REKLAMA
OSTATNIE DNI PROMOCJI

Tak wygląda inflacyjna hossa

2010-11-04 22:07
publikacja
2010-11-04 22:07
Czwartkowa sesja na Wall Street dobitnie pokazała, jakie są krótkoterminowe skutki dodruku dolarów. Giełdowe indeksy wystrzeliły w górę, poprawiając kwietniowe maksima. Nowe rekordy ustanowiły też ceny złota, srebra i palladu, a wartość dolara topniała w oczach.

Amerykańscy inwestorzy po jednym dniu chłodnej kalkulacji jednoznacznie zareagowali na pomysł wydrukowania 600 miliardów dolarów, za które Rezerwa Federalna kupi papiery skarbowe. Już na otwarciu główne indeksy wystrzeliły w górę i do końca dnia systematycznie, acz powoli zwiększały skalę zwyżki. Dow Jones oraz S&P500 zakończyły sesję zwyżką o blisko 2%, osiągając najwyższe wartości od września 2008 roku.

W ten sposób przekroczone zostały kwietniowe szczyty, co zwolennikom analizy technicznej powinno dostarczyć dodatkowych argumentów do kupna akcji. Choć rynek mocno zwyżkuje od przeszło dwóch miesięcy, to końcówka roku jest statystycznie dobra dla posiadaczy akcji. Jeśli stare zależności w postaci rajdu św. Mikołaja miałyby się sprawdzić, to byłby to drugi bardzo udany rok dla amerykańskich inwestorów.

Tyle że operacja ochrzczona już przez finansistów mianem „Bernanke put” (analogia do słynnego powiedzenia „Greenspan put” – czyli poprzedniego szefa Fed-u, którego polityka chroniła inwestorów przed stratami) jest zjawiskiem nienaturalnym i w sztuczny sposób zmieniającym warunki rynkowe.

Dzisiaj było widać to szczególnie wyraźnie: na przekór rosnącym oczekiwaniom inflacyjnym drożały obligacje 5-cio, 7- i 10-letnie – to właśnie te papiery będzie kupował Fed. Te pierwsze przynoszą raptem 1% rocznego dochodu, czyli niemal z pewnością nie zrekompensują inwestorom przyszłej inflacji! Drugi dzień z rzędu taniały jednak papiery 30-letnie, sugerując narastające obawy przed długoterminową perspektywą siły nabywczej dolara.

Jednomyślna była też reakcja na rynku metali szlachetnych. Złoto podrożało o 4%, ustanawiając nowy nominalny rekord wszech czasów (1.393 USD za uncję). Notowania srebra i palladu podskoczyły po blisko 6%. Srebro jest obecnie najdroższe od 30 lat, a pallad od dziewięciu. Wyraźnie drożała także ropa naftowa oraz metale przemysłowe.

W gronie blue chipów podobnie zachowywały się akcje Bank of America oraz JP Morgan Chase, które zyskały na wartości po przeszło 5%. To z kolei rezultat doniesień prasowych, jakoby Fed miał zezwolić dużym bankom na wypłacanie wyższych dywidend.

W ten sposób Rezerwa Federalna drukując pieniądze i manipulując rynkiem długu kreuje nowe bańki spekulacyjne. Ceny większości aktywów finansowych rosną już w zupełnym oderwaniu od fundamentów. Im później ta mega-bańka pęknie, tym większe będą straty dla realnej gospodarki.

Krzysztof Kolany
Bankier.pl
Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~zzz
no dobra, oni drukuja dolary, a $ dalej blizej 3 zl niz 2zl wiec to znowu m in my za to placimy (drozsza ropa i innymi surowcami), pierdziele taki interes
~PIT
paliwko w wakacje będzie po 6 czy po 7 PLN ? wszak musimy się złożyć na premie dla FEDMANSACHSA i jego kumpli; chlebuś też podrożeje jakieś 30 % , prądzik również; wszystkim będzie lepiej
~xxx odpowiada ~PIT
trzeba bylo jechac do USA a nie tkwic w pomrocznej zawsze po dup_ dostaje slaby i glupi
~JOHN
Gdzie się podziały poziomy na WIG-20 rzędy 1750 pkt ???

Powiązane: Złoto

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki