Premier Szwecji Ulf Kristersson zapowiedział w środę podniesienie budżetu obronnego kraju do 3,5 proc. PKB do 2030 roku oraz wzięcie na ten cel pożyczek na kwotę 300 mld koron (ok. 27 mld euro).


"Oceniamy, że NATO uzgodni nowy cel dotyczący wydatków na wojsko na poziomie od 3 do 4 proc. PKB" - podkreślił Kristersson na konferencji prasowej.
Decyzję w tej sprawie członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego mają podjąć na czerwcowym szczycie w Hadze. Szwecja aktualnie wydaje na siły zbrojne 2,4 proc. PKB, a NATO wymaga nakładów na poziomie minimum 2 proc. PKB.
Zdaniem Kristerssona inwestycje w obronność nie powinny odbywać się kosztem świadczeń socjalnych, dlatego nowe wydatki mają zostać sfinansowane z kredytów.
Rząd w Sztokholmie poinformował również o przeznaczeniu jeszcze w tym roku 25 mld koron (2,3 mld euro) na pilny zakup sprzętu wojskowego i broni po wiosennej nowelizacji budżetu na 2025 rok. Jednocześnie 96 mln koron (8,8 mln euro) ma pójść na przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym na Morzu Bałtyckim, m.in. poprzez zwiększenie możliwości operacyjnych Straży Przybrzeżnej.
Szwecja jest krajem o zdrowych finansach publicznych. W 2024 roku parlament w Sztokholmie zdecydował, że przy konstruowaniu kolejnych budżetów państwa celem ma być zrównoważony budżet, a nie jak do tej pory, nadwyżka. Ma to umożliwić zadłużenie.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ akl/