Spółka matka chińskiego e-sklepu Temu przedstawiła wyniki, po których jej akcje zaliczyły twarde lądowanie. Wraz z notowaniami stopniała również wycena majątku najbogatszej osoby w Chinach (najbogatszej do poniedziałku).


Właściciel znanego w Polsce sklepu internetowego Temu - PDD Holdings - swoją pozycję w Chinach zbudował jako dostawca Pinduoduo - platformy e-commerce dla produktów rolnych. O skali sukcesu spółki może świadczyć fakt, że w zeszłym roku prześcignęła Alibabę pod względem kapitalizacji rynkowej.
Założyciel PDD Colin Huang dorobił się majątku stawiającego go wśród czołówki miliarderów z Państwa Środka. Przez ostatnie 18 dni, aż do publikacji wyników jego spółki w poniedziałek, 26 sierpnia, Huang był uznawany za najbogatszego Chińczyka. Zgodnie z indeksem miliarderów Bloomberga z dnia 8 sierpnia 44-latek posiadał fortunę wycenianą na 48,6 mld dolarów.
Akcje PDD Holdings spadły w poniedziałek o 29 proc., co oznaczało największą jednodniową przecenę w historii notowań spółki. Jej kapitalizacja rynkowa skurczyła się z 207 mld dolarów (17 sierpnia) do 138 mld dolarów (27 sierpnia) i Alibaba wyprzedziła ją znów na liście największych chińskich spółek. Z wyceny akcji posiadanych przez Colina Huanga wyparowało z dnia na dzień 14,1 mld dolarów i spadł on na czwartek miejsce w rankingu najbogatszych Chińczyków.


Temu sprzedaje, ale nie zachwyca
Zgodnie z przedstawionymi w poniedziałek wynikami PDD Holding zyski chińskiego giganta e-commerce były w zeszłym kwartale ponad dwukrotnie lepsze niż w analogicznym okresie rok temu. Mimo to nie spełniły one wygórowanych oczekiwań Wall Street. Być może na kurs akcji wpłynął również zachowawczy komentarz szefa spółki.
Spółka matka Temu odnotowała przychody w wysokości 97,06 mld juanów, czyli 13,6 mld dolarów, co stanowi wzrost o 86 proc. rdr. Analitycy ankietowani przez FactSet spodziewali się 14,034 mld dolarów. PDD odnotowało zysk operacyjny w wysokości 32,56 mld juanów (4,4 mld dolarów), co stanowi wzrost o 156 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
"Widzimy wiele nowych wyzwań związanych ze zmianą popytu konsumpcyjnego, nasilającą się konkurencją i niepewnością w globalnym środowisku. W rezultacie wejdziemy w nową fazę rozwoju wysokiej jakości, która wymaga zwiększenia inwestycji, w wyniku czego wpłynie to na naszą rentowność" - skomentował Chen Lei, dyrektor naczelny w rozmowie z analitykami po prezentacji wyników, podawał MarketWatch.
Kwartalne sprawozdanie PDD to również kolejny sygnał z chińskiej gospodarki. Jak pisaliśmy w kontekście wyników pozostałych big techów z Państwa Środka, ich słodko-gorzkie wyniki obrazują niechęć konsumentów do zwiększania wydatków, rosnącą konkurencję między platformami e-commerce i nierównomierne ożywienie, oparte na produkcji wypychanej poza coraz mocniej nasycony wewnętrzny rynek.