Brytyjski kanclerz skarbu, George Osborne, podczas środowej prezentacji budżetu zapowiedział wprowadzenie tzw. "sugar tax". Objęte nim zostaną firmy produkujące słodkie napoje.


Według projektu, działający w Wielkiej Brytanii producenci napojów bezalkoholowych zostaną opodatkowani w zależności od ilości produkowanych, bądź importowanych przez nich słodkich napojów. Według założeń wspomniane napoje zostaną podzielone na dwie kategorie.
W pierwszej znajdą się te, w których zawartość cukru wynosi między 5 g a 8 g na 100 ml. Do drugiej trafią z kolei najbardziej słodkie napoje, w których zawartość cukru przekracza 8 g na 100 ml.


Podatek wejdzie w życie w perspektywie dwóch lat. Rządowi zależy na tym, aby dać czas firmom na zmianę składu produkowanych przez nie napojów. Nowa danina ma przynosić około 520 mln funtów rocznie. Opłata ma obciążyć bezpośrednio producentów, ciężko jednak założyć, że w pośredni sposób nie odbije się ona na portfelach Brytyjczyków.
Wprowadzenie podatku Osborne tłumaczył nie tylko względami budżetowymi, ale również i problemem z otyłością. Według kanclerza, walka z otyłością kosztuje brytyjską gospodarkę 27 mld funtów. Dodatkowo badania wskazują, że już niedługo połowa zamieszkałych na Wyspach 5-letnich chłopców i 70% 5-letnich dziewczynek będzie miała problemy z nadwagą.
- Nie można mieć długoterminowego planu dla państwa, gdy nie ma się długoterminowego planu chroniącego zdrowie dzieci - oświadczył Osborne. Pieniądze z podatku mają wspomóc promocję zdrowego trybu życia.