

Marek Belka powtórzył, że nie ma zamiaru odejść ze stanowiska szefa NBP. Gość Radiowej Jedynki, w aspekcie afery taśmowej, zaznaczył, że ma prawo do prywatnych opinii. Jak tłumaczył, troszczy się o interes publiczny, tym bardziej, że od wielu lat zajmuje wysokie stanowiska w państwie. Dlatego rozmawiał o sytuacji w kraju z szefem MSW.
"Jak może ktoś sądzić, że człowiek, który od 20 lat przygląda się polityce albo w niej uczestniczy, nie ma poglądów?"- pytał retorycznie prezes Narodowego Banku Polskiego. Jak tłumaczył w Jedynce, po prostu bardzo się przejmuje tym, co dzieje się w Polsce. "Mam poglądy czasem bardzo ostre, czasami się zdarzy, że ktoś to opublikuje."- dodał.
W opinii Marka Belki, najważniejsza kwestia w aspekcie afery taśmowej to wyjaśnić, kto podsłuchiwał czołowych polityków.
Tygodnik "Wprost" opublikował w zeszłym tygodniu rozmowę szefa NBP z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem. Rozmówcy poruszyli między innymi kwestię dymisji ministra finansów Jacka Rostowskiego.
IAR/PR1/kawo/gaj



























































