Grupa VRG zakłada w 2022 r. dwucyfrowy wzrost sprzedaży i poprawę wyników operacyjnych po rekordowym ub. roku. Spółka liczy na wzrost popytu po zniesieniu ograniczeń covidowych, ryzykiem jest wysoka inflacja - poinformowali PAP Biznes przedstawiciele spółki. Za kilka tygodni zarząd wyda rekomendację w sprawie podziału zysku za 2021 r.


"Zakładamy, że mamy przestrzeń do dalszego wzrostu sprzedaży, którą chcemy zwiększyć dwucyfrowo. Będzie nas wspierać efekt niższej bazy, bo w styczniu, połowie marca i w kwietniu 2021 r. większość naszych sklepów stacjonarnych było zamkniętych. Będziemy kontynuować politykę stopniowego wychodzenia z głębokich promocji, zwłaszcza w segmencie fashion. Planujemy też dalsze mocne wzrosty w segmencie jubilerskim, gdzie obserwujemy niesłabnący popyt na biżuterię i na zegarki, w szczególności luksusowe. Zakładamy, że przy braku ograniczeń lockdownowych powrócą imprezy okolicznościowe, co powinno wspierać obydwa segmenty" - powiedział PAP Biznes wiceprezes VRG Michał Zimnicki.
"Zakładamy, że mamy nadal przestrzeń do poprawy marży procentowej, głównie w segmencie fashion, który był mocniej dotknięty przez głębokie przeceny. W segmencie jubilerskim chcemy w tym roku utrzymać marże rdr" - dodał wiceprezes.
Spółka chce utrzymać koszty pod kontrolą.
"Będziemy pod presją kosztów operacyjnych: wynagrodzeń, kosztów energii i innych usług. Zakładamy jednak, że będziemy w stanie utrzymać te koszty pod kontrolą - będą rosnąć, ale wolniej niż sprzedaż i marża. Będziemy korzystać z dźwigni operacyjnej i chcemy poprawić wyniki operacyjne rok do roku. Zakładamy też utrzymanie dobrej sytuacji płynnościowej grupy" - powiedział Zimnicki.
Przychody ze sprzedaży grupy VRG w 2021 roku wyniosły 1.069,9 mln zł, o ponad 25 proc. więcej rdr. To też nieznacznie lepszy wynik sprzedaży od rekordowego dotychczas w historii grupy roku 2019. Zysk netto wyniósł 66,3 mln zł wobec straty netto w wysokości 39,9 mln zł rok wcześniej.
Marża brutto na sprzedaży wzrosła w 2021 r. o 4,2 p.p. rdr do 53,1 proc.
Na koniec roku VRG miała na bilansie 42 mln zł gotówki netto wg MSR17.
"Ubiegły rok był dla spółki bardzo dobry, choć z powodu pandemii przez dwa i pół miesiąca sklepy stacjonarne znajdujące się w galeriach handlowych nie funkcjonowały. Grupa zanotowała rekordowe przychody, w wysokości ponad 1 mld zł. Mocny wzrost sprzedaży w segmentach jubilerskim i fashion, zdecydowany wzrost marży procentowej w związku z powolnym wychodzeniem z polityki promocji w segmencie fashion, utrzymanie kosztów pod kontrolą - to wszystko pozwoliło wypracować rekordowe wyniki finansowe" - ocenił wiceprezes Zimnicki.
Według szacunków, w I kwartale tego roku sprzedaż VRG wzrosła o 41,5 proc. rdr do 243,5 mln zł. Marża brutto wzrosła o 3,3 p.p. do 50,7 proc.
"W pierwszym kwartale mieliśmy kolejne istotne przyrosty sprzedaży rdr, na co wpływ miał efekt niższej bazy. Realizowaliśmy też wyższe rdr marże procentowe brutto na sprzedaży" - powiedział wiceprezes.
Wskazał, że w pierwszym tygodniu po agresji Rosji na Ukrainę widać było znaczące spadki ruchu w sklepach. Później obserwowano jednak stopniowy powrót sentymentu zakupowego.
"Pozytywny był początek kwietnia. Ruch w sklepach jest zbliżony, a w niektórych dniach nawet wyższy niż przed pandemią. Sprzedaż i marża brutto też powoli się zbliżają do poziomów z 2019 r." - powiedział Michał Zimnicki.
Marta Fryzowska, wiceprezes VRG odpowiedzialna za segment fashion, poinformowała, że grupa bardzo optymistycznie patrzy na perspektywy dla popytu na odzież formalną w 2022 roku.
"Po raz pierwszy po dwóch latach, będzie można świętować uroczystości rodzinne, czy kulturalne. To dobry prognostyk na rozwój naszej podstawowej oferty w ramach marek VRG. Z drugiej strony kontynuujemy rozbudowę oferty damskiej, zarówno w Vistuli, jako kolekcje kapsułowe, jak i w Wólczance, która otwiera się z nowymi grupami asortymentowymi. W segmencie jubilerskim liczymy na powrót popytu na biżuterię okołoślubną i dalszą wysoką sprzedaż zegarków" - powiedziała PAP Biznes Fryzowska.
Wiceprezes Zimnicki wskazał, że wyzwaniem będzie wysoka inflacja i jej wpływ na siłę nabywczą konsumentów.
"Mamy świadomość, że sytuacja na Ukrainie przekłada się na sytuację makroekonomiczną, na wzrost inflacji, a w konsekwencji stóp procentowych. To może skutkować zmniejszeniem wartości nabywczej. To wyzwanie, z którym będziemy musieli się mierzyć" - powiedział wiceprezes.
"W segmencie jubilerskim czynniki makro mogą paradoksalnie wspierać popyt, bo +pieniądz parzy+ i lepiej wydać środki na produkty, które utrzymują wartość. W segmencie fashion zakładamy, że brak ograniczeń covidowych i powrót normalności, imprez okolicznościowych będzie wspierać popyt na nasze produkty, a siła naszych marek pozwoli oferować produkty po wyższych cenach niż do tej pory" - dodał.
Jak poinformowała wiceprezes Fryzowska, spółka planuje dalsze inwestycje w rozwój modelu sprzedaży w oparciu o omnichannel.
"Chcemy m.in. ułatwić zwroty i wspierać programy lojalnościowe. Trzy marki VRG (Vistula, Bytom, Wólczanka) będą miały w tym roku aplikacje sprzedażowe. Kontynuujemy też współpracę z Zalando" - powiedziała Marta Fryzowska.
VRG zakłada, że udział sprzedaży internetowej w całości przychodów grupy będzie w tym roku podobny jak w 2021 r., gdy osiągnął 18,2 proc.
Grupa przewiduje na ten rok wzrost powierzchni salonów stacjonarnych o 3 proc., do 53,9 tys. m kw.
"W segmencie jubilerskim przyrost powierzchni sieci wyniesie 11 proc., otworzymy per saldo 9 nowych sklepów, a w segmencie odzieżowym liczba sklepów spadnie o 3, a powierzchnia wzrośnie o 1 proc. To z jednej strony efekt optymalizacji sieci, z drugiej zmiany formatu nowo otwieranych sklepów w Wólczance na większe" - powiedział wiceprezes Zimnicki.
Nakłady inwestycyjne w tym roku mają wynieść ok. 34 mln zł.
Fryzowska poinformowała, że VRG koncentruje się na rozbudowie i poprawie oferty damskiej w ramach marek, które ma w portfelu.
"Obecnie nie pracujemy aktywnie nad żadną akwizycją" - powiedziała.
O strategicznych kierunkach rozwoju grupy zarząd będzie decydować, gdy do składu dołączy wkrótce nowy prezes, Janusz Płocica.
Za kilka tygodni zarząd będzie decydować o rekomendacji w sprawie podziału zysku.
"Niewątpliwie sytuacja płynnościowa jest bardzo dobra. Mamy też świadomość, że w warunkach wysokiej inflacji nie jest racjonalnym posiadanie wolnej gotówki, gdyż traci ona na wartości. Z uwzględnieniem tego faktu oraz zapotrzebowania na CAPEX oraz kapitał obrotowy, będziemy wydawać rekomendację" - powiedział Michał Zimnicki.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ osz/


















































