Liczba nowych etatów
w amerykańskiej gospodarce nieco rozczarowała ekonomistów. Dane stanowią jednak "podkładkę" dla Rezerwy Federalnej do utrzymywania status quo, co raczej cieszy, niż smuci rynki finansowe.


Liczba etatów w sektorach pozarolniczych (ang. non-farm payrolls) w maju była o 559 tys. wyższa niż w kwietniu – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). To rezultat wyraźnie niższy od mediany szacunków ekonomistów na poziomie 660 tys. Co więcej, rewizji uległ wynik z kwietnia – raportowane pierwotnie 266 tys. zwiększono do 278 tys.
Warto pamiętać, że tak w zasadzie mówimy nie tyle o wzroście zatrudnienia w USA, co o odrobieniu strat z zeszłorocznego lockdownu. Przez poprzedni rok amerykańskie firmy przywróciły 14,4 mln miejsc pracy z 22,2 milionów utraconych w marcu i kwietniu 2020 roku.
W maju sektor prywatny utworzył 492 tys. nowych miejsc pracy (oczekiwano 600 tys.), a w sektorze publicznym przybyło 67 tys. stanowisk. Bardzo mocnym wynikiem mógł się wciąż pochwalić sektor usługowy (+489 tys.). Za lwią część tego wzrostu odpowiadało związane ze znoszeniem pandemicznych obostrzeń zwiększenie zatrudnienia w branży hotelarsko-rozrywkowej (292 tys.). Ubyło natomiast pracowników w budownictwie (-20 tys.).
Średni czas pracy pozostał bez zmian (34,9 godziny), choć należy zaznaczyć, że rewizji poddano wynik z ubiegłego miesiąca (z 35 do 34,9 godziny), którego powtórkę zakładali ekonomiści. Mocniej od oczekiwań wzrosła natomiast płaca godzinowa (2 proc. r/r wobec oczekiwanych 1,6 proc.).
Stopa bezrobocia (agregat U-3) w maju przebiła oczekiwania ekonomistów (5,9 proc.) i spadła z 6,1 proc. do 5,8 proc. Liczona na podstawie badania aktywności zawodowej ludności liczba bezrobotnych obniżyła się o 496 tys., do 9,32 mln. Liczba pracujących wzrosła o 444 tys., do 151,62 mln. Przybyło także 160 tys. osób biernych zawodowo (tj. niepracujących i nieposzukujących pracy), których populację oszacowano na 100,27 mln.
Rynki finansowe zareagowały na raport BLS. Tuż po 14:30 kurs EUR/USD wzrósł do ponad 1,215 USD. Z kolei notowania kontraktów terminowych na S&P500 rosły o 0,3 proc.
Słabsze od oczekiwań tempo odbudowy amerykańskiego rynku pracy wcale nie musi być negatywne dla giełd. W ostatnich latach wielokrotnie mieliśmy na Wall Street do czynienia z realizacją maksymy "złe wiadomości to dobre wiadomości", ponieważ im gorzej ma się amerykańska gospodarka, tym chętniej/dłużej Rezerwa Federalna utrzymywać będzie łagodna politykę monetarną stanowiącą wsparcie dla rynku akcji.
Kolejne posiedzenie decyzyjne Federalnego Komitetu Otwartego Rynku zakończy się 16 czerwca. Wcześniej Amerykanie poznają dane o swojej inflacji oraz będą mogli przyjrzeć się decyzji Europejskiego Banku Centralnego (oba wydarzenia w najbliższy czwartek).




























































