REKLAMA

Waluty: Komentarz walutowy ECM

2004-07-02 13:43
publikacja
2004-07-02 13:43
EURUSD podszedł wczoraj do 1.2203 i wygenerował wtedy sygnał sprzedaży na godzinowych. Po ciemnej zasłonie EURUSD skorygował do tej pory połowę nowej fali wzrostowej dochodząc do linii 1.2139, odbił w kierunku 1.2180, ale od pewnego czasu jest ponownie sprzedawany. Dzisiejszy sentyment dzielony przez linię 1.2168 jest lekko pozytywny dla dolara. Pierwsze wsparcie znajduje się na 1.2124 i jest jednocześnie 61.8% zniesieniem ostatnich wzrostów. Prawdopodobnie poziom wsparcia mielibyśmy z rana, gdyby nie wybuchy w Bagdadzie, które wprowadziły zaburzenie dobrze zapowiadającego się trendu spadkowego. Dzisiaj uwaga będzie skupiona na raporcie z rynku pracy USA (spodziewana poprawa oraz zmniejszenie stopy bezrobocia). Najbliższe posiedzenie FED odbędzie się dopiero w sierpniu. Przed opublikowaniem fundamentów rynek porusza się niemrawo, ale operatorzy tradycyjnie wyrównali przebiegi na majors sprowadzając ceny do linii, gdzie zwykle rozpoczyna się coś nowego. EURUSD znajduje się pośrodku kanału wzrostowego, a stochastyki dziennych są troszeczkę powyżej 50.00. Momentum jest bardzo kiepskie, zaś akcelerator nie pozwala na kupno. Nie jest to jeszcze rynek błądzenia przypadkowego, ale kupujący euro/dolara nie doczekali się ciekawego poziomu do zajęcia pozycji, a sprzedaż zadowolona jest z cen niższych od swych stop lossów. Model wskazuje, że dzisiejsze lokalne ekstremum może wystąpić jakąś godzinę po otwarciu Nowego Jorku.

USDPLN i EURPLN próbują odzyskać nieco terytorium. Otwarcie piątku było mocne, zwłaszcza na USDPLN i poranne poziomy świadczą o tym, że wystąpią wyższe ceny. USDPLN powyżej 3.7023 jest wzrostowy i EURPLN powyżej 4.5100 jest również wzrostowy. Akceleratory dziennych zmieniły dzisiaj kolor i nie pozwalają na sprzedaż. Na stochastykach USDPLN widoczna jest silna dywergencja wzrostowa. Najlepsze miejsce do kupowania dewiz w tym tygodniu jest już za nami a teraz spodziewam pewnego osłabienia złotówki. RPP podwyższyła stopy procentowe o 50 punktów, co spowodowało pianie z zachwytu w pewnych komentarzach. Tym sposobem na chwilę można zapomnieć o problemie inflacji i rozkoszować się perspektywą wyższych odsetek z lokat. Niewątpliwie mamy do czynienia z klasycznym przykładem importu inflacji wskutek formalnego przystąpienia do Unii Europejskiej, która zaskoczyła kraj wykupywaniem dobrej bardzo taniej żywności. Obywatele, którzy nie wierzyli, że niektóre ceny cyfrowo się nie zmienią, jeżeli na metce zmienić złotówkę na euro, mogą spokojnie przecierać już oczy, bowiem minął najgorszy okres pylenia topól. Mięsa wyraźnie mało w hipermarketach i w poszukiwaniu zdrowych kur do miast wybiorą się wkrótce zdesperowane koguty. Złotówka jest znacznie mocniejsza, a więc warunki polskich eksporterów uległy pogorszeniu. Wyższe stopy procentowe przy obecnym deficycie budżetowym zmuszają do finansowania zadłużenia wewnętrznego po wyższych kosztach. Wyższe koszty dla budżetu to większe trudności tego rządu, no chyba że wzrost gospodarczy nie zmaleje, bowiem generuje wzrost wpływów budżetowych. Cieszmy się z globalizacji kupując komplet 15 pędzli artystycznych wyprodukowanych w Chinach za 9.90PLN i kupujmy nowe droższe formy acidum acetylsalicylicum, który działa przeciwbólowo, przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie.

Paweł Koszarny

Analityk FMA

ECM

2.07.04
Źródło:Euro Consulting & Management
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki