
foto: thinkstock
Do tej pory bezwzględność ZUS-u była żywo komentowana zwykle w kontekście częstego kwestionowania stosunków pracy, które zdaniem Zakładu zawierane były wyłącznie w celu uzyskania świadczenia z tytułu urodzenia dziecka. Ostatnio jednak popularniejszą praktyką stało się zakładanie fikcyjnych firm i opłacanie na krótko przed porodem najwyższej możliwej składki chorobowej, dzięki czemu po porodzie uzyskiwało się prawo do pobierania zasiłku w wysokości nawet 6,5 tys. zł miesięcznie. Obecnie ZUS coraz częściej bierze pod lupę przedsiębiorcze matki i często odmawia im prawa do zasiłku.
ZUS kwestionuje, a mama się odwołuje
O ile prowadzenie fikcyjnej firmy, tylko po to żeby zdobyć prawo do świadczeń, jest niezgodne z prawem, tak podnoszenie podstawy wymiaru składki chorobowej przed urodzeniem dziecka nie powinno wzbudzać niczyjego sprzeciwu. Jest to bowiem działanie w pełni legalne. Podejrzliwi urzędnicy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych są jednak wyczuleni na takie działania, bo coraz częściej są one podszyte oszustwem. W efekcie odmawiają prawa do zasiłku, kwestionując fakt prowadzenia przez kobiety działalności gospodarczej. Nie ma jednak do tego prawa.
![]() |
» Interwencja Bankier.pl: czy po założeniu firmy dostanę wyższy macierzyński? |
W takiej sytuacji od decyzji ZUS-u należy napisać odwołanie, które wnosi się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, za pośrednictwem miejscowego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w terminie 30 dni od daty otrzymania decyzji. Złożenie odwołania od decyzji ZUS-u jest bezpłatne. Jeśli zostanie rozpatrzone pozytywnie, to świadczenie zostanie wypłacone. Jeżeli jednak ZUS się z nim nie zgodzi, to sprawa trafi do sądu, przed którym matka będzie musiała udowodnić, że rzeczywiście prowadziła działalność i miała prawo do świadczenia z tytułu macierzyństwa.
Justyna Niedbał
Bankier.pl
j.niedbal@bankier.pl