Dyrektor Centrum Badań nad Polityką Wschodnioazjatycką w Brookings Institution, Andrew Yeo, wyraził w rozmowie z agencją Yonhap sceptycyzm w odniesieniu do możliwości spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem przy okazji szczytu APEC w Korei Płd. Nie wykluczył jednak całkowicie takiej ewentualności.


Yeo uzasadnił swoje wątpliwości krótkim okresem pobytu Trumpa w Korei Płd. (29-30 października) oraz głównym celem wizyty, jakim jest spotkanie amerykańskiego prezydenta z przywódcą Chin Xi Jinpingem.
„Trump będzie w Korei tylko dwa dni i nawet nie weźmie udziału w spotkaniu liderów. To bardzo krótka podróż, a spotkanie Xi-Trump naprawdę jest głównym celem” – zauważył. Spotkanie przywódców państw APEC zaplanowane jest w dniach 31 października - 1 listopada.
„Nie jestem pewien, czy zespół Trumpa ma wystarczająco dużo zasobów, aby zorganizować również spotkanie z Kimem. To kwestia logistyczna” – dodał ekspert.
Nigdy nie wiadomo, co Trump zrobi
Mimo to, analityk przyznał, że możliwość takiego spotkania istnieje. Yeo powołał się na doniesienia o nieformalnych dyskusjach amerykańskich urzędników na temat zorganizowania rozmowy Trump-Kim oraz planach zawieszenia wycieczek do strefy zdemilitaryzowanej w Panmundżomie, na granicy Korei Płd. i Korei Płn.
„Nigdy nie wiadomo, co on (Trump) zrobi. Mógłby wysłać tweeta i powiedzieć: »Jestem na półwyspie, miło byłoby się przywitać z Kimem«” – powiedział Yeo, nawiązując do niespodziewanego spotkania Trumpa z Kimem w Panmundżomie w czerwcu 2019 r.
Ekspert odniósł się też do poziomu gotowości Kima, by ponownie zaangażować się w rozmowy z USA. Yeo wskazał w tym kontekście na pogłębianie przez Pjongjang relacji z Władimirem Putinem i Xi Jinpingiem.
„Nie jest jasne, czy on (Kim) chciałby teraz tego spotkania. Spotkał się z Putinem, spotkał się z Xi” – zauważył analityk.
Północ i Południe. Korea Południowa może liczyć na USA?
Yeo wyraził pogląd, że prezydent Korei Południowej Li Dze Mjung może polegać na Trumpie w kwestii wznowienia dialogu z Pjongjangiem, biorąc pod uwagę obecne napięcia międzykoreańskie.
„W pewnym sensie, aby Li mógł mieć jakiekolwiek znaczenie w oczach Kima, musi to przejść przez Trumpa, albo USA muszą odegrać rolę mediatora” – ocenił.
Relacje z Koreą Płn. mają być tematem rozmów podczas spodziewanego spotkania Li z Trumpem w Korei Płd. „Będą musieli o czymś rozmawiać, zwłaszcza jeśli nie będzie żadnej umowy handlowej. A to jest coś, co ich łączy” – zauważył Yeo.
Ekspert przewiduje, że Seul i Waszyngton mogą ogłosić pewne ustalenia dotyczące handlu i bezpieczeństwa, np. dotyczące obecności wojsk amerykańskich w Korei Płd. (PAP)
krp/ rtt/


























































