejściem na judaizm.

Milei poparł pomysł zniesienia podatków firmowany przez Sergio Massę, ale skrytykował polityka, mówiąc, że jego kroki są podyktowane wyłącznie chęcią zdobycia większej liczby głosów. Zwrócił uwagę, że władze miały na to cztery ostatnie lata. Obecny lewicowy rząd prezydenta Alberto Fernandeza boryka się z poważnymi problemami. Główny to inflacja, na którą władze starają się odpowiadać, regulując ceny podstawowych produktów. Argentyńskie peso jest tymczasem nazywane przez mieszkańców kraju “śmiesznymi pieniędzmi”, każdy stara się mieć w nich jak najmniej oszczędności, a czarnorynkowy kurs dolara (tzw. blue dollar) to aktualnie 790 ARS, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w kantorach.

Źródło:
Michał Misiura
Michał Misiura
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki w Bankier.pl. Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Inwestowaniem zainteresował się podczas studiów. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę. W Bankier.pl śledzi produkty dla inwestorów i opisuje wydarzenia na rynkach kapitałowych.

Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (34)

dodaj komentarz
monuz
Obecnie przeważająca płaca w większości miast chińskich waha się od 1000 do 2500 juanów (równowartość od 137 do 342 dolarów amerykańskich). Według najnowszych statystyk Ministerstwa Zasobów Ludzkich i Ubezpieczeń Społecznych Chin z dnia 1 kwietnia 2023 r., tylko w 15 regionach (z 33 istniejących) minimalna płaca miesięczna wynosi Obecnie przeważająca płaca w większości miast chińskich waha się od 1000 do 2500 juanów (równowartość od 137 do 342 dolarów amerykańskich). Według najnowszych statystyk Ministerstwa Zasobów Ludzkich i Ubezpieczeń Społecznych Chin z dnia 1 kwietnia 2023 r., tylko w 15 regionach (z 33 istniejących) minimalna płaca miesięczna wynosi 2000 juanów (około 274 dolarów amerykańskich) lub więcej, przy czym lider Szanghaj ma 2590 juanów (około 354 dolarów amerykańskich). Rzeczywistość może być jeszcze trudniejsza: 600 milionów Chińczyków ma średni miesięczny dochód w wysokości około 1000 juanów (czyli 137 dolarów), a 900 milionów zarabia około 2000 juanów (około 274 dolarów). Wspomniano o dochadach ŚREDNICH wszystkich Chińczyków (około 600+900 milionów), oczywiście wielu jest bogtszych, ale nawet jeśli twój miesięczny dochód przekracza 10 000 juanów, ile zostaje po wydatkach? Prawdopodobnie niewiele. Taka jest rzeczywistość większości chińskich rodzin.
valk
Misiura to wyjątkowy bęcwał. Udaje, że nie wie, skąd bierze się inflacja. Na pewno nie bierze się z obniżenia opodatkowania, bo o tyle samo spadną dochody z tego podatku, czyli o tyle samo MNIEJ wydadzą urzędnicy.
bha
Państwa społecze;stwa w wielu krajach coraz bardziej się zadłużają pod różnymi płaszczykami znoszą, obniżają podatki dochodowe dla pracwników bym im podnieść choć trochę poziom finansowego życia, cóż a raczej rynek i gospodarki coraz bardziej w ogromie branż i zawodów minimalizują zarobki, stawki by Mamona i Zyski im się co roku Państwa społecze;stwa w wielu krajach coraz bardziej się zadłużają pod różnymi płaszczykami znoszą, obniżają podatki dochodowe dla pracwników bym im podnieść choć trochę poziom finansowego życia, cóż a raczej rynek i gospodarki coraz bardziej w ogromie branż i zawodów minimalizują zarobki, stawki by Mamona i Zyski im się co roku tylko zyskownie zgadzały. Koło zamknięte do niczego dobrego na dłuższą metę raczej nie prowadzące społeczeństw.
men24a
Przypomina mi to rządy PiSu, dało się a za Tuska nie było piniundzy.
Rządy populistyczne zawsze mnie zaskoczą, co następne wymyślą, że nie trzeba długów spłacać ?
januszbizensu
Co to za dezinformacja gdzie można to zgłosić ? To właśnie nadmierne podatki powodują inflację w połączeniu z redystrybucją są zabójcze dla wartości pieniądze bo ludzie, którzy niczego nie produkują mają pieniądze z rodawnictwa i je wydają wedle zasady łatwo przyszło łatwo poszło.
pozhoga
To fajnie. Ale czemu na zdjęciu jest flaga Urugwaju!?
karbinadel
Ale poniżej są też argentyńskie. Może mecz był?
pozhoga odpowiada karbinadel
Poniżej NIE są flagi argentyńskie - one wyglądają tak:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Flaga_Argentyny
pozhoga odpowiada pozhoga
OK, sorry - jednak są (słoneczko). O co tu chodzi?
inwestor.pl
To jest błyskotliwa metafora, że gospodarka Urugwaju góruje nad argentyńską pomimo mniejszej liczby ludności.

Powiązane: Argentyna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki