REKLAMA

Zagraniczne inwestycje żegnają Chiny. "Głęboki pesymizm co do drugiej gospodarki świata"

2024-08-12 11:00
publikacja
2024-08-12 11:00

W minionym kwartale inwestorzy zagraniczni wyprowadzili z Chin rekordową kwotę pieniędzy. Jeśli obserwowany trend utrzyma się przez kolejne miesiące, będziemy mogli mówić o pierwszym rocznym odpływie netto zagranicznego kapitału z Państwa Środka od momentu rozpoczęcia pomiaru w latach 90. - donosi Bloomberg.

Zagraniczne inwestycje żegnają Chiny. "Głęboki pesymizm co do drugiej gospodarki świata"
Zagraniczne inwestycje żegnają Chiny. "Głęboki pesymizm co do drugiej gospodarki świata"
fot. Pang Xinglei / / Xinhua News Agency / Forum

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) znów opuszczają Chiny - pokazały opublikowane w piątek oficjalne dane państwowej administracji za drugi kwartał 2024 roku. Deficyt w okresie kwiecień-czerwiec sięgnął prawie 15 mld dolarów. Od początku roku odpływ BIZ wyniósł 5 mld dolarów.

Jednocześnie chińskie inwestycje poza granicami kraju wzrosły w drugim kwartale do rekordowych 71 mld dolarów, co stanowi wzrost o ponad 80% w porównaniu do 39 mld dolarów w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Według agencji Bloomberga odpływ zagranicznego kapitału z Państwa Środka prawdopodobnie odzwierciedla głęboki pesymizm dotyczący drugiej co do wielkości gospodarki świata. Zaledwie w 2021 roku bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Chinach sięgnęły rekordowych 344 mld dolarów. Dziś możemy mówić o ich rekordowym odpływie, niewidzianym od czasów rozpoczęcia pomiaru.

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Chinach (Bloomberg)

Patrząc na rok wstecz, saldo przepływów BIZ z Chin osiągnęło w tym czasie wartość -204 mld dolarów. Inwestycje przychodzące do kraju sięgnęły zaledwie 1 mld dolarów.

Dlaczego zagraniczne firmy wycofują inwestycje z Chin? 

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Chinach wkroczyły na ujemne terytorium po raz pierwszy w trzecim kwartale 2023 roku. Odnotowano wówczas deficyt na poziomie 11,8 mld dolarów. "To z jednej strony efekt ograniczenia nowych inwestycji przez firmy zagraniczne w ramach deriskingu, czyli ograniczenia zależności od Chin, a z drugiej — wycofywania kapitału z Państwa Środka, czy to poprzez repatriację zysków, czy wewnątrzkorporacyjny transfer środków w obliczu wyższych stóp procentowych w USA" - komentował wówczas dla Bankier.pl Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Rozbieżności w polityce monetarnej USA i Chin pozostają wciąż aktualne i skłaniają międzynarodowe korporacje do trzymania pieniędzy poza Państwem Środka. Podczas gdy wiele zachodnich banków centralnych utrzymuje wysokie stopy procentowe, co przekłada się na atrakcyjność ich obligacji, Pekin obniża je, chcąc stymulować gospodarkę.

Według Bloomberga wśród czynników stojących za odpływem BIZ z Chin, obok obaw geopolitycznych i spowolnienia gospodarczego, można postawić też szybkie przejście państwa na samochody elektryczne rodzimej produkcji. Zaskoczyło ono zagraniczne koncerny motoryzacyjne i skłoniło niektóre z nich do ograniczenia lub wycofania inwestycji. 

Oprac. MM

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (15)

dodaj komentarz
lukaszslask
poprostu ludzie /firmy dostrzegaja,ze Chiny wspieraja Rosje Iran i sie odwracaja od nich...
ostatnia szansa dla nich,zeby sie okreslili po ktorej stronie stoja,a jak nie chca tego robic to niech zaczna naciskac Rosje na pokoj,czyli na wycofanie sie Rosji z Ukrainy.....
sterl
Mają cynk ,że będzie próba nie spłacania obligacji USA? Dużo taniej nie płacić ponad 800 mld pod byle pretekstem.. , ale trzeba zabrać co się da..żeby nie zajęli na zabezpieczenie długów..
cwiara
Chiny to 1/4 świata. Mają wszystko żeby być samowystarczalni. Nie potrzebują tylu inwestorów. Szczególnie takich "inwestorów" jakich ma Polska lub wUkraina. Mogą sobie wybierać. Nie muszą kogoś się sluchać w tej sprawie.
maluszek88
Tak ale najazd na tajwan im da wiecej strat niz korzysci. A na tajwanie nik ich nie lubi.
sterl odpowiada maluszek88
Tajwan należy do Chin od stuleci i mieszkają tam sami Chińczycy i trochę turystów . Po zajęciu przez Japonię odbity przez USA decyzją Prezydenta USA niby wrócił do Chin , ale Prezydent zmarł i tego dekretu nie wykonano .Kolonia dzięki inwestycjom z USA rozwijała się szybciej niż Chiny to nie śpieszył się do powrotu , ale gdy straci Tajwan należy do Chin od stuleci i mieszkają tam sami Chińczycy i trochę turystów . Po zajęciu przez Japonię odbity przez USA decyzją Prezydenta USA niby wrócił do Chin , ale Prezydent zmarł i tego dekretu nie wykonano .Kolonia dzięki inwestycjom z USA rozwijała się szybciej niż Chiny to nie śpieszył się do powrotu , ale gdy straci chiński rynek i zatrzyma się rozwój sam poprosi o powrót, a Chiny są cierpliwe i wcale się nie śpieszą ..,bardziej chodzi o surowce na morzu chińskim , które na pewno należą do Chin tak samo jak Tajwan.
piotr76
Chińczycy nie są już tanią siłą roboczą, teraz to oni inwestują.
samsza
Inwestorów zaskoczyło, że Chińczycy mają własne e-autka, które są lepsze niż ich produkt, czyli nie wozi się drzewa do lasu, ok.
vacarius
Czyżby Rynki przewidywały wojnę Chin z Tajwanem?
zoomek
"Jednocześnie chińskie inwestycje poza granicami kraju wzrosły"
To oznacza że teraz inni będą tyrać na Chińczyków.
Zamiana ról.

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki