Ursus zaprezentował raport za III kwartał 2017r. Spółka wyraźnie poprawiła swój wynik finansowy, a jej kurs dziś mocno zyskuje. Podano także datę rozpoczęcia produkcji samochodu elektrycznego.


Ursus osiągnął 3,3 mln zł skonsolidowanego zysku netto w pierwszych trzech kwartałach 2017 r. wobec 0,69 mln zł straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie. Zysk operacyjny wyniósł natomiast 6,3 mln zł wobec 4,92 mln zł straty rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży w tym samym okresie sięgnęły 231,38 mln zł wobec 203,84 mln zł rok wcześniej. Niepokoić mogą jednak powiększające się ujemne przepływy z działalności operacyjnej (-64 względem -20 mln zł rdr).
- Konsekwentnie umacniamy naszą pozycję na rynkach europejskich, ale jednocześnie dokładamy starań, by jak najlepiej wykorzystać potencjał bardzo perspektywicznych rynków afrykańskich. W III kw. kontynuowaliśmy realizację kontraktu dla partnerów z Tanzanii. Z umowy o wartości 55 mln dol. zrealizowano do końca III kwartału br.77 mln zł, co oznacza, że kwota blisko 124 mln zł będzie widoczna w wynikach kolejnych kwartałów. Przewidujemy zakończyć realizację kontraktu w przyszłym roku - mówi Karol Zarajczyk, prezes zarządu URSUS SA.
„Pozytywny wpływ na wyniki finansowy grupy miała realizacja przez konsorcjum Ursus Bus dwóch przetargów. W III kwartałach 2017 r. konsorcjum Ursus Bus zakończyło realizację przetargu na dostawę 3 autobusów MAXI i 2 autobusów MIDI dla Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu sp. z o.o. o wartości 4,68 mln zł oraz przetargu na dostawę 10 autobusów elektrycznych Miejskie Zakłady Autobusowe sp. z o.o. w Warszawie o wartości 20,3 mln zł"- czytamy dalej.
Ursus podał także, że negatywny wpływ na realizację planów sprzedażowych i wyniki finansowe spółki mają opóźnienia w podpisywaniu umów z beneficjentami PROW, a w konsekwencji również wypłat w ramach działania „4.1 Modernizacja gospodarstw rolnych".
Po podaniu wyników akcje spółki rosły dziś nawet o niemal 7%, choć kurs i tak jest nadal znacznie niżej niż podczas historycznych szczytów z maja tego roku (4 zł względem ok. 6 zł za akcję). W perspektywie rocznej akcjonariusze mogli jednak zarobić na Ursusie blisko 60%.


Ciągniki ciągną wyniki spółki
Spośród wszystkich segmentów działalności spółki, największą poprawę zanotowano w Dywizji w Lublinie. Zajmuje się ona głównie produkcją, kompletacją i montażem ciągników rolniczych marki URSUS. O ile w pierwszych trzech kwartałach 2016 r. w tym obszarze zanotowano stratę operacyjną w wysokości 2 mln zł, to już ten sam okres obecnego roku przyniósł aż 12 mln zł zysku. Jest to jednocześnie obszar działalności, który odpowiada za ponad połowę wszystkich przychodów spółki (166 z łącznych 308 mln zł nie uwzględniając wyłączeń).
U nas w kraju, zgodnie z ostatnimi danymi Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, udział Ursusa w ogólnej liczbie rejestracji nowych ciągników wyniósł w okresie styczeń-październik 2017 r. 8,01 proc. wobec 6,76 proc. w analogicznym okresie 2016 r. W tym okresie zarejestrowano 605 nowych ciągników Ursusa wobec 482 rok wcześniej. Liczba rejestracji ciągników Ursusa wzrosła zatem o 25,5 proc.
Zarząd spółki planuje także dalszą rozbudowę ośrodka badawczo-rozwojowego w Lublinie, którego głównym zadaniem będzie praca nad rozszerzaniem asortymentu oraz unowocześnianiem oferowanych maszyn i pojazdów.
Elektryczny samochód już w przyszłym roku
Spółka nadal opracowuje projekt budowy własnego auta elektrycznego ELVI. Będzie to samochód dostawczy, który ma powstać jako „odpowiedź na zapotrzebowanie rynku polskiego oraz rynków europejskich na mały kompaktowy e-samochód dostawczy”. W ocenie zarządu jego produkcja seryjna może ruszyć w drugim kwartale przyszłego roku.
Wcześniej spółka podawała, że po całkowitym zakończeniu prac nad prototypem elektrycznego samochodu dostawczego o masie całkowitej do 3,5 tony (miało to nastąpić na przełomie września i października) automatycznie rozpocznie proces homologacyjny. - Liczymy, że proces homologacji powinien się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Homologacja to proces badań, sprawdzana będzie każda część samochodu, czy jest zgodna z normami, czy spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa, strefy zgniotu itd. Nie wiemy, ile czasu potrwają te badania – mówił Mariusz Lewandowski, rzecznik prasowy Ursusa.