Wielka Brytania rozpoczęła rozmowy z czterema państwami - Armenią, Botswaną, Kostaryką i Wybrzeżem Kości Słoniowej - w sprawie zawarcia z nimi umowy podobnej do tej z Rwandą, która przewiduje wysyłanie tam nielegalnych imigrantów - podał w poniedziałek dziennik "The Times".


Gazeta ujawnia, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy urzędnicy resortów spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych analizowali sytuację w szeregu państw, które mogłyby być skłonne zawrzeć umowę w sprawie przyjmowania nielegalnych imigrantów. Kilkanaście krajów odrzucono, gdyż uznano, że nie będą tym zainteresowane, nie mają stosownych warunków lub taka umowa mogłaby zaszkodzić dwustronnym stosunkom. Ostatecznie wytypowano wspomniane cztery, a sześć kolejnych - Angolę, Senegal, Sierra Leone, Tanzanię, Togo i Wyspy Zielonego Przylądka - umieszczono na liście rezerwowej.
"The Times" podaje, że brytyjski rząd zaczął wstępne rozmowy z czterema uznanymi za priorytetowe - przy czym najbardziej zaawansowane miały być z Botswaną - ale rozmowy te na razie utknęły z powodu problemów, które rząd ma z przeforsowaniem w kraju ustawy umożliwiającej deportacje do Rwandy.
Umowa z Rwandą zawarto w kwietniu 2022 roku. Zgodnie z nią do tego kraju mogliby być wysyłani wszyscy nowo przybyli nielegalni imigranci, niezależnie od ich obywatelstwa, a jeśli mają oni podstawy do uzyskania azylu, otrzymywaliby go - ale w Rwandzie, a nie w Wielkiej Brytanii. W zamyśle brytyjskiego rządu perspektywa deportacji do Rwandy ma zniechęcać kolejne osoby przed nielegalnym przekraczaniem kanału La Manche.
Ale z powodu odwołań składanych przez prawników nielegalnych imigrantów, interwencji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i obiekcji brytyjskiego Sądu Najwyższego do Rwandy nie trafiła jeszcze ani jedna osoba. Złożony przez rząd projekt ustawy, który odpowiada na obiekcje Sądu Najwyższego, od wielu tygodni jest przedmiotem prac w parlamencie, choć prawdopodobnie w tym tygodniu zostanie ostatecznie przyjęty.
Tymczasem w poniedziałek ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że w niedzielę przez La Manche nielegalnie przedostały się 534 osoby, co jest najwyższą dobową liczbą od początku roku. Tym samym tegoroczny bilans wzrósł do 6265 osób - to więcej o 28 proc. niż w analogicznym okresie zeszłego roku i więcej o 7 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2022 roku, który był rekordowy pod względem nielegalnej imigracji przez kanał La Manche.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ mms/

























































