Po kolejnym równoważeniu (na –15%) widełki ograniczające większa zmianę kursu zostały zniesione i kurs warszawskiego holdingu zjechał do 12,10 zł (-20%). Oprócz wiadomego wpływu tego spadku na wartość WIG20, taka wyprzedaż czołowego polskiego blue chipa skutecznie odbierała ochotę zakupów także innych walorów. Tak naprawdę to tak duża przecena Elektrimu wydaje się być przesadzona, chyba że ktoś znowu wie więcej, niż pozostali uczestnicy rynku. Oficjalnie wiadomo, że w najbliższą sobotę przypada termin wykupu obligacji Elektrimu. Spółka na razie nie ma środków, aby przeprowadzić ten wykup. Nadzieją były informacje o sprzedaży Elektrimu Kable, z których warszawska spółka ma pozyskać 110 mln dolarów, ale o konkretnym terminie podpisania tej umowy nic nie słychać. Tymczasem po Standard & Poor’s, kolejna agencja ratingowa – Moody’s obniżyła rating dla Elektrimu. Być może to w połączeniu ze zbliżającym terminem wykupu obligacji doprowadziło do tak dramatycznej wyprzedaży walorów Elektrimu. Większym opanowaniem charakteryzowali się posiadacze walorów Netii, chociaż i w tym przypadku przecena przekroczyła 10%. Po tym jak próba wykupienia obligacji za 15% ich wartości zakończyła się fiaskiem, można się było spodziewać bardziej zdecydowanego ruchu w dół kursu tego telekoma, tym bardziej, że wielu inwestorów zapewne ma świeżo w pamięci gwałtowne zmiany jego wyceny giełdowej (po rekordowych stratach trzeciego kwartału).
Na dobre samopoczucie krajowych graczy nie pracowały dzisiaj zagraniczne giełdy. Od rana rynki europejskie spadały (w czym przewodził paryski CAC40 –2%). Również giełdy w Azji zakończyły ostatnie sesje na minusie (Tokio –2.1%). Wydaje się, że również rynki Nowego Jorku nie wniosą nic ożywczego w raczej słabnącą giełdową atmosferę. Jutro zbiera się amerykański FED i niewielu można znaleźć analityków, którzy wątpią w kolejną obniżkę stóp procentowych. 25 pkt. bazowych jest już niemal przesądzone. Ale to wydaje się już zdyskontowane i teraz ważniejsze będą następne dane makroekonomiczne, które pokażą, czy szokowa terapia cięcia stóp procentowych zaaplikowana przez Bank Centralny USA zaczyna przynosić wreszcie spodziewane efekty.
Jedną z nielicznych pozytywnych informacji jakie trafiły do wiadomości inwestorów przed dzisiejszą sesją były plany wypłaty w przyszłym roku dywindendy przez BRE w wysokości 10 zł na akcję oraz wykup własnych akcji w celu ich umorzenia. Jak się okazało nic nie było dzisiaj w stanie powstrzymać posiadaczy akcji przed ich sprzedażą i akcje BRE również traciły w ciągu sesji ok. 4%. Dopiero ostatnie 10 minut, podczas którego ustalany jest kurs zamknięcia przyniósł częściowe odreagowanie wcześniejszej zniżki (-2%).
Ogólna wyprzedaż akcji sprowadziła WIG20 na koniec dzisiejszej sesji do 1237 pkt. a więc poniżej ostatniego minimum lokalnego (sprzed tygodnia 1246 pkt.). Otwiera to drogę do spadku przynajmniej w okolice 1200 pkt. , gdzie znajduje się silne tak techniczne jak i psychologiczne wsparcie.
Wojciech Waśniowski
Źródło:DM Polonia NET