|
W czwartek WD PZPN zajmie się sprawą niezpłacenia zobowiązań łódzkiego klubu wobec Wisły Płock. Chodzi o 450 tysięcy złotych, jakie klub z miasta Włókniarzy winny jest Nafciarzom za transfery dwóch zawodników: Grzegorza Bonka i Sławomira Nazaruka.
Obaj zniknęli już z pierwszoligowych składów, podobnie jak z piłkarskiej mapy zniknął RTS Widzew. A wcześniej właśnie szefowie RTS-u wykupili obu piłkarzy. Następcą prawnym RTS Widzew zostało na początku października 2004 roku nowe stowarzyszenie Widzew. Przejęło ono od RTS zawodników, stadion i miejsce w lidze (wtedy w drugiej). Ale nie przejęło długów i tu rodzi się problem, którym dziś zajmie się WD PZPN.
Druga sprawa to nieprawidłowości przy przyznawaiu licencji na grę w drugiej lidze. Było to możliwe dlatego, że okoliczności przyznania nowemu Widzewowi licencji na grę w II lidze jednoznacznie naruszały licencyjny regulamin PZPN. A skoro ludzie z piłkarskiego związku w sprawie Widzewa nie byli czyści, to i nowe stowarzyszenie Widzew mogło przez kilka lat grać wierzycielom starego RTS na nosie.
- Ale my mamy skuteczne instrumenty prawne, by wyegzekwować nawet dawne długi klubów. A co do samych okoliczności przyznania nowemu Widzewowi licencji - uważam, że doszło do przestępstwa ściganego prawem. Złamał je zarówno organ licencyjny PZPN, jak i działacze nowego stowarzyszenia Widzew.
Źródło: Dziennik
























































