Ministerstwo Obrony Narodowej zmieniło zdanie i zdecydowało się zwiększyć liczbę nowych klas mundurowych, jakie będzie można powołać do życia w tym roku - podał wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Chętnych okazało się znacznie więcej, niż resort pierwotnie zakładał.


Tuż przed świętami minister obrony w trybie natychmiastowym postanowił zająć się problemem oddziałów przygotowania wojskowego (OPW), czyli klas mundurowych tworzonych w szkołach średnich - poinformował "DGP". W tym celu przygotował projekt rozporządzenia, znacznie zwiększający liczbę takich nowych oddziałów nauczania. Z pierwotnie zakładanych jedynie 10 nowych klas wojskowych teraz zrobiło się 26 - poinformowała gazeta.
"W związku z koniecznością zwiększenia liczebności Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, perspektywą zwiększenia nakładów finansowych na obronność państwa w roku 2025 i latach kolejnych oraz dużym zainteresowaniem organów prowadzących szkoły aktywizacją młodzieży w zakresie obronnym, zachodzi pilna potrzeba zmiany limitu zezwoleń na rok 2025" – wskazało Ministerstwo Obrony Narodowej cytowane przez "DGP".
Oddziały Przygotowania Wojskowego to formuła nauczania, jaką w szkołach średnich wprowadzono w 2020 roku. Różni się ona tym od dawnych klas wojskowych, że na powołanie do życia każdego z oddziałów zgodę wyrazić musi resort obrony. On też później dofinansowuje działanie takich klas i zapewnia patronacką jednostkę wojskową. Nauka teorii w liceach trwa przez trzy lata, a w technikach przez cztery, zaś w ostatniej klasie jest organizowany kilkudniowy obóz szkoleniowy - przekazał dziennik. (PAP)
gkc/ js/