Na środowym handlu przedsesyjnym inwestorzy po raz pierwszy w historii wyceniali Teslę na ponad 100 mld dolarów. Firma Elona Muska stała się tym samym warta więcej niż inny gigant świata motoryzacji - Volkswagen.


Na 100 mld dolarów nie był wyceniany jeszcze żaden amerykański producent aut, Tesla potwierdziła tym samym, że w oczach inwestorów jest daleko przed Fordem czy General Motors. Za sukces należy uznać też wyprzedzenie Volkswagena, to bowiem największy producent aut na świecie. Tym samym spółka Elona Muska stała się drugą największą motoryzacyjną firmą świata. Wyprzedza ją jedynie Toyota, której wartość przekracza 200 mld dolarów. Wiele spółek Tesla przebija jednak nawet dwukrotnie. Kapitalizacja Daimlera to 55 mld USD, BMW - 51 mld USD, General Motors - 50 mld USD, Hondy - 48 mld USD, Ferrari - 44 mld USD, a Forda - 36,4 mld USD.
Warto jednak wspomnieć, że jeszcze latem 2019 roku kapitalizacja Tesli również kształtowała się w okolicach 50 mld USD. Ostatnie miesiące to jednak prawdziwa hossa na akcjach, od września notowania Tesli wzrosły o 150 proc. W październiku rajd Tesli zapoczątkowały zaskakujące dobre wyniki w III kwartale - spółka wypracowała zysk oraz zwiększyła stan gotówki i ekwiwalentów. Akcje wjechały na historyczny szczyt notowań w styczniu - po tym, jak spółka ogłosiła, że w czwartym kwartale ubiegłego roku dostarczyła klientom 112 tys. egzemplarzy swoich aut, a w całym 2019 r. - 367,5 tys. sztuk. To wynik o 50 proc. lepszy niż w 2018 r. oraz rezultat zgodny z wcześniejszymi zapowiedziami rzędu 360-400 tys. samochodów i oczekiwaniami rynku na poziomie 361 tys.
Tesla Model 3 sales really blowing away the competition. Amazing work from Elon Musk pic.twitter.com/EDtqemGli8
— Whyvert (@whyvert) January 20, 2020
Do wyobraźni inwestorów może również przemawiać dynamiczny rozwój działalności spółki w Chinach. Tesla rozpoczęła produkcję w fabryce w Szanghaju i dostarczyła już klientom pierwsze egzemplarze modelu 3 tam wyprodukowane. Sam Model 3 święci zresztą ogromne sukcesy. W 2019 roku zdominował w USA sprzedaż w swoim segmencie i wyraźnie pozostawił w tyle Lexusa ES, Mercedesa klasę C, czy BMW 3. 47 tys. ze 155 tys. sprzedanych w sumie modeli, nabywców znalazła w czwartym kwartale.
#Tesla pic.twitter.com/5xZCrOg3IF
— Adam Torchała (@atorchala) January 22, 2020
Z drugiej stony nie brakuje opinii, że rajd Tesli jest przesadzony. Wystarczy powiedzieć, że spółka do III kwartału 2019 roku generowała regularne straty i przepalała gotówkę. Stąd, gdy w rachunku wyników zapalił się zysk, inwestorzy szybko wpadli w euforię, mając nadzieję, że to koniec historii strat spółki. Tesla ma zdecydowanie niższe aktywa niż jej konkurenci, a jej wskaźnik cena/wartość księgowa (P/BV) to ponad 15, podczas gdy dla innych spółek motoryzacyjnych kształtuje się on około 1. Nawet jeżeli weźmiemy oczekiwane zyski za 2021 rok (w 2019 Tesla póki co jest na sporym minusie), to stosunek wartości spółki do EBITDA w przypadku Tesli to aż 20,2, poczas gdy dla Forda, GM, VW, czy BMW ok. 2.
Zaletą Tesli jest jednak boom na ekotechnologie, w który samochody elektryczne produkowane przez spółkę wpisują się idealnie. Na tym polu to konkurencja musiała gonić Tesle, która przecież jest dość nową spółką jak na standardy rynku motoryzacyjnego. Dużą marketingową siłą spółki jest zaś rozpoznawalność Elona Muska, twórcy Tesli.
Adam Torchała


























































