Rosja zaangażowała w wojnę przeciwko Ukrainie ponad 18 tysięcy cudzoziemców, znanych z imion i nazwisk – oświadczył sekretarz Sztabu Koordynacyjnego ds. traktowania jeńców wojennych, generał brygady Dmytro Usow.


„Ukraina zna z imienia i nazwiska ponad 18 tysięcy cudzoziemców ze 128 państw i terytoriów nieuznawanych, którzy walczyli lub nadal walczą w składzie sił zbrojnych Rosji. Co najmniej 3388 z nich zginęło. Ukraina trzyma w niewoli obywateli 37 państw, którzy walczyli po stronie okupantów” – powiedział Usow na zorganizowanej w Kijowie konferencji Crimea Global.
Według generała, który cytowany jest w środę w serwisach społecznościowych Sztabu Koordynacyjnego, od 2023 roku Rosja stworzyła rozbudowaną sieć werbowników na całym świecie, próbując w ten sposób zrekompensować znaczne straty własnej armii.
„W konsekwencji liczba kontraktów podpisywanych przez cudzoziemców z rosyjskimi siłami zbrojnymi rosła co miesiąc — początkowo do setek, a następnie do tysięcy. Główną motywacją w przypadku większości takich najemników są korzyści finansowe. Jednocześnie wiele osób trafiło do armii Rosji w wyniku oszustwa lub przymusu” – podkreślił.
Usow przekazał, że dzięki współpracy jego struktury z ukraińskim wywiadem wojskowym (HUR), MSZ i parlamentarzystami w ostatnim czasie Ukrainie udało się istotnie spowolnić tempo międzynarodowej rekrutacji prowadzonej przez Rosję.
Wymienił przykład skutecznej współpracy z rządem Nepalu. „W latach 2023–2024 prawie tysiąc obywateli Nepalu podpisało kontrakt z rosyjską armią. W 2025 roku, do 1 października, tylko jedna osoba z tego kraju wstąpiła do wojsk Rosji” – podał.
Usow podkreślił również, że Rosja nie jest zainteresowana odzyskaniem z ukraińskiej niewoli obywateli innych państw w ramach wymiany na ukraińskich jeńców. „Rosja do tej pory nie wnioskowała o wymianę żadnego cudzoziemca, poza obywatelami Korei Północnej” – oświadczył.
Zaapelował do cudzoziemców, którzy walczą w rosyjskiej armii, by zwracali się o pomoc do ukraińskiego projektu Chcę Żyć. Umożliwia on żołnierzom w szeregach armii Rosji oddanie się do niewoli.
„Dla wielu z nich, wykorzystywanych przez rosyjskie dowództwo jako tanie i pozbawione praw mięso armatnie, dobrowolne poddanie się pozostaje w praktyce jedyną szansą na uratowanie życia” – podkreślił generał.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ akl/
























































