Podczas czwartkowej sesji indeks WIG20 po raz pierwszy od grudnia 2015 roku był notowany powyżej 1900 punktów. W sforsowaniu tej granicy wydatnie pomogła zaskakująca decyzja EBC.


Chwilę po godzinie 14 WIG20 znajdował się na poziomie 1901,05 punktów, a więc 1,2% powyżej środowego zamknięcia. Znaczącą część ruchu rodzimy indeks blue chipów wykonał w reakcji na decyzję Europejskiego Banku Centralnego dotyczącą cięcia stóp procentowych i rozszerzenia programu QE.
Podobnie na płynące z Frankfurtu informacje zareagowały także inne europejskie indeksy. Przykładowo DAX i CAC zyskiwały blisko 2,5%, a FTSE MIB nawet 3,2%. Taniało z kolei euro, które do dolara traciło 1,2%.
Wśród dużych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie najmocniej - ponad 3% - zyskiwały BZ WBK i Energa. Przeszło 2% wzrosty notowały z kolei papiery PGE, Aliora, LPP oraz Orange. Ponad kreską znajdowały się niemal wszystkie spółki z indeksu WIG20. Traciły - choć tylko kosmetycznie - walory PGNiG, Orlenu i Eurocashu.
Na szerokim rynku wyróżniało się Hawe (+19,4%), które informowało we wtorek, że sąd otworzył postępowanie sanacyjne dotyczące spółki. Nad ranem wyróżniał się CD Projekt, który zaprezentował rekordowe wyniki i nową strategię. Notowania spółki rosną o 3%.
Kuczyński: Jeżeli na WIG20 padnie poziom 1890 punktów, to teoretycznie idziemy na 2130

Jeśli zapomnimy na chwilę o bankach centralnych, to jeżeli na WIG20 padnie poziom 1890 punktów, to teoretycznie idziemy na 2130. Oczywiście musimy brać pod uwagę, że analiza techniczna trafia w cel tak w 55%-60%, co przy grze i zachowaniu systemów inwestycyjnych w dłuższym terminie przynosi sukcesy – mówił tydzień temu Piotr Kuczyński.




























































