Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedział w czwartek, że jeszcze w tym roku do Sejmu ma trafić rządowy projekt ustawy dotyczący rynku mocy.
"Biorąc pod uwagę cały system uzgodnień, tak przyspieszamy, aby projekt ustawy trafił do Sejmu jeszcze w tym roku" - powiedział w dziennikarzom minister Tchórzewski. Szef resortu uczestniczy w międzynarodowej konferencji i wystawie Nafta-Gaz-Chemia 2016.
Na początku lipca resort energii przedstawił założenia projektu ustawy w tej sprawie. Minister Krzysztof Tchórzewski mówił wówczas, że nowa ustawa o rynku mocy mogłaby zostać przyjęta jeszcze w tym roku, tak by nowe rozwiązania mogły zacząć obowiązywać od 2017 r.
Rynek mocy ma zwiększyć bezpieczeństwo systemu energetycznego w Polsce, gdyż w polskiej energetyce przyrost mocy nie gwarantuje długofalowo bezpieczeństwa systemu. Nowy mechanizm ma wspierać inwestycje w wysokosprawną energetykę konwencjonalną i wynagradzać wytwórców energii za utrzymywanie dyspozycyjności.
Pierwsza aukcja w ramach rynku mocy miałaby zostać przeprowadzona na początku nowego roku, a zakontraktowana w ten sposób energia pojawiłaby się w systemie w 2021 r. W ramach rynku przeprowadzane będą aukcje mocy. Aukcja główna przeprowadzana będzie na cztery lata przed fizyczną dostawą energii. Z kolei aukcja dodatkowa przeprowadzana ma być na rok przed dostawą.
Minister: Wypłacanie przez spółki dywidendy pomimo strat jest "patologią"
Wypłacanie przez spółki energetyczne dywidendy, w sytuacji gdy notują straty operacyjne, jest "patologią" - ocenił minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Tchórzewski powtórzył podczas konferencji Nafta-Gaz-Chemia, że w wielu spółkach kapitały zapasowe przewyższają kapitał akcyjny.
"Kapitały zapasowe zostaną przeniesione do akcyjnych. Będziemy to robić systematycznie, powoli. (...) To gwarantuje stabilność firm" - powiedział.
Wyjaśnił, że chodzi o uniknięcie "patologicznych sytuacji", kiedy z zysków zatrzymanych wypłacane są dywidendy pomimo straty operacyjnej.
Powiedział, że na przykład w przypadku Tauronu ciśnienie, by wypłacać dywidendę z kapitału zapasowego było "olbrzymie".
"Chcemy dać przekaz, że celem działalności firm energetycznych jest nie tylko dywidenda, ale też stabilność, przewidywalność. Te spółki zabezpieczają funkcjonowanie państwa. Wytworzyło się takie oczekiwanie, że firmy paliwowo-energetyczne wypłacają duże dywidendy, natomiast trzeba mieć na uwadze, że zapewniają bezpieczeństwo energetyczne państwa" - powiedział Tchórzewski.
Minister nie chciał powiedzieć, czy oznacza to, że spółki będą wypłacać niższe dywidendy.
"To nie znaczy, że dywidendy nie będzie. Dywidendy będą, ale nie będzie to głównym celem działalności tych firm. Chcemy powiększać majątek i zwiększać ich wartość" - powiedział.
Zapytany, w których spółkach w pierwszej kolejności ma być przenoszony kapitał zapasowy na akcyjny, odpowiedział: "Majątek firm będziemy podnosić wszędzie proporcjonalnie".
Minister dodał, że resort nie zamierza robić tego rewolucyjnie. Chce porządkować tego typu kwestie, uwzględniając oczekiwania wobec poszczególnych spółek i ich efektywność inwestycyjną.
W ubiegłym tygodniu walne PGE zdecydowało o podniesieniu kapitału o 467,4 mln zł poprzez zwiększenie wartości nominalnej akcji spółki do 10,25 zł z 10 zł. Akcjonariusze zdecydowali także o zmianie statutu spółki i przeznaczeniu kapitału zapasowego na pokrycie zryczałtowanego podatku dochodowego związanego z podwyższeniem kapitału zakładowego.
Spółka podała kilka dni temu, że kwota podatku, którą powinna odprowadzić do urzędu skarbowego w związku z podniesieniem kapitału zakładowego, wynosi ponad 109,6 mln zł.
Tchórzewski tłumaczył w ubiegłym tygodniu, że podniesienie kapitału w PGE to "pilotaż". Informował, że porządkowanie kapitału będzie też przeprowadzane w innych spółkach.
Minister zapytany w czwartek, czy szykują się zmiany we władzach spółek energetycznych, odpowiedział: "Zmiany naturalne są, ale rewolucji nie zakładam".
Rozwój produkcji aut elektrycznych interesujący dla Polski
Polska jest zainteresowana rozwojem produkcji aut elektrycznych - poinformował na konferencji prasowej minister energii Krzysztof Tchórzewski.
"Skupiamy się na samochodach elektrycznych. (...) Chcemy w tym kierunku wyjść, przeznaczając na to znaczne pieniądze" - powiedział.
"Nie chcemy jednak niszczyć rynku paliw konwencjonalnych. Zmiany muszą zachodzić ewolucyjnie" - dodał.
Poinformował, że na starcie będą prawdopodobnie "duże ułatwienia jeśli chodzi o podatki i ceny".
W środę PGE, Tauron, Energa i Enea zmieniły treść wniosku do UOKiK w sprawie zgody na utworzenie spółki ElectroMobilityPoland. Celem spółki ma być stworzenie podstaw do rozwoju elektromobilności, a nie budowa prototypu i uruchomienie masowej produkcji samochodów elektrycznych, jak podawano we wtorek.
Krajowe firmy powinny prowadzić wydobycie bez względu na aktualne warunki
Krajowe firmy powinny prowadzić wydobycie bez względu na aktualne warunki, zwracając uwagę na bezpieczeństwo energetyczne - poinformował na konferencji prasowej Krzysztof Tchórzewski.
"Będę dbał, by w sektorze szeroko rozumianej energetyki były realizowane projekty wydobywcze, nawet jeśli w tym momencie wychodzimy na mały minus czy na mały plus, (...) ze względu na bezpieczeństwo energetyczne" - powiedział.
Dodał, ze prowadzi rozmowy z niemieckim ministrem odpowiedzialnym za sprawy energii.
"Te rozmowy są dobre, ale oni są stanowczy, jeśli chodzi o realizację Nord Stream2" - powiedział.
Prowadzone były z Niemcami rozmowy na temat wspólnych negocjacji w zakresie dostaw gazu.
"Na to jest milcząca odmowa" - powiedział.
"Jesteśmy w Unii, ale też w systemie rywalizacji gospodarczej i musimy się w tej sytuacji odnaleźć" - dodał.
Wyjaśnił, że dlatego resort jest zdecydowany, by budować połączenie z Norwegią i mieć bezpośredni dostęp do tamtejszych złóż.
Minister uważa, że pozytywnym trendem jest dalsza dywersyfikacja dostaw surowców, do której dążą krajowe koncerny, sprowadzające surowce z kierunków takich jak Algieria czy Arabia Saudyjska.
(PAP)
drag/ aop/ jzi/





















































